Są wyniki badań ziemniaków z Ciółkowa w gminie Radzanowo. Wynika z nich, że przebadana żywność w ogóle nie powinna znaleźć się na stole, bo jest naszpikowana metalami ciężkimi. Wskazują także, że wątpliwości mieszkańców były jednak uzasadnione.
Wracamy do sprawy konfliktu w Ciółkowie w gminie Radzanowo, w którym mieszkańcy walczą o natychmiastowe zlikwidowanie kompostowni Ecoriver, obawiając się, że firma ich truje. Spółka zdecydowanie zaprzecza, wskazuje na pozytywne wyniki przeprowadzonych badań i zapowiada odwołanie się od decyzji starosty cofającej zezwolenie na funkcjonowanie instalacji.
Na początku sierpnia pisaliśmy, że mieszkańcy Ciółkowa, którzy od dłuższego czasu toczą batalię z kompostownią prokurującą niezbyt przyjemne i dalece uciążliwe zapachy rozprzestrzeniające się po okolicy, rozpoczęli badania na własną rękę.Najpierw pobrali próbki badań z odcieku z tamtejszego wysypiska, które przebadał Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Łodzi. Wówczas wydawało się, że faktycznie doszło do przekroczenia norm w przypadku kilku wskaźników, które wzięto pod uwagę, ale zabrakło jakiejkolwiek merytorycznej analizy przedstawionych wyników w raporcie z łódzkiego laboratorium.
Tym razem pobrano dwie próbki bulw ziemniaka (te pochodziły z uprawy bezpośrednio sąsiadującej z wysypiskiem) i wysłano do laboratorium Zakładu Argonomii Ziemniaka Państwowego Instytutu Badawczego Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Jadwiśnie, aby zbadano ich przydatność do celów jadalnych i bezpieczeństwa osób, jakie sięgają po to wciąż bardzo popularne warzywo na stole statystycznego Polaka. Uzyskane w ten sposób rezultaty ewidentnie wskazują, że doszło do przekroczenia wartości granicznych w przypadku obu próbek pod względem ilości kadmu oraz ołowiu.
– Zawartość metali ciężkich, kadmu i ołowiu są bardzo wysokimi wartościami przekraczającymi dopuszczalne zawartości tych pierwiastków w bulwach ziemniaka – napisano w przypadku pierwszej próby. Identyczne sformułowanie znalazło się również w odniesieniu do tej drugiej. Z dopiskiem, że oba metale są bardzo niebezpieczne dla ludzkiego zdrowia. Niezadowalający jest także ich smak, w którym – jak zaznaczają w laboratorium – wyczuwalny jest obcy posmak, a ciemnienie miąższu bulw surowych i po ugotowaniu pozostaje na tak wysokim poziomie, że przyczynia się do obniżenia wartości ziemniaków, jako produktu do spożycia.
W ostatecznym podsumowaniu eksperci dochodzą do wniosku, że ze względu na wysoki poziom kadmu i ołowiu w obu bulwach, ziemniaki należy całkowicie zdyskwalifikować jako towar nienadający się do jakiegokolwiek posiłku (ale pod warunkiem, że próbki są reprezentatywne dla większej powierzchni areału lub partii plonu).
Najważniejsze stwierdzenia, które z pewnością są satysfakcjonujące dla mieszkańców (choć już nie dla Ecoriver) padają jednak na sam koniec. – Niepokojąco wysoka zawartość metali ciężkich w bulwach powinna być sygnałem do określenia zawartości tych pierwiastków w glebie, aby wykluczyć lub potwierdzić skażenie środowiska glebowego. Ziemniak jest rośliną słabo pobierającą metale ciężkie, więc w przypadku uprawy innych gatunków roślin na tym polu, zawartość ołowiu i kadmu może być jeszcze większa – i właśnie to ostatnie zdanie z przedstawionego raportu daje podstawę mieszkańcom Ciółkowa do dalszej walki z kompostownią.
Przypomnijmy, że powstały odór był tylko wstępem do długich zmagań z kompostownią, potem doszło do kolejnych tragicznych wydarzeń - nagłych zgonów dwójki dzieci i licznych protestów rozgrywających się na płockich ulicach. Zakład Ecoriver wniósł odwołania od decyzji płockiego starosty oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, nakazujących zamknięcie instalacji w styczniu przyszłego roku. Nie omieszkał także zagrozić mieszkańcom pozwami do sądu za rzekome ubliżanie pracownikom i głoszone oszczerstwa wobec przedsiębiorstwa. – Będziemy walczyć do końca – powiedział nam wtedy Bogdan Przedpełski ze stowarzyszenia „Czyste Ciółkowo”. – Ten zakład musi zniknąć – innej możliwości mieszkańcy nie dopuszczają.
Czytaj też: , , , D, ,
Fot.: Portal Płock