We wtorek od rana na cmentarzu przy Kobylińskiego trwały prace związane z montowaniem nowego pomnika na grobowcu rodziny Bronarskich. Poza szczątkami bliskich por. Stefana Bronarskiego będzie tam mauzoleum Żołnierzy Wyklętych.
Jak już pisaliśmy, w lipcu zniszczony grobowiec rodziny Bronarskich zrównano z ziemią i postanowiono, że na jego miejscu stanie nowa mogiła, w której poza szczątkami rodziny straconego na Mokotowie żołnierza AK i NSZ (miejsce pochówku jego ciała jest nieznane), zostaną pochowani ci żołnierze wyklęci, których szczątki zostaną odnalezione na terenie komendy policji przy ul. 1 Maja. Prace kamieniarskie powierzono Wojciechowi Popielskiemu, wykonanie rzeźby "Liścia" - Markowi Szczepanikowi.
[ZT]12897[/ZT]
Właśnie dziś, we wtorek, przez kilka godzin na grobowcu montowano naturalnych rozmiarów rzeźbę porucznika Bronarskiego. Żołnierz w ręku trzyma czapkę z orłem w koronie. Niestety, odłupała się dolna część pomnika, którą trzeba było skleić. Zamontowano tablicę z 91 nazwiskami żołnierzy z oddziału Bronarskiego i płytę memoratywną. Zjawiły się także dwie krewne rodziny Bronarskich. Jedna z pań mieszka w Płocku, druga w Warszawie.
- Przyszły postawić lampkę na grobie - opowiada nam Jerzy Skarżyński. - Na widok rzeźby powiedziały "Boże, cały Bronarszczak" - Wspominały także zmarłą Jadwigę Bronarską, siostrę porucznika. Mówiły, że to była bardzo porządna rodzina.
Część środków na nowy pomnik pochodziła ze zbiórki w ramach akcji "Ratujmy Płockie Powązki", część przekazał biskup płocki, a pozostałą kwotę - pozostali sponsorzy (Orlen, Fundacja Orlen Dar Serca, Fundacja Grupy Pern "Przyjaźń"). .
Oficjalne odsłonięcie odnowionego grobowca i pomnika wyznaczono na 17 września. Organizują je Stowarzyszenie Historyczne im. 11. Grupy Operacyjnej NSZ oraz Starówka Płocka. Najpierw zaplanowano msze w katedrze o godzinie 11.00, następnie przejście ulicami na cmentarz przy Kobylińskiego, aby odsłonić pomnik. Na koniec, dla zainteresowanych, będzie sesja naukowa w auli Chemika.