reklama

Nie Kreska i Neska ani Sara i Klara, tylko…

Opublikowano:
Autor:

Nie Kreska i Neska ani Sara i Klara, tylko… - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRozstrzygnięto już konkurs na imiona dla dwóch młodocianych zebr z płockiego zoo. Propozycji, jak zawsze, padło bez liku. Ostatecznie jednak w zebrowych paszportach nie znajdziemy nawiązania do ich płockiego rodowodu.

Rozstrzygnięto już konkurs na imiona dla dwóch młodocianych zebr z płockiego zoo. Propozycji, jak zawsze, padło bez liku. Ostatecznie jednak w zebrowych paszportach nie znajdziemy nawiązania do ich płockiego rodowodu.

Płockie zebry wreszcie mają imiona. Pracownicy spośród wszystkich propozycji, które padły na Facebooku, wybrali imiona TOSCA i POLA. To pomysły pana Jacka i pani Uli -  w nagrodę oboje potowarzyszą opiekunom zwierząt kopytnych w ich pracy przez jeden dzień.

Kreatywności niektórym konkursowiczom nie brakowało. Rozstrzygano m. in. wśród takich propozycji, jak Lora i Megi, Plamka i Zella, Kreska i Neska, Dafne i Kalipso, Edma i Różyczka, Prima i Secunda, Fancy i Nancy czy Kaszka i Maszka. Niektóre były bardziej wymyślne i chyba trochę ciężko byłoby je zapamiętać (a nawet wymówić), dlatego Pajarita i Vestida, Abrilla i Abella, Idalina i Luna nie doczekały się głównej nagrody. Za to było sympatyczne nawiązanie do miesiąca narodzin wraz z próbą nazwania zebr April i Prima. Padły też bardziej klasyczne propozycje w rodzaju Klary i Ofelii, Brygidy i Balbiny, Sary i Klary lub Zosi i Tosi.

Próbowano też przemycić wątek lokalny, związany z Władysławem Broniewski poprzez tytuły jego wierszy (Anka i Kometa). Nas chyba jednak najbardziej rozbawił komentarz, by nasze dwie klacze nazwać Brook i Taylor ”na cześć zakończonej „Mody na sukces”.

Jak przypomina Magdalena Kowalskowska z płockiego zoo, zebry Harmanna to gatunek ginący, objętym Europejskim Programem Hodowli Gatunków Zagrożonych Wyginięciem, a każde  narodziny są na wagę złota. Zebry Hartmanna są rzadko spotykane w ogrodach zoologicznych - w Polsce prezentowane są tylko w Płocku, Opolu i Wrocławiu. Gatunek ten jest bardzo wytrzymały na brak wody, w jej poszukiwaniu może wędrować nawet kilka dni. Zebry Hartmanna to najmniejszy przedstawiciel zebr, nie występuje na sawannach tak jak ich pasiaści krewni.

Imiona młodych zebr zostaną wpisane do paszportów, a wiosną pasiaste piękności wyjadą do hiszpańskiego ogrodu zoologicznego. W Płocku zostaną ich matki oraz niedawno sprowadzony ogier Baldwin.

Czytaj też:

Fot. płockie zoo

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE