![Nowa siedziba muzeum w kamienicy?[FOTO] - Zdjęcie główne](https://static.ddbelchatow.pl/plock/articles/image/d9b15127-20d9-4878-a182-495921ec05c0)
Muzeum Mazowieckie chce w dwóch starych kamienicach przy Kolegialnej zmieścić kilka nowych ekspozycji. Mieściłoby się tam m.in. muzeum chemii, a także muzeum Władysława Broniewskiego i mieszkanko Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej. Ale wcześniej... trzeba by przeprowadzić gdzieś lokatorów jednej z kamienic.
Swą nową siedzibę muzeum widziałoby w dwóch starych kamienicach - tej przy Kolegialnej 6, w której nie tak dawno wybuchł pożar, i przy Kolegialnej 4, która jest własnością miasta. - W sumie to ok. 46 arów powierzchni - mówi Leonard Sobieraj, dyrektor Muzeum Mazowieckiego, do którego należy kamienica przy Kolegialnej 6.
Plany są bardzo ciekawe - w obu połączonych kamienicach miałoby powstać przede wszystkim miejsce eksponowania rozrastających się zbiorów art deco - one zajmowałyby największą część nowej siedziby. W kamienicach znalazłoby się też miejsce na "mieszkanie" Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej z przekazanymi przez jej rodzinę meblami, garderobą, uroczymi fatałaszkami znanej płocczanki, a także ekspozycje prezentujące pamiątki po dwóch innych znanych płocczan - Władysławie Broniewskim i Stefanie Themersonie.
Wreszcie trzecia duża ekspozycja, która miałaby mieścić się przy Kolegialnej, to muzeum chemii prezentujące nie tylko historię Płocka jako miasta gigantycznego kombinatu, ale i żyjące na co dzień ciekawymi doświadczeniami, eksperymentami.
- Ja jestem od pomysłów - mówi krótko Leonard Sobieraj zapytany o ziszczenie tych planów w niedalekiej przyszłości i ewentualne środki finansowe. - Gdyby wszystko poszło zgodnie z naszymi oczekiwaniami, myślę, że w miarę realny jest termin najbliższych czterech lat.
Muzeum liczy oczywiście na to, że na wielomilionową inwestycję związaną z kapitalnym remontem kamienic i ich przebudową na potrzeby ekspozycji, uda się uzyskać wsparcie unijne. - Faktycznie, mamy teraz zawirowania z budżetem Mazowsza, ale trzeba pamiętać, że perspektywa jest 7-letnia - mówi dyrektor. - W przyszłym roku, gdy odpadną wielkie wydatki związane z janosikowym, sytuacja będzie lepsza.
Ale poza finansami zostaje jeszcze kwestia przejęcia od miasta kamienicy przy Kolegialnej nr 4. - Prowadzimy rozmowy na ten temat z muzeum, nie zostały jeszcze podjęte żadne decyzje - przyznaje wiceprezydent Krzysztof Izmajłowicz.
Sprawa nie jest łatwa, bo w kamienicy mieszka kilkanaście rodzin. Zastępca prezydenta nie ukrywa, że decyzję będzie można podjąć dopiero wtedy, gdy znajdą się mieszkania komunalne, do których będą mogli przeprowadzić mieszkający przy Kolegialnej ludzie. A z tym jak zwykle jest krucho... - W tej chwili miasto nie dysponuje wolnymi lokalami, niestety, nie sądzę, by szybko się znalazły - rozkłada ręce wiceprezydent.
Byłaby to kolejna siedziba Muzeum Mazowieckiego po dwóch połączonych kamienicach przy Tumskiej (ze zbiorami secesji i historią Płocka), spichlerzu z działem etnograficznym przy Kazimierza Wielkiego, galerii w podziemiach Nowego Kina Przedwiośnie (prezentowane są tam pamiątki po Mirze Zimińskiej-Sygietyńskiej i dzieła Bolesława Biegasa) oraz Muzeum Żydów Mazowieckich.
Na zdjęciach kamienice przy Kolegialnej od frontu i od podwórka, fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock
Swą nową siedzibę muzeum widziałoby w dwóch starych kamienicach - tej przy Kolegialnej 6, w której nie tak dawno wybuchł pożar, i przy Kolegialnej 4, która jest własnością miasta. - W sumie to ok. 46 arów powierzchni - mówi Leonard Sobieraj, dyrektor Muzeum Mazowieckiego, do którego należy kamienica przy Kolegialnej 6.
Plany są bardzo ciekawe - w obu połączonych kamienicach miałoby powstać przede wszystkim miejsce eksponowania rozrastających się zbiorów art deco - one zajmowałyby największą część nowej siedziby. W kamienicach znalazłoby się też miejsce na "mieszkanie" Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej z przekazanymi przez jej rodzinę meblami, garderobą, uroczymi fatałaszkami znanej płocczanki, a także ekspozycje prezentujące pamiątki po dwóch innych znanych płocczan - Władysławie Broniewskim i Stefanie Themersonie.
Wreszcie trzecia duża ekspozycja, która miałaby mieścić się przy Kolegialnej, to muzeum chemii prezentujące nie tylko historię Płocka jako miasta gigantycznego kombinatu, ale i żyjące na co dzień ciekawymi doświadczeniami, eksperymentami.
- Ja jestem od pomysłów - mówi krótko Leonard Sobieraj zapytany o ziszczenie tych planów w niedalekiej przyszłości i ewentualne środki finansowe. - Gdyby wszystko poszło zgodnie z naszymi oczekiwaniami, myślę, że w miarę realny jest termin najbliższych czterech lat.
Muzeum liczy oczywiście na to, że na wielomilionową inwestycję związaną z kapitalnym remontem kamienic i ich przebudową na potrzeby ekspozycji, uda się uzyskać wsparcie unijne. - Faktycznie, mamy teraz zawirowania z budżetem Mazowsza, ale trzeba pamiętać, że perspektywa jest 7-letnia - mówi dyrektor. - W przyszłym roku, gdy odpadną wielkie wydatki związane z janosikowym, sytuacja będzie lepsza.
Ale poza finansami zostaje jeszcze kwestia przejęcia od miasta kamienicy przy Kolegialnej nr 4. - Prowadzimy rozmowy na ten temat z muzeum, nie zostały jeszcze podjęte żadne decyzje - przyznaje wiceprezydent Krzysztof Izmajłowicz.
Sprawa nie jest łatwa, bo w kamienicy mieszka kilkanaście rodzin. Zastępca prezydenta nie ukrywa, że decyzję będzie można podjąć dopiero wtedy, gdy znajdą się mieszkania komunalne, do których będą mogli przeprowadzić mieszkający przy Kolegialnej ludzie. A z tym jak zwykle jest krucho... - W tej chwili miasto nie dysponuje wolnymi lokalami, niestety, nie sądzę, by szybko się znalazły - rozkłada ręce wiceprezydent.
Byłaby to kolejna siedziba Muzeum Mazowieckiego po dwóch połączonych kamienicach przy Tumskiej (ze zbiorami secesji i historią Płocka), spichlerzu z działem etnograficznym przy Kazimierza Wielkiego, galerii w podziemiach Nowego Kina Przedwiośnie (prezentowane są tam pamiątki po Mirze Zimińskiej-Sygietyńskiej i dzieła Bolesława Biegasa) oraz Muzeum Żydów Mazowieckich.
Na zdjęciach kamienice przy Kolegialnej od frontu i od podwórka, fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock
