reklama

Nadciąga kolejna burza o in vitro?

Opublikowano:
Autor:

Nadciąga kolejna burza o in vitro? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRadni SLD przedstawili swoje pomysły na przyszłoroczny budżet miasta. Po raz kolejny znalazło się z w nim dofinansowanie in vitro. - Nie chcę mówić, że ustaliliśmy coś z prezydentem, bo wszyscy pamiętamy, co się stało w zeszłym roku po interwencji biskupa - nie szczędził ironii Arkadiusz Iwaniak.

Radni SLD przedstawili swoje pomysły na przyszłoroczny budżet miasta. Po raz kolejny znalazło się z w nim dofinansowanie in vitro. - Nie chcę mówić, że ustaliliśmy coś z prezydentem, bo wszyscy pamiętamy, co się stało w zeszłym roku po interwencji biskupa - nie szczędził ironii Arkadiusz Iwaniak.

Klub radnych SLD zwołał dzisiaj konferencję prasową w ratuszu i przedstawił dziennikarzom swoje propozycje na budżet 2013 r. Pomysłów radni mają mnóstwo, do budżetu chcieliby wpisać ok. 70 zadań. Jednym z nich są programy zdrowotne. - Proponujemy zwiększenie środków na programy zdrowotne do 2,5-3 mln zł - zapowiadają radni Sojuszu. - W programie znalazłyby się m.in. szczepienia przedszkolaków przeciwko grypie, program szczepienia nastolatek przeciw brodawczakowi oraz leczenie niepłodności metodą in vitro.


Co oczywiste, ten ostatni punkt bardzo zainteresował dziennikarzy, zwłaszcza w kontekście ubiegłorocznej burzy w sprawie dofinansowania sztucznego zapłodnienia. Przypomnijmy: podczas ostatniej w 2011 r. sesji rady miasta, gdy głosowano budżet, okazało się, że autopoprawka do projektu budżetu, opiewającego na ok. 730 mln zł, przewiduje przekazanie 300 tys. zł na programy profilaktyczne. Pod tym pojęciem radni SLD rozumieli nic innego jak finansowanie in vitro, twierdząc, że tak ustalili z prezydentem. Ogólnopolskie media zaczęły trąbić, że Płock niczym Częstochowa zapewni bezdzietnym parom dostęp do metody in vitro, a w samym Płocku zawrzało. Decyzja o wprowadzaniu „tylnymi drzwiami” zapisów o finansowaniu kontrowersyjnej metody i to w sytuacji, gdy nie istnieją regulacje prawne w tym zakresie, oburzyła nie tylko radnych PiS, ale i biskupa płockiego, który w mocnych słowach zganił działanie władz miasta. Dopiero po biskupim proteście, prezydent wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że w budżecie nie ma i nie było zapisów o finansowaniu in vitro.


Teraz płockie SLD wraca do pomysłu. Co na to prezydent? - nie omieszkali zapytać dziennikarze. - Nie chcę mówić, że coś ustaliliśmy z prezydentem, bo w zeszłym roku tez ustaliliśmy i wszyscy pamiętacie, co się stało po interwencji biskupa - kąśliwie odpowiedział Arkadiusz Iwaniak. - Powiem więc tylko, że rozmawialiśmy już z prezydentem Nowakowskim na ten temat. Zaproponował, żebyśmy nie zgłaszali naszego postulatu jako poprawki do budżetu tak jak to było w ub. roku, ale byśmy wystąpili z odrębnym wnioskiem. Zapewnił też, że nie będzie namawiał radnych PO do dyscypliny klubowej, bo uważa, że w takiej sprawie każdy powinien głosować zgodnie z własnym sumieniem.


Radni lewicy podkreślali, że nie zdecydowali jeszcze, w jakiej formie będą zabiegać o wpisanie do budżetu finansowania metody in vitro. - Oczywiście uważnie przyglądamy się pomysłom premiera Donalda Tuska w tej kwestii, chociaż to oczywiste, że próbuje w ten sposób ratować słabnące poparcie - zapewnia szef klubu radnych SLD, odnosząc się do ostatnich wypowiedzi premiera rządu, który zapowiada, że mimo braku regulacji prawnych w zakresie in vitro, zabiegi będą finansowane od połowy przyszłego roku w ramach ministerialnego programu zdrowotnego.


Czytaj też:

To wreszcie są pieniądze na in vitro czy nie?! 



Radni PiS: Wycofajmy kasę na in vitro



Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE