We wtorek w nocy policjanci zatrzymali mężczyznę, który uszkodził toyotę i opla na płockich Podolszycach. Wandal był pijany.
Wszystko wydarzyło się we wtorek w nocy. To wtedy pracownicy Centrum Monitoringu Miejskiego zauważyli na jednej z kamer mężczyznę niszczącego samochody stojące na niestrzeżonym na parkingu w rejonie jednej z galerii handlowych na osiedlu Podolszyce w Płocku.
Jak relacjonuje rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek, na miejsce skierowano policjantów, którzy zatrzymali młodego mężczyznę ze skaleczoną dłonią. Zatrzymany, 22-letni mieszkaniec powiatu sierpeckiego, był pijany. Rękę skaleczył zapewne w trakcie wyrywania lusterka w toyocie i oplu. Właściciele samochodów ocenili straty na ponad 1,5 tys. zł.
Młody mężczyzna trafił do aresztu, a wczoraj, w środę, gdy wytrzeźwiał, został przesłuchany. Przyznał się do winy. - Za uszkodzenie mienia w kodeksie karnym przewidziana jest kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności - przypomina rzecznik płockiej policji.
