Od kilku miesięcy w Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej "Chemik" panuje nowy zarząd. Przez kilka miesięcy spółdzielcy toczyli walkę z Włodzimierzem Obidzińskim, który funkcję prezesa pełnił od 2003 roku. Finalnie prezes sam zrezygnował z funkcji, wcześniej organizując "egzotyczne" z punktu widzenia prawa wybory. Spółdzielcy na walnym głosowaniu oddawali głosy w siedzibie notariusza.
1 lipca nowe władze weszły do siedziby spółdzielni w asyście policji, a zupełnie nowy zarząd został powołany 28 sierpnia - prezesem został Piotr Gwóźdź, do tej pory w ogóle nie związany ze spółdzialnią. Członkami zarządu pozostali Bartosz Obojski i Anna Machała - dotychczasowa księgowa. Z tego tytułu część mieszkańców jest nie do końca zadowolona. Konkretna odpowiedź dlaczego została na swoim stanowisku na spotkaniu nie padła.
W niewielkiej świetlicy "Chemika" przy ul. Czwartaków na spotkanie po 3 miesiącach działania nowego zarządu stawiło się kilkudziesięciu mieszkańców. Swoją prezentację zaczął Piotr Gwódź, który zapowiadał, że rozumie frustrację mieszkańców, ale na spotkaniu chce rozmawiać głównie o tym co obecny zarząd zastał w spółdzielni.
Ocieplana 1 ściana w bloku
Spółdzielnia "Chemik" to dziś 31 bloków (byłoby więcej, ale kilka bloków odłączyło się od spółdzielni w ostatnich latach) na Podolszycach i osiedlu Kolegialna, 1969 mieszkań i 2779 spółdzielców. Nie jest to największa spółdzielnia w Płocku, ale i tak zasoby są spore. Sęk w tym, że bloki są w ruinie.
- Tylko 4 z 31 bloków zostały poddane termomodernizacji - załamywał ręce Piotr Gwóźdź pokazując stan zadłużenia każdego z bloków. - Chciałbym zwrócić Państwa uwagę na 3 maja 12. Plan zakładał remont elewacji za 640 tys. złotych. W ciągu pół roku wydano prawie 900 tys. złotych na remont elewacji. To woła o pomstę do nieba. Na 3 maja 12 za 900 tys. złotych zrobiono ocieplenie 2 ścian. Dwóch! To jest możliwe. Ja tego nie rozumiem. Nie spotkałem się z tym, żeby ktoś ocieplał 2 ściany. Jaki jest sens ocieplać 2 ściany? Na Padlewskiego 11 została ocieplona 1 ściana za 140 tys. złotych. To jest totalnie bez sensu. Mało tego - użyto styropianu, który nie spełnia norm termomodernizacji budynków.
Mieszkańcy tych zmodernizowanych 4 bloków płacą dziś o złotówkę z metra kwadratowego mieszkania więcej na fundusz remontowy. Prezes poinformował, że rada nadzorcza podjęła uchwałę i stawka wraca do tej samej jak w pozostałych blokach.
Głównym powodem zmian w "Chemiku" byly horrendalnie wyskokie czynsze i zaniedbane. Prezes Gwóźdź wskazywał, że 48% czynszu to koszty zależne od spółdzielni, a 52% nie.
- Cały Płock otrzymał podwyżkę opłaty za centralne ogrzewanie, choć, w Płocku i tak jesteśmy w dobrej sytuacji. W niektórych miastach na południu Polski opłaca za ciepło jest nawet dwukrotnie wyższa - tłumaczył. - Opłata za CO w każdym budynku jest trochę inna. Przyglądamy się temu, będziemy ją rewidować. Z 31 bloków termomoderizacja objęła tylko 4. Mamy 2 bloków nieenergooszczędnych. To powoduje, że zaliczki są wyższe. Po prostu więcej ciepła ucieka.
Prezes wskazywał, że w opłaty za centralne ogrzewanie wpisane były też inne pozycje. Nowe władze podejrzewają, że ze spółdzielni były wyprowadzane pieniądze na różne sposoby, np. na czyszczenie instalacji.
- Sprawdziliśmy to. 650 tys. złotych kosztów zrobiła jedna firma. Gdyby ta usługa została wykonana, w kranach leciałaby woda o temperaturze 70-80 stopni Celsjusza. Czy tak było? Czy ktoś państwa informował o takich pracach? A są takie faktury w spółdzioelni - pytał retorycznie prezes.
Mieszkańcy ironizowali, że prace pewnie były prowadzone nocą.
Sytuacja w Chemiku nie poprawi się z dnia na dzień i co do tego nie ma żadnych wątpliwości - jak mówił prezes, już w połowie 2024 roku plan wydatków z funduszu remontowego był przekroczony o 1,2 mln złotych. Spółdzielnia ma na dziś 3,6 mln złotych wewnętrznego długu związanego z funduszem remontowym, ale udało się zachować płynność finansową. To tyle, co roczny wpływ na fundusz remontowy, ale w spółdzielni nie da się nic nie robić.
Na zewnątrz spółdzielnia nie ma żadnych długów.
Szokujące premie
Jak przekonywał nowy zarząd, pieniądze znajdowały się za to na premie dla zarządu. Statut spółdzielni pozwala radzie nadzorczej przyznać raz na kwartał taką nagrodę w wysokości 30% pensji. Piotr Gwóźdź zapewniał, że poprzedni zarząd był premiowany znacznie częściej.
-Te pieniądze przyznawała 1 osoba - poprzedni przewodniczący rady nadzorczej. Jest to badane przez prokuraturę - mówił Gwódź.
W sprawie spółdzielni Chemik toczy się kilka spraw. Konrad Panek, mecenas reprezentujący spółdzielnie, żartował, że "bał się że bagażnika zabraknie na wszystkie dokumenty".
Ile premii otrzymali byli członkowie zarządu Chemika? Jak wynikało z prezentacji jeden z członków zarządu w latach 2018-2024 otrzymał przynajmniej 1 071 332,35 zł premii, a drugi nie mniej niż 118 920 zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.