reklama

Niepewny los kamienicy: sprzedaż albo…

Opublikowano:
Autor:

Niepewny los kamienicy: sprzedaż albo… - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościO budzącej mnóstwo kontrowersji niepozornej kamienicy przy Kazimierza Wielkiego porozmawialiśmy z wiceprezydentem ds. komunalnych, Dariuszem Ciarkowskim.

O budzącej mnóstwo kontrowersji niepozornej kamienicy przy Kazimierza Wielkiego porozmawialiśmy z wiceprezydentem ds. komunalnych, Dariuszem Ciarkowskim.

Plan wyremontowania niewielkiej XIX-wiecznej kamienicy należącej do typu tzw. pruskich domów urzędniczych i przekształcenia jej na sześć mieszkań komunalnych wypadł z projektu budżetu na ten rok. Oznacza to, że można pożegnać się z sięgającą miliona złotych dotacją z Banku Gospodarstwa Krajowego, a dalsze losy budynku na starówce stanęły pod znakiem zapytania. Co dalej z kamienicą - porozmawialiśmy na ten temat z wiceprezydentem ds. komunalnych  Dariuszem Ciarkowskim.

Portal Płock: Remont kamienicy przy Kazimierza Wielkiego wypadł z budżetu. Dlaczego?

Dariusz Ciarkowski: Chcemy jeszcze raz przejrzeć się kosztom i formule, w jakiej zostanie przeprowadzona rewitalizacja. Bo chociaż koszty nie są tak wysokie, jak podaje prasa, i wynoszą ok. 9 tys. zł za metr kw., trzeba zastanowić się nad innymi rozwiązaniami.

Czy jednak nie szkoda tego miliona złotych, które miasto dostałoby z Banku Gospodarstwa Krajowego jako bezzwrotną pożyczkę? I tych ponad 50 tys. zł, które wydano już na projekt? Miasto straci te pieniądze…

Tak, ale musimy jeszcze raz zweryfikować koszty tej inwestycji, skoro radni nie wyrażają zgody na taką kwotę.

Wydaje mi się, że to właśnie astronomiczna kwota 12 tys. zł za metr kw. była początkiem zamieszania z kamienicą. Dlaczego nie sprostował pan tej informacji?

Ależ sprostowałem - radni dostali dokładne wyliczenia, również w odpowiedziach na interpelacje. Problem w tym, że choć informacja jednego dnia jest prostowana, za dwa dni wraca ponownie błędna kwota 12 tys. zł. Cena za metr rzeczywiście przyciąga uwagę, ale to nie wszystkie kontrowersje tej inwestycji.

To znaczy?

Nie ma wątpliwości, że kamienica wymaga remontu. Czy zrobi to miasto, czy prywatny inwestor - tak czy inaczej trzeba przecież wyremontować ten budynek. Radni mówią: „nie stać nas na tak drogie mieszkania komunalne”. Ale czy jeśli zmienimy przeznaczenie budynku, to będzie nas na to stać? Czy jeśli zrobimy tam np. siedzibę Miejskiego Urzędu Pracy albo jakiejś instytucji kultury, będzie to cena do zaakceptowania?

Cena się nie zmieni, ale różnica jest taka, że rezygnując z mieszkań na rzecz np. instytucji kultury, nie dostaniemy dofinansowania  z BGK. A milion złotych piechotą nie chodzi…

No właśnie, dobrze powiedziane. Można oczywiście myśleć o zmianie przeznaczenia budynku, ale musimy się liczyć z konsekwencjami. Z drugiej strony może wówczas udałoby się pozyskać dofinansowanie z ministerstwa kultury? Trzeba to dobrze rozważyć.

Czyli nie mówi pan stanowczego nie mieszkaniom komunalnym? Można by np. podpisać umowę z BGK, by nie przepadła, ogłosić przetarg i o ile kwota będzie przystępna - podpisać umowę z płatnością w pierwszym kwartale 2016 roku?

Możliwych wariantów jest wiele. Na razie wycofujemy się  z tego zadania w projekcie budżetu na 2015 r.

Podobno znalazł się chętny na kupno kamienicy?

Znam tę informację tylko z doniesień prasowych, oficjalnie jeszcze nikt nie zgłosił się do mnie z takim wnioskiem.

Miasto bierze pod uwagę taką ewentualność?

Rozważamy różne możliwości, nie wykluczamy również sprzedaży obiektu.

Jednak czy  nie obawiacie się, że kamienica podzieli los innych staromiejskich budynków, które obracają się w ruinę?

Jesteśmy bogatsi o te doświadczenia i zrobimy wszystko , by do tego nie dopuścić.

Co na przykład?

Można myśleć np., o sprzedaży warunkowej ze zobowiązaniem przez nabywcę, że wyremontuje kamienicę. I to w określonym czasie, bo nie możemy doprowadzić do sytuacji, że budynek znajdzie się w jeszcze gorszym stanie niż jest obecnie…

Wystarczy przejść się po mieście - co krok widać zabytkowe prywatne kamienice z ogłoszeniem „sprzedam”. Tylko nie za 100 tys. zł, jak ponoć proponuje chętny na zakup, ale za 1,7 mln zł jak np. słynna dziekanka na rogu Tumskiej i Kościuszki.

Musimy ostrożnie podchodzić do takich deklaracji. Rozważając wariant sprzedaży kamienicy, raczej na pewno myślimy formule przetargowej, by uzyskać jak najlepszą cenę.  

 

Fot. Portal Płock

Dość przygnębiającą galerię płockich ruder, często prywatnych, w centrum miasta możecie obejrzeć w naszej galerii:

Czytaj też:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE