W sobotę na stadionie przy Kochanowskiego rozgrywano mecz IV ligi pomiędzy rezerwami Wisły Płock i MKS Ciechanów. Pierwsza połowa okazała się wyjątkowo niespokojna, jednak nie z powodu meczu, tylko wydarzeń przy samym obiekcie sportowym. Wkroczyła policja, użyto gazu łzawiącego.
Sobotni mecz zabezpieczały znaczne siły policji, około 15 radiowozów. Wcześniej, kilka dni przed meczem w internecie pojawił się filmik, który przygotowała grupa kibiców z Ciechanowa sympatyzująca z Legią Warszawa. Były wrogie przyśpiewki, koszulki Wisły Płock pokazano odwrócone. To wystarczyło, aby doszło do prób starcia obu grup kibicowskich podczas meczu Wisła II - MKS Ciechanów na Stadionie Miejskim im. Bernarda Szymańskiego.
[YT]https://www.youtube.com/watch?v=BLssEsFVvs4[/YT]
W sobotę przyjechała do Płocka około 100-osoba grupa kibiców z Ciechanowa w eskorcie policji. W trakcie pierwszej połowy meczu płoccy kibice próbowali przedostać się w pobliże trybuny gości od ul. Kochanowskiego, policja wraz z ochroną jednak skutecznie im to uniemożliwiła. Użyto gazu łzawiącego. Ucierpiało kilku najbardziej krewkich kibiców.
Do policji dotarły sygnały, że w czasie sobotniego meczu zwolennicy obu drużyn zbiorą się przy stadionie i może dojść do awantury.
- Musieliśmy być na taką sytuację przygotowani – mówi Krzysztof Piasek. - W sobotę były wrogie okrzyki, padło trochę wulgarnych słów, ostatecznie jednak udało się odgrodzić od siebie kibiców z Płocka i z Ciechanowa – mówi Krzysztof Piasek. - Policjanci musieli jednak użyć środków przymusu bezpośredniego.
Mecz zakończył się wynikiem 0:5 dla drużyny gości.
Fot. Portal Płock