reklama
reklama

Na sesji gorąco o rozbudowie Wyszogrodzkiej. Niedociągnięcia ratusza czy opieszałość GDDKiA?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Michał Wiśniewski

Na sesji gorąco o rozbudowie Wyszogrodzkiej. Niedociągnięcia ratusza czy opieszałość GDDKiA?  - Zdjęcie główne

foto Michał Wiśniewski

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRozbudowa ulicy Wyszogrodzkiej trwa dłużej, niż zakładano. Prezydent Andrzej Nowakowski przedstawił radnym apel do premiera Mateusza Morawieckiego o przyspieszenie prac, za którym zagłosowali radni Koalicji Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Większość radnych Prawa i Sprawiedliwości wstrzymała się od głosu, a Wioletta Kulpa przedstawiała spór z innej perspektywy.
reklama

O przebudowie i poszerzeniu ul. Wyszogrodzkiej mówi się od kilku lat. Ulica wylotowa w kierunku Warszawy w godzinach szczytu staje się wąskim gardłem i dla komfortu oraz bezpieczeństwa powinna zostać poszerzona. Działania są podejmowane, ale od czasu podpisania w maju 2018 roku porozumienia między miastem a Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad temat stanął. Prezydent Andrzej Nowakowski domaga się od GDDKiA respektowania porozumienia i zaproponował wystosowanie apelu. Radni Prawa i Sprawiedliwości nie zgadzali się z argumentacją prezydenta. 

Radna Wioletta Kulpa (PiS) wskazywała, że w 2015 roku składała w wniosek o wpisanie od budżetu rozbudowy Wyszogrodzkiej. 

- Prezydent stwierdził, że chcielibyśmy poprawiać byt mieszkańców Słupna - przypominała. 

reklama

Wskazywała też, że kiedy w latach 2010-2015 krajem rządziła koalicja PO-PSL, włodarz Płocka nie domagał się rozbudowy. Wypominała też prezydentowi teksty na blogu i konferencje prasowe, w których Andrzej Nowakowski uderza w rząd. 

- Jak rozumiem powielił pan retorykę płynącą ze strony opozycji z ul. Wiejskiej, ale nie jesteśmy na Wiejskiej, tylko na Starym Rynku. Przypomnę, że jest pan prezydentem wszystkich płocczan, a nie wybranej grupy znajomych. Utyskuje pan na każdej konferencji, że niedobry PiS nie przekazuje pieniędzy, ale nie widzi pan źdźbła w swoim oku. Stał się pan bardziej politykiem, niż samorządowcem - atakowała prezydenta. 

Po krótkim wstępie przewodnicząca klubu radnych PiS przedstawiła nieco inną perspektywę sporu między miastem a GDDKiA. 

reklama

- 22 stycznia do Prezydenta Miasta Płocka wpłynęło pismo z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, którego dziwnym trafem nie rozesłano do radnych. Stawia dotychczasowe rozmowy prezydenta z GDDKiA w zupełnie innym świetle - poinformowała Kulpa. 

Radna wskazywała, że dokumentacja, którą urząd miasta w 2018 roku przekazał GDDKiA była niekompletna, bo nie zawierała badań geologicznych, a to zdaniem radnej miało uniemożliwić ogłoszenie przetargu w formule "zaprojektuj i wybuduj". W czerwcu Dyrekcja ogłosiła taki przetarg, a dokument mają dotrzeć do końca stycznia. 

Jak mówiła Kulpa, GDDKiA w lipcu 2020 roku wystąpiła do prezydenta z wnioskiem o zajęcie stanowiska ws. warunków realizacji inwestycji, co miało być niezbędne do przedłużenia ważności decyzji środowiskowej o kolejne 4 lata. 

reklama

- Przekrój drogi 2+1 jest przewidziany na odcinku od ul. Harcerskiej do granic miasta, co jest zgodne z wcześniejszymi ustaleniami i porozumieniem z 2018 roku. Na takie rozwiązanie Generalna uzyskała akceptację w zatwierdzonym programie inwestycji. Po przekazaniu do zaopiniowania miastu opisu zamówienia, miasto zakwestionowało wcześniej ustalone rozwiązanie, oczekując rozbudowy DK62 w przekroju 2+2. Wychodząc naprzeciw tym oczekiwaniom, GDDKiA zaproponowało wskazane przez miasto rozwiązanie, czyli przekroju 2+2, o które wnioskuje miasto, zgodnie z przepisami. Propozycja GDDKiA nie została przyjęta przez miasto, którego oczekiwaniem było wybudowanie jednej jezdni poza swoimi granicami administracyjnymi. Po pierwsze miasto chce wybudować dodatkowy pas ruchu nie na swoim gruncie, a po drugie nie chce przekazać na to środków. Czy w związku z tym nie powinny zostać wykonane wykupy gruntów w procesie przygotowawczy inwestycji, aby w pełni można było wpisać drogę w przekroju 2+2? Jak poinformowała nas GDDKiA, jest przygotowana do realizacji inwestycji w zakresie wcześniej uzgodnionym - zgodzi się na 2+2, ale zgodnie z zapewnieniem finansowym miastem, tak jak to zapisano w porozumieniu z 2018. Miasto wyraźnie zobowiązało się finansować inwestycję w granicach miasta. Nie tylko długości, ale też szerokości. W naszej ocenie niedopełniono formalności, czyli wykupu gruntu - mówiła Kulpa. 

Prezydent podziękował za uważne śledzenie jego bloga i podkreślił, że podpisuje się pod każdym zawartym tam stwierdzeniem. Wcześniej Wioletta Kulpa dywagowała, że być może za ukazujące się tam teksty odpowiadają urzędnicy ratusza. Nowakowski przypomniał też, że Płock nie dostał pieniędzy z Funduszu Inwestycji Lokalnych. 

- To nie dotyczy tylko Płocka. Mogę przywołać powiat żuromiński, jeden z najbiedniejszych powiatów byłego województwa ciechanowskiego, gdzie żadna gmina nie otrzymała nawet złotówki. To skandal. To nieprzyzwoite, żeby w ten sposób dzielić publiczne pieniądze - odbijał piłeczkę. 

Termin podpisania porozumienia był nieprzypadkowy?

Nowakowski zapewniał, że korespondencja prezydenta jest do do wglądu radnych.

- Natomiast nie każdą korespondecję, którą otrzmuję, przekazuję radnym. Proszę nie robić z tego zarzutu - apelował prezydent. 

Prezydent przyznał, że dokumentacja przekazana w 2018 roku GDDKiA nie była kompletna. 

- Nigdy nie twierdzieliśmy, że jest pełna. Przekazaliśmy dokumentację, którą posiadaliśmy. Mieliśmy świadomość, że brakuje badań geologicznych. Sama pani powiedziała, że to był rok (maj) 2018, a GDDKiA ogłosiła przetarg w sierpniu 2020 roku. Co robił ktoś przez dwa lata? To element, który krytykujemy, pytamy, także na tej sesji. Słyszeliśmy, że działania nie są podejmowane nie dlatego, że dokumenty nie są kompletne. Generalna zobowiązała się do dalszego uzyskiwania pozwoleń na inwestycję dużo szerszą, niż budowa drugiej nitki Wyszogrodzkiej. W styczniu, czyli już, powinny być te badania, które pozwolą na ogłoszenie postępowania. Powtórzę: dwa lata są stracone. Nie sądzę, żeby budżet GDDKiA czy ministerstwa przewrócił się z powodu realizacji tych badań - mówił Nowakowski. 

Prezydent odpowiedział też na zarzut, że nagle przypomniał sobie o Wyszogrodzkiej. Nowakowski wskazywał, że 10 lat temu drogi wylotowe z Płocka były "jak po bombardowaniu", a drogi dojazdowe do mostu były niegotowe. 

- Proszę sobie przypomnieć jak wyglądały ulice Dobrzykowska, Dobrzyńska, Otolińska i wiele, wiele innych. Każdą drogę wylotową, także dzięki środkom unijnym, wyremontowaliśmy. Mogliśmy to zrobić, bo było to w granicach miasta - wskazywał. 

Druga nitka ul. Wyszogrodzkiej, zgodnie z obecnym stanem, miałaby leżeć na terenach należących dziś do gminy Słupno. 

- W minimalnym stopniu wykupionym przez mojego poprzednika. Powiedzieliśmy, że na elementach wewnątrz miasta, np. ronda na Harcerskiej, poniesiemy koszty przebudowy. Pieniądze w budżecie rezerwujemy od 2016 roku. Pani przewodnicząca wypowiadała się nie jako radna Płocka, ale rzecznik GDDKiA - kontratakował włodarz. 

Prezydent wskazywał także, że w planach GDDKiA na odcinku od "Panoramy" do granic miasta nie zmienia się w zasadzie nic. 

- To budzi sprzeciw i niezgodę na takie działania. Tak, pierwotnie proponowaliśmy, że od ronda Wyszgordzkiej do ronda w Mirosławiu będzie 2+1, tak jak na obwodnicy Gostynina, ale z drugiej strony jeśli poznaliśmy plany GDDKiA od Mirosławia dalej i natężenie ruchu, które się zwiększyło, mówimy "nie". Oczekujemy budowy drugiej jezdni także na tym odcinku, ze względu na natężenie ruchu i bezpieczeństwo, jednak po stronie gminy Słupno, żeby budżet Płocka nie ponosił kosztów inwestycji. Jeśli GDDKiA chce budować na terenie okolicznej gminy inwestycję w postaci dwóch dublerów, a tu oczekuje, że miasto sobie to zbuduje, to mówimy "nie". Chcemy żeby droga krajowa była w takim standardzie, który zapewni komfort mieszkańcom Płocka - Nowakowski. 

- Koncepcja, którą przekazaliśmy GDDKiA, była kompletna. Pani radna wspomniała o badaniach geotechnicznych, ale nie wspomniała że 2 lata braku reakcji ze strony GDDKiA spowodował wygaśnięcie decyzji środowiskowej. To my monitowaliśmy, że decyzja się kończy i to my wystąpiliśmy o wydłużenie tej decyzji. Przez dwa lata nie wykonano żadnej pracy - mówił z kolei Jacek Terebus, zastępca prezydenta ds. inwestycji i remontów. 

Terebus wskazywał, że plany miejscowe Płocka i Słupna przewidują budowę drugiej nitki dk 62. 

- Kiedy podpisywaliśmy porozumienie, nie było mowy że po stronie Słupna powstaną tego typu rozjazdy. Podpisując porozumienie domówiliśmy szczegóły, że jeśli będzie standard 2+1 to trochę terenu miejskiego, trochę gminy Słupno, który musiałaby wykupić Generalna, będzie przenaczone na budowę drugiej nitki. Nie możemy wydać nawet złotówki na prace poza granicami miasta. To nie zadanie prezydenta, ale GDDKiA - argumentował. 

Zastępca prezydenta zapewniał, że przekazana w 2018 roku dokumentacja była kompletna. 

- Badania geotechiczne to kolejny krok w formule "zaprojektuj i wybuduj" i to zadanie tego, kto ma to realizować inwestycję . My wypełniliśmy wszystkie obowiązki: zarezerowaliśmy fundusze, przygotowaliśmy koncepcję rozwiązania odcinka od Jaru. Granica przebiega tak, że część ronda na Harcersiej jest nasza. Drugą nitkę GDDKiA powinna wybudować z funduszy rządowych. Nie ma możliwości żebyśmy mogli kupować grunty od innej gminy i tam budować. To się nie równa. Możemy kupić działkę, ale nie możemy wydać złotówki na taką inwestycję. Porozumienie o tym mówi: zakupione na Gulczewie działki zostaną przekazane. Ważna jest kwestia utrzymania i wzięliśmy na siebie odcinek drugiej nitki, nie dyskutowaliśmy z tym - mówił. 

Terebus wskazywał też, że podpisanie porozumienia kilka miesięcy przed wyborami było nieprzypadkowe. 

- Dziś mamy efekt. Chciano pokazać, że coś się robi, a potem odłożono to na półkę - zakończył. 

Jezdnia blisko domów? 

Artur Jaroszewski, przewodniczący rady miasta, wskazywał, że rozbudowa ul. Wyszogrodzkiej i dalej dk 62 powinna być wspólnym interesem miasta, ponad jakimikolwiek podziałami.

- Drugi pas ul. Wyszogrodzkiej to nie tylko finanse, ale też racjonalośc na kilkadziesiąt lat. Nie mogę zrozumieć dlaczego, o ile uzgodniliśmy koncepcyjnie przebieg drugiej nitki po północnej stronie ul. Wyszogrodzkiej, kompletnie nie potrafię zrozumieć dlaczego GDDKiA optuje, żeby poszerzenie Wyszogrodzkiej i dalej znajdowało się po południowej stronie. Tam znajduje się gęsta zabudowa mieszkaniowa. Jeśli tak zrobimy, to zafundujemy mieszkańcom drogę szybkiego ruchu w bezpośrednim sąsiedztwie ich posesji, a po drugiej stronie są puste pola. Tu według nie ma pola do kłótni i dyskusji. Chyba niestety moglibyśmy brać przykład z Radomia, który jest politycznie podzielony, ale przy wsparciu polityków centralnych opcji przeciwnej od kilku lat rozwiązują swoje problemy komunikacyjne. Ja im zazdrozczę. 

Dalszej dyskusji nie było. 16 radnych zagłosowało za przyjęciem stanowiska Rady Miasta Płocka dotyczącego przyspieszenie prac przy rozbudowie dk 62. Stanowisko rady można przeczytać tu

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama