reklama

Oglądacie telewizję? Uważajcie, żeby nie zapłacić wysokiej kary. Płocczanin ostrzega innych

Opublikowano:
Autor:

Oglądacie telewizję? Uważajcie, żeby nie zapłacić wysokiej kary. Płocczanin ostrzega innych - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNieoddanie sprzętu w terminie może srogo kosztować - przekonał się o tym jeden z naszych czytelników, który po wygaśnięciu umowy z operatorem telewizji satelitarnej o kilka dni spóźnił się z oddaniem sprzętu. Kiepska pamięć mogła go słono kosztować. Teraz płocczanin ostrzega kogo się da.

Nieoddanie sprzętu w terminie może srogo kosztować - przekonał się o tym jeden z naszych czytelników, który po wygaśnięciu umowy z operatorem telewizji satelitarnej o kilka dni spóźnił się z oddaniem sprzętu. Kiepska pamięć mogła go słono kosztować. Teraz płocczanin ostrzega kogo się da.

Zwykle jest tak: podpisujemy umowę, w ciągu kilku dni lub nawet godzin otrzymujemy sprzęt i po jego skonfigurowaniu możemy cieszyć się z dobrodziejstw telewizji. Do czasu aż zmienimy operatora lub zdecydujemy, że nie potrzebujemy takiej oferty telewizyjnej. Wtedy mogą zacząć się kłopoty - sprzęt, który był dany w dzierżawę, trzeba zgodnie z umową niezwłocznie oddać, a wiele osób o tym zapomina. 

Przekonał się o tym nasz czytelnik, który za zwrot dekoderów po upływie wyznaczonego terminu musiał zapłacić karę. I to niemałą, bo w dzierżawie miał dwa dekodery Cyfrowego Polsatu. Koszt za zbyt późny zwrot jednego urządzenia to aż 340 złotych. Dwóch - 680 zł!

- Jeśli w ciągu 30 dni nie odda się dekodera, trzeba zapłacić karę - przestrzega czytelnik. - Abonament miesięczny wynosił 58 złotych,  a kara 340 złotych. Czy to jest uczciwa praktyka? Dekoder oddałem sprawny, po prostu po terminie.

Chcąc nie chcąc, płocczanin musiał zapłacić słoną karę, ale to nie koniec sprawy. Nasz czytelnik postanowił zapytać się o zawrotną sumę W Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W odpowiedzi UOKiK wskazywał, że kara za nieoddanie sprzętu jest zasadna i dostawca telewizji miał prawo ją nałożyć, choć przyznał, że faktycznie jest wysoka.  Poradził też, by zwrócić się do Cyfrowego Polsatu z pismem.

Wysłane do operatora pismo przyniosło skutek i całą kwotę zwrócono.

Z całą sprawą zwróciliśmy się do Olgi Zomer, rzeczniki prasowej Cyfrowego Polsatu. Po zbadaniu indywidualnego przypadku naszego czytelnika potwierdziła, że pieniądze zostały zwrócone. 

- W tym konkretnym przypadku przychyliliśmy się do prośby abonenta z uwagi na dobry przebieg współpracy i stosunkowo niedługi czas zwłoki w zwrocie dekodera - informuje rzeczniczka. - Każdego z abonentów i każdy z przypadków traktujemy w sposób indywidualny, adekwatnie do zaistniałeś sytuacji i okoliczności zdarzenia.

Jak wyjaśnia Olga Zomer, wysokość kar umownych "wynika z rynkowych cen, a klienci są o nich informowani zarówno w ramach umowy, jak i regulaminu świadczenia usług". Wskazuje, że firma nie ukrywa warunków. - Regulamin oraz cennik są powszechnie dostępne na naszej stronie www, w punktach sprzedaży i w Centrum Obsługi Klienta. Dotyczy to oczywiście sytuacji, kiedy sprzęt jest naszą własnością i został klientowi udostępniony na czas świadczenia usług - wskazuje. 

Nasz czytelnik ostrzega teraz kogo się da, by wszyscy zwracali w terminie dzierżawione dekodery. Ma spory odzew, bo w jak się okazuje, z taką sytuacją spotkało się wielu innych klientów.

Ilu dokładnie? Na pytanie, jak wiele podobnych spraw jest rozpatrywanych przez firmę, rzeczniczka nie chciała odpowiedzieć, powołując się na tajemnicę przedsiębiorstwa.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo