reklama

Nowoczesna wytyka PiS-owi zatrudnianie swoich ludzi

Opublikowano:
Autor:

Nowoczesna wytyka PiS-owi zatrudnianie swoich ludzi  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości- Teraz w polityce liczy się znajomość z prezesem lub z jego znajomym. Nie mają znaczenia kompetencje - przekonywała posłanka Nowoczesnej, Kamila Gasiuk-Pihowicz. - Wszystko to odbywa się kosztem państwa, w tym Płocka.

- Teraz w polityce liczy się znajomość z prezesem lub z jego znajomym. Nie mają znaczenia kompetencje – przekonywała posłanka Nowoczesnej, Kamila Gasiuk-Pihowicz. - Wszystko to odbywa się kosztem państwa, w tym Płocka.

Nowoczesna zorganizowała w poniedziałek konferencję prasową na tle płockiego ratusza, aby przyznać „Misiewicze” na Mazowszu. Awans byłego rzecznika resortu obrony Bartłomieja Misiewicza na członka zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej sprowokowało partię Ryszarda Petru do ujawnienia nazwisk ludzi, którzy zyskali synekury już po objęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość. Według członków Nowoczesnej to przejaw „dobrej zmiany”, obsadzanie istotnych stanowisk, a nawet tworzenie nowych, tylko według jednego kryterium: odpowiedniej przynależności partyjnej.

- Kompetencje zastępują znajomości - grzmiała posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz. - To nie są przypadkowe zmiany bez wiedzy czy zgody Jarosława Kaczyńskiego. 

Na tym procederze tracą, jak wspólnie przekonywali, Skarb Państwa, a także Płock, na którego terenie znajdują się dwie ważne firmy z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego, PERN i Orlen.

Przewodniczący płockiej Nowoczesnej wskazywał na dobrze mieszkańcom znane nazwiska, chodziło o prezesa Orlenu Wojciecha Jasińskiego i radną miejską i zarazem przedstawicielkę koncernu ds. społeczności lokalnej Wiolettę Kulpę (wcześniej nie było podobnego stanowiska). Na trzymanych przez nich kartkach pojawiło się także nazwisko radnego PiS, Adama Modliborskiego. Na pozostałych znaleźli się jeszcze: Marcin Mastalerek, Adam Rogacki i Karol Tchórzewski.

- Pomijano przy tym procedury obowiązujące przy rekrutacji – dodawał Bartosz Leszczyński. - Te nazwiska to pewnie tylko mały procent z tego, co jeszcze nas czeka.

Z kolei Beata Kamińska przypominała, że to obecny prezes Jasiński krytykował podobne obsadzanie stanowisk. Deklarował chęć zmian, aby przy roszadach kadrowych w grę wchodzili fachowcy. Marcin Podsędek apelował, aby mieszkańcy zgłaszali podobne przypadki do nich lub do dziennikarzy.

- Trzeba nagłaśniać takie sytuacje, bo to jeden z przejawów skoku na władzę.

Posłanka wyjaśniała, że to tylko przykłady, zaledwie kilka nazwisk (potrzebowali absolutnej pewności). Łącznie mają kilkaset takich zgłoszeń z obszaru Mazowsza, Siedlec, Radomia. - Rolą opozycji jest mówić o tym i piętnować takie zachowania w polityce. Słowo ma swoją moc. Nie jesteśmy jednak opozycją totalną - zapewniała Kamila Gasiuk-Pihowicz. - Nie mamy takiego obciążenia, jak PiS, czy Platforma Obywatelska. Wierzymy, że w polityce brakuje nowych twarzy, a ludzie związani z porozumieniem przy Okrągłym Stole już się trochę wypalili.

Jeden z mieszkańców zapytał ją, czy skusiłaby się na posadę prezesa Orlenu, gdyby otrzymała taką propozycję. Zaprzeczyła. Stwierdziła, że nie ma odpowiednich kwalifikacji. Pan Maciej nie ustępował. - Najlepiej jest krytykować, a później, kiedy dochodzi się do władzy, postępuje się tak samo jak poprzednicy. Pani deklaruje, że będzie święta. Władza kusi, a w polityce nie ma świętych - usłyszała.  

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE