Do naszej redakcji zwrócił się zbulwersowany Czytelnik, który rano podczas spaceru w rejonie ul. Żyznej, Osiedle Podolszyce Północ, natknął się na gruzowisko z cmentarza. Jego uwagę przykuły płyty, na których widnieją nazwiska pochowanych.
- To nie do pomyślenia - mówi do nas Czytelnik. - W środku osiedla, na terenie nieogrodzonym leżą nagrobki, jeden nawet należy do zmarłego dziecka. Nie wiem, kto jest za to odpowiedzialny, ale to chyba nie powinno tak wyglądać?
Sprawę postanowiliśmy wyjaśnić na miejscu. Udaliśmy się pod wskazany przez Czytelnika adres i natrafiliśmy na niecodzienne znalezisko - 50 metrów od osiedla domków jednorodzinnych. Pośród gruzowiska walały się połamane krzyże, płyty nagrobne, a na wielu z nich widniały łatwe do odczytania nazwiska, daty narodzin i śmierci.
Sprawę niezwłocznie przekazaliśmy do wyjaśnienia odpowiednim służbom.