Płoccy policjanci podejrzewają 28-latka o przynajmniej kilka kradzieży, a nawet podpalenie drzwi do klatki schodowej na osiedlu Miodowa. Póki co wobec mężczyzny zastosowano dozór policyjny.
28-letni płocczanin został zatrzymany w zeszłym tygodniu. Policjanci podejrzewają, że przynajmniej kilkukrotnie okradł sklepy w Płocku czy powiecie płockim.
- Najczęściej jego łupem padał alkohol, perfumy oraz artykuły przemysłowe. Niejednokrotnie wchodził do sklepów i jak gdyby nigdy nic, wychodził ze skradzionym towarem. Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu postawili kres tym złodziejskim zwyczajom - mówi mł. asp. Marta Lewandowska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Zebrany materiał pozwolił na przedstawienie mu kilku zarzutów kradzieży.
- Ponadto w trakcie realizacji funkcjonariusze ustalili, że w kwietniu na osiedlu Miodowa, mężczyzna podpalił drzwi do klatki schodowej. Również i za ten czyn podejrzany usłyszał zarzut - mówi Lewandowska.
Póki co mężczyzna musi pięć razy w tygodniu meldować się na komendzie. Niewykluczone, że niedługo dozór policyjny zostanie jednak zamieniony na bardziej dotkliwą karę. Mężczyzna stanie wkrótce przed sądem. Tylko za spowodowanie pożaru kodeks karny przewiduje karę od roku do nawet 10 lat pozbawienia wolności.