reklama
reklama

Niemcy do Płocka weszli 9 września 1939 roku. 84. rocznica wybuchu II wojny światowej [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości84 lata temu też był piątek. O świcie pierwsze bomby spadły na Wieluń, rozpoczął się ostrzał Westerplatte, a krótko potem bomby spadły także na Płock. Wehrmacht wszedł do Płocka 9 września 1939 roku i rozpoczęło się piekło.
reklama

Dokładnie 84 lata temu wybuchła II wojna światowa, największy konflikt zbrojny w historii ludzkości. Niemcy zaatakowali Polskę 1 września, 17 września od wschodu zaatakowali Sowieci. Wobec takiej agresji Rzeczypospolita była bez szans. 

Tradycyjnie przy Płycie Nieznanego Żołnierza odbyły się płockie uroczystości związane z wybuchem wojny. 

- To też był piątek. O godz. 6:00 pojawiły się pierwze samoloty i zaczęły bombardować miasto. Miasto nie było bronione, ale było bombardowane prze 8 kolejnych dni. 9 września wojska niemieckie wkroczyły do Płocka. Tuż obok, w Małachowiance, w dawnej kaplicy, Niemcy urządzili więzienie dla zakładników wziętych z ludności Radziwia, żeby zapewnić sobie spokój na mieście. Małe, 30-tysięczne miasto, jakim był wówczas Płock, spotkała straszna tragedia. Ponad 8 tys. przedstawicieli ludności żydowskiej, która liczyła ok. 1/3 ludności miasta, została wymordowana. Zostali aresztowani, a potem wymordowani, przedstawiciele płockiej inteligencji. Płockie lasy są świadkami tych wydarzeń. Te wszystkie wydarzenia nie mogłyby mieć miejsca, gdyby nie to, że atak niemiecki był zsynchronizowany z atakiem sowieckim - mówił dr Michał Kacprzak, historyk i nauczyciel w Małachowiance. - Okupacja była straszna. Do ostatniego dnia okupanci dopuszczali się strasznych rzeczy. Jeszcze w styczniu 1945 roku, wychodząc już z miasta, w kamienicy przy ul. Sienkiewicza dokonali zbiorowej egzekucji. Próbowali ją ukryć paląc zwłoki. Płocczanie, na tyle na ile było to możliwe, próbowali przeciwstawić się temu złu. Trwało tajne nauczanie, organizowano jednostki zbrojnego oporu. Duch oporu tlił się na tyle, na ile było to możliwe. Wielu płocczan przypłaciło to życiem. Oddali je po to, żebyśmy dziś mogli żyć w wolnym kraju. Możemy cieszyć się wolnością, o jakiej poprzednie pokolenia nie mogły nawet marzyć. Moje pokolenie pamięta jeszcze stan wojenne, starsi pamiętają wojnę. Dla uczniów Małachowianki ostatnim wielkim wydarzeniem była co najwyżej pandemia. To są rzeczy zupełnie nieporównywalne. Pamiętajcie, że ci, którzy oddali swoje życie, zrobili to właśnie dla nas. Musimy pamiętać o tym, że przed nami są zupełnie inne, ale są obowiązki. Jesteśmy Polakami i mamy polskie obowiązki o tym musimy pamiętać, zwłaszcza w takim dniu jak ten. 

reklama

Wieńce złożył m.in. prezydent Andrzej Nowakowski i uczniowie Małachowianki

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama