reklama
reklama

Nożownik przyznał się do zaatakowania pracownika ORLEN Ochrony. Tłumaczył, że to z żalu po utracie pracy w koncernie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KMP Płock

Nożownik przyznał się do zaatakowania pracownika ORLEN Ochrony. Tłumaczył, że to z żalu po utracie pracy w koncernie  - Zdjęcie główne

foto KMP Płock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości41-letni mężczyzna, który we wtorek ok. godz. 5:00 przed bramą nr 2 w PKN ORLEN zaatakował pracownika ORLEN Ochrony, przyznał się do zarzucanego mu czynu. Sprawca po południu został przesłuchany przez prokuraturę.
reklama

Mężczyzna w godzinach popołudniowych został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Płocku. Wcześniej śledczy ujawnili, że 41-letni mężczyzna ma problemy psychiczne, podejmował leczenie. Póki co nie ma informacji, żeby był karany, ale będzie to jeszcze przedmiotem weryfikacji. 

Sprawca przyznał się do zaatakowania pracownika ORLEN Ochrony. Jak się okazało, wcześniej był pracownikiem PKN ORLEN. 

- Z wyjaśnień wynika, że motywem działania był uraz związany z utratą pracy w ORLENIE - mówiła po południu Małgorzata Orkwiszewska, Prokurator Rejonowy. 

Prokuratura wystąpi z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Za usiłowanie zabójstwa i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu mężczyźnie grozi dożywotnie pozbawienie wolności. 

reklama

We wtorek ok. godz. 5:00 rano 41-letni płocczanin podjechał autem dostawczym pod Zakład Produkcyjny PKN ORLEN, a konkretnie pod bramę nr 2. Kiedy podszedł do niego pracownik ORLEN Ochrony, mężczyzna zaatakował go nożem. Sprawca został obezwładniony przez pozostałych pracowników ochrony i przekazany policji. Sprawca tłumaczył, że jest żołnierzem sił specjalnych i wykonuje rozkaz. W jego samochodzie ujawniono atrapę broni oraz 2 granaty hukowe. 

Poszkodowany pracownik ORLEN Ochrony z ranami klatki piersiowej, pleców i uda został przewieziony do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku, gdzie przeszedł operację. Jego stan został określony jako ciężko, ale stabilny. Prawdopodobnie nie zagraża jego życiu. 

reklama

- Pacjent ma kilka-kilkanaście ran, najwięcej w okolicach klatki piersiowej. Został zaopatrzony w szpitalu. Pacjent przebywa na obserwacji, jest w stabilnym stanie - powiedział nam Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama