reklama

O stanie budynków w Płocku. Zdumiony mieszkaniec: - Gdzie te wydane miliony?

Opublikowano:
Autor:

O stanie budynków w Płocku. Zdumiony mieszkaniec: - Gdzie te wydane miliony?  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWidząc stare, zniszczone budynki często pomstujemy. O rewitalizacji radni podyskutują w czwartek podczas sesji. To w zasadzie będzie rozwinięcie tematu, bowiem wstęp już był podczas posiedzenia komisji inwestycji w płockim ratuszu.

Widząc stare, zniszczone budynki często pomstujemy. O rewitalizacji radni podyskutują w czwartek podczas sesji. To w zasadzie będzie rozwinięcie tematu, bowiem wstęp już był podczas posiedzenia komisji inwestycji w płockim ratuszu.

Pytania pojawiły się zarówno ze strony radnych, jak i mieszkańców. Radny Tomasz Kominek nawiązał np. o obiektu przy ul. Kolegialnej 4, którym jest zainteresowane płockie Muzeum Mazowieckie.

- To sąsiedztwo Kolegialnej 6, obiektu zrewitalizowanego przy dużym zaangażowaniu środków z budżetu samorządu województwa mazowieckiego - mówił radny.

Uzyskał pismo od Muzeum Mazowieckiego, które zostało dostarczone do płockiego Ratusza. - Abyśmy rozpoczęli rozmowę w temacie Kolegialnej 4. Sygnalizuję, że pismo wyszło z jednej strony, zaś z drugiej odpowiedzi nie ma. A temat jest bardzo perspektywiczny dla miasta.

Druga sprawa również dotyczyła Muzeum Mazowieckiego w kontekście starego młyna przy ul. Kolejowej. - Temat był sygnalizowany w ubiegłym roku, a na pewno rozmowy toczyły się na początku 2019 roku. Młyn znajduje się w zasobach, którymi zarządza prezes Kłobukowski z MTBS. A nie wiem czy państwo sobie przypominacie, że jest pewna koncepcja zagospodarowania obiektu - kontynuował Kominek. Tu radna Teresa Kijek, również mieszkanka osiedla Radziwie, doprecyzowała, że na kwotę 5 mln zł. Kominek zaznaczył, że chodzi o zainwestowanie łącznie nawet kilkudziesięciu milionów złotych. - To jedyna szansa, aby te dwa obiekty zrewitalizować, ponieważ Muzeum Mazowieckie będzie dysponowało odpowiednimi środkami finansowymi.

Miejski skarbnik, Wojciech Ostrowski potwierdzał, że rozmowy w sprawie młyna dotyczyły odzyskania młyna od miejskiej spółki odzyskać.

- Z mojej wiedzy wynika, że pojawił się pomysł zamiany na pewną kamienicę.

Jeden z mieszkańców wtrącił, że bardziej chodzi o remonty, adaptacje, modernizacje, które wpiszą się w rewitalizację. Według niego to doskonała okazja do tego, aby obiekt przy Kolegialnej 4 odbudować "nie w takim wymiarze, w jakim jest" i uporządkować południową pierzeję. W przypadku młyna pytanie brzmi "co w tym obiekcie miałoby się znaleźć w przyszłości".

- Młyn mógłby być początkiem rewitalizacji Radziwia - twierdził Paweł Stefański. -  Jest tam pomysł od co najmniej 10 lat, aby utworzyć mini ryneczek, którego ten młyn byłby częścią, i taki ciąg technologiczny z pracującym młynem, piekarnią. Tak, by pokazać jak miele się zboże, jak z tej mąki zrobić chleb.

Zaznaczył, że problem polega na braku szerszej wizji, uporządkowania w postaci miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. - Tak długo dopóki w mieście nie będzie wizjonera, czyli pracowni urbanistyczno-architektonicznej przy Urzędzie Miasta Płocka, nie będzie wizji i postawionego celu, droga będzie przypadkowa. Teraz jest bałagan.

Michał Balski, kierownik Referatu Rewitalizacji i Estetyzacji Miasta w płockim Ratuszu, podkreślał, że należy "ratować historyczną zabudowę" mimo wyższych kosztów do poniesienia niż przy budowie nowego bloku.

- To nasze dziedzictwo, historia. Mówiłem już, że decyzja o odbudowie oficyny kamienicy przy ul. Sienkiewicza 38 zapadła, by jak najbardziej efektywnie wykorzystać teren w centrum miasta. Byłem w tych mieszkaniach w kamienicy. Tak, one są komfortowe.

- Kto podjął decyzję o odbudowie oficyny Sienkiewicza 38? - pytał przewodniczący Rady Miasta Płocka, Artur Jaroszewski.

Balski stwierdził, że nie potrafi odpowiedzieć. - Nie byłem przy tym. Zawsze ostatecznie decyzję podejmuje prezydent miasta.

Jaroszewski komentował: - Odpowiedź daje nam dużo do myślenia.

Przewodniczący Płockiego Komitetu Rewitalizacji, Jerzy Skarżyński odwoływał się do podsumowania dotychczasowych efektów płockiej rewitalizacji.

- Zdecydowana większość przedsięwzięć jest w trakcie rewitalizacji. Na tempo wpływ mają kwestie finansowe. Pieniądze, pieniądze, jeszcze raz pieniądze. Czy widzieliście w tym raporcie ile w latach 2017-2018 wydano na rewitalizację? 325 mln zł. Te miliony wręcz mnie powalają.... Gdzie te miliony są? Rewitalizacją jest naprawienie chodnika, usunięcie dziury w dachu na budynkach komunalnych tak samo jest rewitalizacją?

Balski precyzował, że na realizację wszystkich przedsięwzięć z listy A i B łącznie wydano 354 mln zł. Skarżyński zdumiał się. Dodawał, że Płocki Komitet Rewitalizacji powinien być "zlikwidowany" ze względu na nieobecności niektórych członków. - Przedstawiciele pana prezydenta nie przychodzą. Na 15 posiedzeń komitetu 11 nieobecności.

Z kolei Balski dopowiadał, że to "tylko 2 osoby" na 15.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo