reklama

Omal nie wjechał w grupę przedszkolaków

Opublikowano:
Autor:

Omal nie wjechał w grupę przedszkolaków - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW ciągu zaledwie pół godziny patrol drogówki zdążył zatrzymać mocno zawianego kierowcę mazdy i drogowego pogromcę: kierowcę, który o mały włos nie wjechał w grupę przedszkolaków na pasach.

W ciągu zaledwie pół godziny patrol drogówki zdążył zatrzymać mocno zawianego kierowcę mazdy i drogowego pogromcę: kierowcę, który o mały włos nie wjechał w grupę przedszkolaków na pasach.

Jak informuje rzecznik płockiej policji, dziś, w czwartek, w samo południe, asp. Jarosław Dymitrow i zastępca naczelnika wydziału nadkom. Zbigniew Kopczyński wracali radiowozem ze spotkania z młodzieżą szkolną w Rogozinie. Gdy wjechali do Płocka, dyżurny poinformował podległe mu patrole o pijanym kierowcy na osiedlu Wyszogrodzka.

Funkcjonariusze namierzyli zaparkowaną przy ulicy Chabrowej mazdę. Za kierownicą siedział 55-letni płocczanin. W chwili spotkania z patrolem drogówki mężczyzna co prawda nie prowadził auta, ale świadek potwierdził, że kilka minut wcześniej to właśnie on wjechał w Chabrową.

Płocczaninowi wyraźnie nie było po drodze z grawitacją, wionął tez alkoholem na kilometr. Odmówił jednak dmuchania w alkomat, więc pobrano od niego krew do dalszych badań. Teraz o jego ewentualnej winie zadecyduje sąd. Za prowadzenie samochodu po pijanemu grozi do 2 lat za kratkami.

Ale to nie koniec interwencji patrolu, który wracał ze spotkania z młodzieżą. Gdy radiowóz był na wysokości dworca PKP, kierujący policjant zobaczył przed przejściem dla pieszych grupę przedszkolaków z nauczycielką. Policyjne auto zatrzymało się przed zebrą, przepuszczając maluchy. W tym momencie oznakowany radiowóz został wyprzedzony przez forda. Na szczęście dzieci nie wyszły poza linię policyjnego auta i nic im się nie stało.

- Mundurowi „wrzucili bomby" i po krótkim pościgu zatrzymali pirata drogowego, 35-latka z Płocka – relacjonuje Piotr Jeleniewicz. - Mężczyzna tłumaczył, że nie zauważył przejścia dla pieszych i przedszkolaków. Funkcjonariusze wypisali mu więc „receptę” na słaby wzrok: 10 punktów karnych i mandat w wysokości 500 złotych.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE