Urząd Gminy w Łącku wydał decyzję środowiskową w sprawie budowy zakładu produkcji wyrobów poliestrowych w miejscowości Wincetów. Czy to oznacza, że w turystycznej gminie, w której swoje działki ma wielu płocczan, powstanie fabryka?
To wiadomość, która może zaniepokoić wszystkich tych, którzy latem wypoczywają nad Jeziorem Zdworskim, Jeziorem Ciechomickim albo mają działki m.in. w Wincentowie, Matyldowie, Zaździerzu, Zdworzu, Koszelówce, Ludwikowie czy Nowych Rumunkach. Latem wypoczywa tam wielu płocczan, ale też mieszkańców Warszawy czy Łodzi, którzy chętnie relaksują się na łonie natury. Z pewnością nie bez znaczenia będzie dla nich informacja, że w samym sercu turystycznej gminy może powstać fabryka wyrobów poliestrowych.
Sprawę nagłośniła radna Daria Domosławska, która na swoim profilu na Facebooku zamieściła decyzję środowiskową, wskazując, że dużo lepszym miejscem na tego typu inwestycję byłby Płocki Park Przemysłowo-Technologiczny.
Sprawa jest poważna! Nie wiem, jakim cudem w środku wsi, obok rezerwatu "Dąbrowa Łącka", w pobliżu obszaru NATURA 2000 "Uroczyska łąckie", w pobliżu miejscowości rekreacyjnych wydano zgodę na taką inwestycję.
Plaża, las, jezioro... A obok zbiorniki poliestrowe?
Tymczasem w lutym tego roku decyzja, o której napisała radna, rzeczywiście została wydana. Z takim wnioskiem do urzędu zgłosił się inwestor, a jak podkreśla zastępca wójta gminy Łąck, prawo w takim wypadku obliguje wójta do wydania decyzji w sprawie.
- Nie używajmy jeszcze sformułowania, że coś będzie budowane – apeluje Wiesława Jankowska, zastępca wójta w Łącku. - Przedsięwzięcie jest na etapie decyzji środowiskowej. To pierwsza decyzja, która poprzedza te o warunkach zabudowy czy pozwolenie na budowę. Inwestor załączył raport oddziaływania na środowisko, który zgodnie z ustawą przekazaliśmy do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i Państwowej Inspekcji Sanitarnej wraz z naszą oceną - wyjaśnia.
Obie instytucje zaakceptowały raport, więc decyzja środowiskowa została wydana. Zostało jeszcze wniesione do kolegium odwoławczego. – Nie mamy podstaw, żeby podważać raport. Nie przesądza to jednak jeszcze, że cokolwiek tu powstanie – twierdzi Wiesława Jankowska.
Z naszych informacji wynika, że gdyby udało się uzyskać wszystkie pozwolenia i inwestycję udało się zrealizować, w podpłockiej gminie produkowane byłyby zbiorniki poliestrowe.
Mieszkańcy protestują
Wieści o nowym zakładzie produkcyjnym szybko dotarły do uszu mieszkańców, lada chwila dowiedzą się o niej również właściciele działek letniskowych, którzy - co zrozumiałe - nie śledzą tak pilnie informacji o toczących się w gminie postępowaniach administracyjnych, by w razie czego interweniować.
Jak się dowiedzieliśmy w urzędzie gminy, mieszkańcy złożyli już swój protest w tej sprawie, odbyło się na razie jedno spotkanie w tej sprawie. Urzędnicy zapewniają, że walory turystyczne miejscowości są brane pod uwagę, podobnie jak zdanie mieszkańców.
- To nie jest tak, że preferujemy taką inwestycję. Wniosek został złożony i musieliśmy go rozpatrzyć – powtarza zastępca wójta.
Co dalej? Decyzja środowiskowa to etap przedwstępny. Zanim zostanie wbita pierwsza łopata, musi zostać wydana decyzja o warunkach zabudowy i co najważniejsze – pozwolenie na budowę.
Nasza rozmówczyni przyznaje jednak, że jeśli fabryka by powstała, z pewnością poprawiłaby sytuację na lokalnym rynku pracy. Zgodnie z danymi łąckich urzędników, 16,5% mieszkańców w powiecie płockim pozostaje bez stałego zatrudnienia. - Bezwzględnym warunkiem jest jednak zapewnienie ochrony środowiska - zapewnia.