- Tu nie chodzi o inwestycję za 5 czy 10 tys. zł, tylko o taką, na którą potrzeba więcej pieniędzy niż na nowy most – mówiła w czwartek na sesji w auli ratusza radna Wioletta Kulpa. Według niej miasto najpierw powinno zgromadzić potrzebne środki finansowe na nowy stadion dla Nafciarzy i dopiero wówczas ogłosić przetarg.
Prezydent przedstawiał w czwartek sprawozdanie z realizacji budżetu za pierwsze półrocze. Wskazywał na wiele zamierzeń, a kiedy już nadszedł czas na pytania radnych, to m.in. ogłoszony przetarg na stadion wzbudził zainteresowanie przewodniczącej klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Płocka, Wioletty Kulpy.
- Ogłosiliście przetarg. Ale jak wy chcecie cokolwiek realizować, skoro nie macie zabezpieczonej całej kwoty? Czy jest to zgodne z prawem? Na czym polega „planowane zamierzenie rozbiórki i budowy stadionu”? Albo budujemy, albo nie budujemy. Albo planujemy zamierzyć, albo planujemy zrealizować. Prezydent zaraz powie, że czepiam się słówek. Nie, to bardzo istotne. Skąd ta słowna zabawa? W Polsce podobne stadiony buduje się za 200 mln zł. Jakie są założenia programu funkcjonalno-użytkowego stadionu? Nikt nam ich nie przedstawił. Zwłaszcza, że to wpłynie na kolejne budżety miasta.
[ZT]20402[/ZT]
Wojciech Hetkowski stwierdził, że w sumie łatwo byłoby poprosić o wyświetlenie wyników głosowania za budową stadionu.
- Nie było ani jednego głosu przeciwko budowie stadionu – przypominała radna PiS. – Nie popieram zadłużenia miasta, a wówczas glosowaliśmy nie tylko za samym stadionem, ale i za szeregiem innych działań.
Nowakowski stwierdził, że program funkcjonalno-użytkowy dotyczący przyszłego obiektu przy Łukasiewicza liczy, bagatela, 500 stron. – Jest dostępny dla każdego na stronie jako załącznik do dokumentów przetargowych. Nie można raz mówić, że mamy pieniądze, a innym razem, że ich nie mamy. Jeśli już, to pieniędzy mamy za mało. Gdyby te 100 mln zł okazało się zbyt małą kwotą, zgłoszę wniosek o zwiększenie środków w ramach budżetu miasta. Uśmiecham się, bo nie ja pierwszy zaczynam duża inwestycję, nie dysponując całą kwotą. Wojciech Hetkowski, kiedy był jeszcze prezydentem Płocka, był w podobnej sytuacji, decydując się na budowę mostu. Czasem potrzeba odwagi. A i radni dostrzegli wówczas potrzebę i pomogli. Mało tego, w Radomiu udało się znaleźć pieniądze na budowę drogi. Trzeba tylko chcieć. A w Płocku dlaczego nie da się znaleźć dodatkowych środków na budowę stadionu? Także przy współudziale parlamentarzystów? Podobnie sprawa wygląda z salą koncertową.
Wioletta Kulpa stwierdziła, że raczej wszyscy zdają sobie sprawę, że 100 mln zł na nowy stadion to za mała kwota. – Prędzej czy później staniemy przed koniecznością jej zwiększenia. Chcecie, otwierając oferty, powiedzieć, to teraz się wycofujemy z realizacji? W moim przekonaniu najpierw powinna być zabezpieczona cała suma.
Nowakowski powtarzał, że miasto na razie zabezpieczone 100 mln zł, a jeśli koszty okażą się większe, wówczas trzeba szukać środków zewnętrznych. – Wciąż nie ma odpowiedzi od firmy, do której wystąpiliśmy o wsparcie – mówił, odnosząc się do pisma do prezesa Orlenu, na które dalej nie ma odpowiedzi. – W przypadku budowy mostu Solidarności 50 mln udało się pozyskać przy współudziale posłów. Może i teraz któryś z posłów zgłosi wniosek? Może nawet zostanie poparty przez pozostałych parlamentarzystów. Z tego miejsca namawiam każdego radnego, aby zwrócił się z tą sprawą do parlamentarzystów ze swojego ugrupowania.