reklama

Narodowy Fundusz Zdrowia podjął decyzję w sprawie ośrodka dla dzieci

Opublikowano:
Autor:

Narodowy Fundusz Zdrowia podjął decyzję w sprawie ośrodka dla dzieci - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościOd decyzji Narodowego Funduszu Zdrowia, która była w istocie odpowiedzią na odwołanie wobec postanowienia o nieprzyznaniu dofinansowania do świadczeń, zależała przyszłość ośrodka rehabilitacyjnego dla dzieci przy ul. Mościckiego.

Od decyzji Narodowego Funduszu Zdrowia, która była w istocie odpowiedzią na odwołanie wobec postanowienia o nieprzyznaniu dofinansowania do świadczeń, zależała przyszłość ośrodka rehabilitacyjnego dla dzieci przy ul. Mościckiego. 

Ośrodek prowadzony przez Towarzystwo Przyjaciół Dzieci działa od lat, pomagają w nim dzieciom do 18 roku życia. Rehabilitacja jest indywidualna, a właściwie była, ponieważ ostatnio dowiedzieli się, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie przedłużył im kontraktu. Zebrano podpisy i napisano odwołanie, jednocześnie prezydent Płocka postanowił udzielić jednorazowego finansowego wsparcia placówce, chociaż tylko na miesiąc, aby te osoby, które miały już rozpoczętą rehabilitację, miały szansę dokończyć zabiegi w tym samym miejscu. 

[ZT]17281[/ZT]

- Dostaliśmy listy intencyjne od poseł Elżbiety Gapińskiej do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia - mówiła nam kilka dni temu Joanna Olczak z Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. - Byłam u posła Piotra Zgorzelskiego, także u posła Marka Opioły, jak również u marszałka Adama Struzika. Nasze dzieci nie mają barw. Są biało-czerwone, nasze. Nie wiemy, jaki będzie efekt starań. Nikt nie może niczego zagwarantować. Tych pieniędzy było w tym roku bardzo mało, a nie więcej, a są przecież już teraz długie kolejki. 

Pomimo odwołania, rzecznik NFZ jeszcze przed rozpatrzeniem sprawy sugerował, aby już się starać o miejsce w innym ośrodku, jeśli ktoś czeka na miejsce w placówce przy ul. Mościckiego. Już w warszawskiej siedzibie NFZ, w momencie składania dokumentów, dano im nieoficjalnie do zrozumienia, że mają niewielkie szanse, skoro pieniędzy jest mniej. Siłą rzeczy ktoś ich nie dostanie. Pytanie, czy pozostałe placówki, które się załapały, zechcą przejąć pacjentów, skoro z zabiegów korzystają tam głównie dorośli, a nie dzieci z niepełnosprawnością. - Na pewno będą mieli kłopot - dodawała Olczak. Co miesiąc TPD dokładało 3 tys. zł do 8 tys. ze środków z NFZ. - Zarząd zdecydował o likwidacji ośrodka, który był przez nas utrzymywany. A my mamy jeszcze trzy inne placówki, dwa warsztaty terapii zajęciowej, świetlicę środowiskową. 

[ZT]17143[/ZT]

[ZT]17174[/ZT]

Nie otrzymali uzasadnienia decyzji. Kiedy poprosili o wyjaśnienia, usłyszano, że chodzi o długi okres oczekiwania na rehabilitację. - Proponowaliśmy pacjentom, aby szukali miejsca w innych placówkach, ale nie w każdym chcieli przyjąć dzieci z orzeczoną niepełnosprawnością. Taka matka wracała do nas z dzieckiem i czekała na szarym końcu. Długa kolejka nie świadczy o złej pracy. Wręcz przeciwnie - twierdziła Olczak. - Zarzucono nam, że nie zatrudniamy specjalisty chociaż na określone godziny, za co były przyznawane dodatkowe punkty w konkursie na środki na fizjoterapię. Jeśli dostawaliśmy 8 tys. zł na miesiąc, to z czego mieliśmy to zrobić? Myśmy wnioskowali o 16 tys. zł, aby było z czego zatrudnić specjalistę i jeszcze jednego rehabilitanta. W poprzednim konkursie też prosiliśmy o większe pieniądze. Za każdym razem te środki jednak obcinano. Poza tym specjalista może pracować tylko przez określoną liczbę godzin przewidzianą w ustawie. Wszystko widać w elektronicznym systemie informatycznym. Proszę sobie wyobrazić, że w niektórych placówkach w Płocku są zapisy na 2034 rok! 

Osobna sprawa to sprzęt. W tym przypadku nie ma podziału na świadczenia dla dzieci i dorosłych, dlatego w placówce dla dzieci muszą mieć taki sam, jak w pozostałych ośrodkach. A nie zawsze dzieci mogą z tego korzystać. - Zarzucono nam, że u nas nie ma tłumu. Pewnie, te małe dzieci przychodzą do południa. Jak ma być tłum, jeśli u nas jedno dziecko wymaga pomocy jednej rehabilitantki. Właśnie na tym polega rehabilitacja indywidualna.

Jak dowiedzieliśmy się w ośrodku, otrzymali już decyzję NFZ - utrzymano poprzednią decyzję w mocy. Tym samym ośrodek zapewne czeka likwidacja. W planach jest przekształcenie w placówkę ze świadczeniami komercyjnymi, płatnymi już zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. - Mamy przecież bazę, sprzęt, rehabilitantów. Szkoda by to się miało zmarnować. Ceny byłyby niższe niż w innych prywatnych ośrodkach, aby było z czego utrzymać placówkę, zapłacić czynsz - mówiła nam kilka dni temu Joanna Olczak. Zamierzają starać się o granty. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo