Na co wydać kilka milionów złotych z budżetu miasta? Na nowe szalety, komiks o mieście, monitoring, zajęcia sportowe, spływ kajakowy - te i kilkaset innych pomysłów mieli mieszkańcy kilku polskich miast, w których ruszył projekt budżetu obywatelskiego.
Przypomnijmy: startujący właśnie projekt „Budżet Obywatelski Płocka" zakłada, że o przeznaczeniu trzech mln zł z miejskiej kasy na przyszły rok zadecydują sami płocczanie. Może to być wszystko, czego dusza zapragnie, trzeba tylko zgłosić na tyle ciekawy projekt, że przekona on najpierw ratuszowy zespół , a potem pozostałych mieszkańców miasta. Zwycięski pomysł (albo - jeśli starczy pieniędzy - pomysły) zostanie wybrany w kwietniowym głosowaniu.
Jak już pisaliśmy, budżet, o którego części bezpośrednio decydują mieszkańcy (pośrednio mamy nań wpływ pod tym względem, że wybieramy radnych, którzy odpowiadają za jego ostateczny kształt ) nie jest płockim wynalazkiem, a większość miast, które włączyły się w tę i podobne inicjatywy, ma już większość związanych z przygotowaniami prac za sobą. Tak jak i my na początku drogi jest m.in. Dąbrowa Górnicza.
Inicjatywę budżetu obywatelskiego jako pierwszy wprowadził w zeszłym roku Sopot. Do wszystkich mieszkańców kurortu trafiły ankiety, na których zaznaczono kilkadziesiąt inwestycji zgłoszonych wcześniej przez samych sopocian. W konsultacjach wzięło udział ponad 3 tys. mieszkańców, którzy mieli wskazać 10 najważniejszych ich zdaniem projektów - pięć dotyczących miasta, i pięć ich najbliższego otoczenia. Jak dowiedzieliśmy się od rzeczniczki sopockiego urzędu, Magdaleny Jachim, okazało się, że w zeszłym roku mieszkańcom najbardziej zależało na rozszerzeniu programu segregacji odpadów komunalnych, dlatego miasto kupiło 30 zestawów pojemników na śmieci (90 sztuk). Poza tym sopocianie opowiedzieli się również m.in. za modernizacją schroniska dla zwierząt czy dofinansowaniem połączeń autobusowych między Sopotem a Gdańskiem. Miasto zrealizowało już część tych postulatów, np. zaprojektowano nową ścieżkę rowerową, pojawiły się nowe chodniki, oświetlenie, na targowisku ławki, wyremontowano schody prowadzące do kościoła, zbudowano również parking przy przedszkolu. W tym roku mieszkańcy mieli do dyspozycji nawet ok. 7 mln zł. Znów najwięcej głosów zebrała gospodarka odpadami komunalnymi, ale w przyszłorocznym budżecie znajdą też inne ciekawe propozycje sopocian np. odtworzenie punktów i wież widokowych w sopockim lesie czy remontu elewacji kamienic (jedna z najdroższych inwestycji, ma pochłonąć ok. 1,3 mln zł).
W tym roku również m.in. Poznań i Zielona Góra przystąpiły do projektu, do dyspozycji mieszkańców przeznaczając kolejno aż 10 mln zł oraz 3 mln zł. Jak mówił nam Maciej Milewicz z poznańskiego urzędu miasta, poznaniacy zgłosili ponad 260 pomysłów (wniosków było 343, ale niektóre się powtarzały), następnie specjalny zespół wybrał 20 propozycji, na które głosowali mieszkańcy. W głosowaniu wzięło udział ponad 20 tys. osób. Do budżetu trafi pięć najlepiej ocenionych pomysłów (na tyle starczy 10 mln zł): rozbudowa hospicjum, budowa ścieżki pieszo-rowerowej nad Wartą, ośrodka krótkiego pobytu dla osób niepełnosprawnych , drogi rowerowej oraz placu zabaw. Inne propozycje, które mieszkańcy ocenili jako mniej istotne, to np. nowe szalety miejskie w centrum, ścieżki biegowe, mieszkania socjalne, ławki, a także m.in. ścieżka zdrowia, spływ kajakowy nad Wartą i budowa skateparku.
Jeszcze więcej propozycji mieli zielonogórzanie - do urzędu miasta trafiło 600 wniosków, ale dużo się powtarzało. Ogólnie dotyczyły one 186 spraw, m.in. remontów ulic, budowy placów zabaw, wykonania oświetlenia, a z ciekawszych: stworzenia wydawnictwa komiksowego o Zielonej Górze czy dofinansowania nauki pływania dla dzieci. Po sprawdzeniu projektów przez pracowników urzędu zostało ich 117 i to na nie mogli głosować mieszkańcy. Wiadomo już, że zagłosowało 11 tys. zielonogórzan, teraz trwa weryfikacja danych, numerów pesel itp.
O przeznaczeniu części pieniędzy z miejskiej kasy, choć w nieco innej formie, mogą też decydować m.in. mieszkańcy Szczecina i Słupska. W Szczecinie - jak mówił nam Dariusz Wołoszczuk z biura prasowego urzędu miasta, są tak naprawdę dwie drogi, dzięki którym szczecinianie mogą wpływać na kształt budżetu. Pierwsza to konsultacje społeczne (szczególnie aktywni są podczas nich rowerzyści i pasażerowie komunikacji miejskiej), druga - oddanie do dyspozycji rad osiedli 3 mln 700 tys. zł (każde z 37 osiedli ma do wydania 100 tys. zł). Pieniądze idą głównie budowę albo modernizację placów zabaw, drobne naprawy i remonty, ale też np. na zamontowanie oświetlenia solarnego czy projekt przebudowy basenu przeciwpożarowego w nowoczesne fontanny.
Mieszkańcy Słupska mają z kolei swoją Inicjatywę Lokalną. Różnica jest taka, że miasto nie udziela mieszkańcom dotacji tak jak przy otwartych konkursach ofert, ale w różnej formie wspiera zaproponowane przedsięwzięcia, np. może kupić farby i pędzle dla osób, które chcą odnowić klatkę schodową albo pomóc w przygotowaniu jakiegoś przedsięwzięcia. - W tym roku na ten projekt zapisano w budżecie 60 tys. zł, najprawdopodobniej w przyszłorocznym budżecie tych środków będzie więcej - mówi Malwina Noetzel-Wszałkowska z biura prasowego urzędu w Słupsku. - W ramach Inicjatywy Lokalnej wybudowano m.in. plac zabaw. Miasto zapłaciło m.in. za prace ziemne, huśtawki i inne zabawki oraz ich montaż, a mieszkańcy zajęli się wyrównaniem terenu, zasianiem trawy, odrestaurowaniem piaskownicy i montażem koszy na śmieci.
Na co płocczanie wydadzą zaklepane w budżecie na 2013 rok trzy mln zł? Swoimi pomysłami można zasypywać urząd miasta w grudniu i styczniu. Więcej o płockim budżecie obywatelskim czytaj
Fot. sopockie inwestycje zrealizowane w ramach środków zapisanych w budżecie obywatelskim na 2012 r. materiały sopockiego urzędu miasta
