W czwartek 11 lipca o godzinie 10.30 na Starym Rynku rozpoczęła się konferencja ws. akcji "Kwiaty Wołynia", dotycząca upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej w 81. rocznicę zbrodni.
- Akcja "Kwiaty Wołynia" to akcja, którą co roku organizują środowiska narodowe i patriotyczne w Polsce, a która związana jest z rocznicą rzezi wołyńskiej, a konkretnie z tzw. krwawą niedzielą. Co roku rozdajemy mieszkańcom Płocka kwiaty lnu symbolizujące przerwane życie oraz ulotki informacyjne. Staramy się w ten sposób oddać hołd oraz upamiętnić ofiary tej zbrodni - tłumaczył Marek Tucholski, prezes Ruchu Narodowego w Płocku i koordynator Konfederacji w okręgu płocko-ciechanowska.
Spór pomiędzy stroną polską a ukraińską tyczy się głównie braku zgody na ekshumację pomordowanych i godny pochówek. Zdaniem środowisk narodowych polscy politycy nie robią dostatecznie wiele, by walczyć o ich pamięć. Obecny prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełeński, pomimo toczących się rozmów na ten temat, wciąż nie wydał stosownego pozwolenia.
- Jest to jedyna wielka zbrodnia na Polakach, która nie tylko nie została rozliczona, ale również nie mogliśmy nawet pochować jej ofiar i godnie ich upamiętnić. Zarówno ofiary nazizmu, jak i komunizmu doczekały się upamiętnienia oraz przeprosin, natomiast ofiary zbrodni ukraińskich szowinistów nie zostały godnie upamiętnione. Przypominamy Polakom o tym wydarzeniu, ponieważ nie możemy zapomnieć o czymś, co wydarzyło się stosunkowo niedawno, a nigdy nie zostało rozliczone. Nie chodzi tu o zemstę, ani o rewanż, chodzi o godne upamiętnienie tych ofiar - kontynuował Tucholski.
Kolejną z kwestii wywołujących konflikty jest brak jasnego potępienia przez stronę ukraińską postaci Stepana Bandery. Bandera był jednym z przywódców Ukraińskiej Powstańczej Armii, która była odpowiedzialna za dokonanie masowych mordów na Polakach.
- Ten zbrodniarz, który odpowiada za to co wydarzyło się na Wołyniu 80 lat temu, na Ukrainie jest do dziś gloryfikowany. Stawia mu się pomniki, robi jego muzea. Nawet partnerskie miasto Płocka - Żytomierz, w 2018 roku wydał pozwolenie na budowę kolejnego z takich pomników. Mimo to, ratusz w żaden sposób na tę decyzję nie zareagował - wyjaśniał polityk.
Przedstawiciele Konfederacji zapowiedzieli kontynuację oraz intensyfikację działań w ramach akcji "Kwiaty Wołynia" w przyszłych latach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.