reklama

Nic nie widać, nie słychać. Oto spotkanie!

Opublikowano:
Autor:

Nic nie widać, nie słychać. Oto spotkanie! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNiedawne otwarte spotkanie Płockiej Rady ds. Innowacyjności i Działalności Badawczo-Rozwojowej w Domu Darmstadt miało przybliżyć pojęcie innowacyjności, głównie pod kątem przedsiębiorców. Przy okazji Ratusz postawił na wykorzystanie technologii. Miało być niby innowacyjnie, ale trochę nie wyszło…

Niedawne otwarte spotkanie Płockiej Rady ds. Innowacyjności i Działalności Badawczo-Rozwojowej w Domu Darmstadt miało przybliżyć pojęcie innowacyjności, głównie pod kątem przedsiębiorców. Przy okazji Ratusz postawił na wykorzystanie technologii. Miało być niby innowacyjnie, ale trochę nie wyszło…

Mowa o ostatnim posiedzeniu płockiej rady. Prelegentem w trakcie spotkania miał być dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju dr Jan Kurzydłowski, ale okazało się, że nie może przybyć na spotkanie. W związku z tym Ratusz przygotował telekonferencję z innym ekspertem, również z tej samej rządowej agencji, którego… ledwie co było widać na przygotowanym ekranie. Trzeba było uwierzyć na słowo organizatorom, że ten niezbyt wyraźny zarys, w dodatku pozbawiony twarzy, kryje osobę doktora Stanisława Dyrdy, koordynatora programu zajmującego się stworzeniem platformy hostingowej, która miałaby ułatwić dotarcie do sieciowych zasobów wiedzy przedstawicielom edukacji i nauki.

Co gorsza, pojawiły się problemy techniczne z łączem internetowym, które wyglądało na zbyt słabe, aby nadążyć za tym, co mówi prelegent. Gdy okazało się, że są problemy z wideokonferencją, by ratować sytuację firma odpowiadająca za obsługę techniczną spotkania połączyła się telefonicznie ze Stanisławem Dyrdą, następnie podłączyła telefon pod głośniki komputerowe. Nie dość, że prelegenta ledwo było widać, to jeszcze
dźwięk, delikatnie rzecz ujmując, nie okazał się krystaliczny i trzeba było naprawdę mocno wytężać słuch, aby choćby wychwycić sens jego wypowiedzi. A że było to trudne zadanie, część z zaproszonych gości zaczęła uskuteczniać pogawędki poza salą.

Sytuację skomentował profesor Janusz Zieliński, który prowadził spotkanie, już po zakończeniu transmisji. – Chyba musimy złożyć wniosek o grant usprawniający łącze internetowe – żartował.

Ale to nie koniec „innowacyjnych wpadek”. Ratusz pochwalił się także transmisją online ze spotkania, zorganizowanej z myślą o każdym, kto nie mógł przybyć na wtorkowe posiedzenie rady. Na stronie głównej zamieścił nawet link wiodący do niej. Według przedstawionych nam danych, objęła ona zasięgiem 2 319 osób. Łączny koszt obsługi technicznej spotkania, jak poinformował Ratusz, wyniósł 700 zł.

W trakcie posiedzenia zachęcano do korzystania ze skrzynki mailowej w razie ewentualnych pytań i odsyłano na stronę internetową www.innowacyjny.plock.eu, ale okazuje się, że po wpisaniu adresu zamiast oczekiwanych informacji na temat Rady… ukazuje się strona Urzędu Miasta. Tam wprawdzie po lewej stronie odnajdziemy odpowiednią zakładkę, ale po kliknięciu na nią zobaczymy. No właśnie… pierwotnie nie zobaczyliśmy absolutnie nic, choćby właśnie wspomnianego adresu mailowego czy numeru telefonu dla przedsiębiorców zainteresowanych bliższą współpracą, do jakiej zachęca Rada. Obecnie, już po naszej rozmowie z prezydenckim pełnomocnikiem, ponownie umieszczono tam starą informację datowaną na 17 czerwca z zaproszeniem do obejrzenia wspomnianej transmisji online z nieaktualnym już linkiem. Tym razem zawarto numer telefonu i adres mailowy…

Jak zapewnia Ratusz, w zakładce zostaną zamieszczone informacje dotyczące rady, która, przypomnijmy, działa już od roku. Pojawi się także materiał zarejestrowany w trakcie spotkania w Domu Darmstadt. Oby, bo jak na razie nic tu nie działa jak w przysłowiowym zegarku, a czas nieubłaganie ucieka.

Pytanie, jakie warto by w tej sytuacji postawić, czy rzeczywiście nie powinno być lepiej, skoro z jednej strony słyszymy o tak skomplikowanej koncepcji pod względem technologicznym, jak stworzenie inteligentnego miasta (ang. smart city), gdzie dojdzie do integracji kilku źródeł informacji: komunikacji miejskiej, wodociągów, miejskiego monitoringu, zarządzania ruchem oraz systemu interwencji obywatelskich (projekt miałby zostać wdrożony najpóźniej w 2015 roku), a z drugiej nie potrafimy nawet porządnie zorganizować telekonferencji z centrum mieszczącym się w Warszawie. W dodatku słyszymy od koordynatora Krajowego Punktu Kontaktowego Programów Badawczych Unii Europejskiej dr Siemaszki, że płockie osiągnięcia w dziedzinie badawczo-rozwojowej umiejscawiają nas na szarym końcu, jeśli chodzi o zdobywanie środków w poprzedniej perspektywie unijnej….

Czytaj też:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE