Ogromna atrapa elewacji zawisła na zrujnowanej kamienicy vis a vis ratusza na płockiej starówce. To sprytny sposób, który już kolejny raz z rzędu zastosowało miasto, by ukryć przed światem szpecącą ruderę.
Wiosna w pełni, lato zbliża się wielkimi krokami i już właściwie rozpoczął się okres, gdy jak co roku prawie co tydzień na płockiej starówce będą odbywały się imprezy, festiwale, pokazy. A stare, rozsypujące się kamienice jak szpeciły tak szpecą serce starego miasta. Ratusz, rad nierad z takiego sąsiedztwa, niewiele może z tym fantem zrobić, bo - jak nieodmiennie tłumaczą w urzędzie - budynki nie są własnością miasta, należą do prywatnych właścicieli. A że wolnoć Tomku w swoim domku, nikt ich do remontu zmusić nie zdoła....
Dobra wiadomość jest za to taka, że od kilkunastu dni starówkę przestała szpecić spora kamienica z dokładnie vis a vis ratusza. Zamiast sypiącego się budynku z pozabijanymi dyktą oknami, który dotąd psuł każde zdjęcie, widzimy ogromny plakat imitujący elewację ładnej białej kamienicy, podobnej do tej, w której mieści się pobliskie sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Na balustradach balkonów tej atrapy "wiszą" z kolei plakaty z terminami najważniejszych płockich imprez.
Jak dowiedzieliśmy się od Konrada Kozłowskiego z biura prasowego Ratusza, megaboard ma wymiary ok. 24 na 10 m. Autor projektu z efektem 3D jest Robert Parzychowski z ratuszowego zespołu ds. wizerunku miasta. Wykonanie atrapy elewacji kosztowało blisko 6,4 tys. zł. - Miasto nie płaci za wynajem powierzchni, właściciel kamienicy udostępnił ją nam bezpłatnie - informuje Ratusz.
Cóż, jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma i przynajmniej szkarada nie rzuca się tak bardzo w oczy. Niestety, straszydeł na starówce, które trzeba by podobnie potraktować, jest naprawdę sporo. Łącznie z nieszczęsnym toi-toiem, skoro nikt nie kwapi się do usunięcia tego paskudnego plastikowego wychodka z reprezentacyjnego punktu Płocka w jakieś ustronne miejsce...
Starówka płocka podczas Zlotu Mercedesem po Wiśle i Jarmarku Tumskiego,a także dumny toi-toi, fot. Portal Płock
Czytaj też:
Wiosna w pełni, lato zbliża się wielkimi krokami i już właściwie rozpoczął się okres, gdy jak co roku prawie co tydzień na płockiej starówce będą odbywały się imprezy, festiwale, pokazy. A stare, rozsypujące się kamienice jak szpeciły tak szpecą serce starego miasta. Ratusz, rad nierad z takiego sąsiedztwa, niewiele może z tym fantem zrobić, bo - jak nieodmiennie tłumaczą w urzędzie - budynki nie są własnością miasta, należą do prywatnych właścicieli. A że wolnoć Tomku w swoim domku, nikt ich do remontu zmusić nie zdoła....
Dobra wiadomość jest za to taka, że od kilkunastu dni starówkę przestała szpecić spora kamienica z dokładnie vis a vis ratusza. Zamiast sypiącego się budynku z pozabijanymi dyktą oknami, który dotąd psuł każde zdjęcie, widzimy ogromny plakat imitujący elewację ładnej białej kamienicy, podobnej do tej, w której mieści się pobliskie sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Na balustradach balkonów tej atrapy "wiszą" z kolei plakaty z terminami najważniejszych płockich imprez.
Jak dowiedzieliśmy się od Konrada Kozłowskiego z biura prasowego Ratusza, megaboard ma wymiary ok. 24 na 10 m. Autor projektu z efektem 3D jest Robert Parzychowski z ratuszowego zespołu ds. wizerunku miasta. Wykonanie atrapy elewacji kosztowało blisko 6,4 tys. zł. - Miasto nie płaci za wynajem powierzchni, właściciel kamienicy udostępnił ją nam bezpłatnie - informuje Ratusz.
Cóż, jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma i przynajmniej szkarada nie rzuca się tak bardzo w oczy. Niestety, straszydeł na starówce, które trzeba by podobnie potraktować, jest naprawdę sporo. Łącznie z nieszczęsnym toi-toiem, skoro nikt nie kwapi się do usunięcia tego paskudnego plastikowego wychodka z reprezentacyjnego punktu Płocka w jakieś ustronne miejsce...
Starówka płocka podczas Zlotu Mercedesem po Wiśle i Jarmarku Tumskiego,a także dumny toi-toi, fot. Portal Płock
Czytaj też:
