Od piątku nowe rondo. Mogą być kłopoty

Już jutro rano do tej pory dwupasmowe rondo Grabskich przywita kierowców w nowym wcieleniu - jako pierwsze w Płocku rondo turbinowe. W związku z tym drogowcy apelują, by nie jeździć na pamięć i bacznie patrzeć na znaki!

Płoccy drogowcy pomni tego, co wyprawiali kierowcy na Winiarach, gdy zamiast znanego im jak własna kieszeń skrzyżowania Dobrzyńskiej z Medyczną pojawiło się rondo, już zawczasu ostrzegają: od jutra przy rondzie Grabskich (skrzyżowanie Dobrzyńskiej, Gałczyńskiego i Na Skarpie) uważnie obserwujemy znaki, bo dziś w nocy zmieni się tam organizacja ruchu w związku z powstaniem w tym miejscu ronda turbinowego. Jak informuje rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg, Konrad Kozłowski, prace zaczną się dziś, ok. 17.00 od malowania nowego oznakowania poziomego i będą prowadzone w nocy. Niewykluczone, że separatory rozdzielające dwa pasy ruchu zostaną zamontowane dopiero w nocy z piątku na sobotę.

Jak już pisaliśmy, rondo turbinowe od tradycyjnego różni się tym, że ruch na konkretnych pasach nie przecina się i od samego wjazdu na rondo pojazdy kierowane są na właściwy wylot - prawy pas prowadzi do pierwszego zjazdu, lewy do kolejnych. Właściwie więc pierwszeństwa trzeba ustąpić tylko przy wjeździe na rondo. Linie ciągłe oraz specjalne separatory lub krawężniki uniemożliwiają zmianę pasa ruchu z prawego na lewy i odwrotnie, co zapobiega stłuczkom. Ważne, że wybór pasa przy wjeździe na nowe rondo determinuje dalsze poruszanie się po skrzyżowaniu.

Aż strach pomyśleć, co może się tam dziać przez kolejne dni, jeśli kierowcy w porę nie zrezygnują z jeżdżenia na pamięć i nie zorientują, że już przy wjeździe na rondo muszą zająć odpowiedni pas ruchu, dlatego rzecznik MZD apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności i stosowanie się do nowego oznakowania poziomego.

Czytaj też: