Zdaję sobie sprawę, że mój projekt jest banalnie prosty, chyba najmniej innowacyjny i kreatywny, ale jego mocną stroną jest fakt, że ułatwiłby życie kilku tysiącom mieszkańców Międzytorza - przekonuje 39-letni Konrad Kozłowski.
Na każdym osiedlu, a już zwłaszcza tych starszych, budowanych w latach, gdy nie do pomyślenia było, że w Płocku będzie więcej samochodów niż mieszkańców, dramatycznie brakuje miejsc postojowych . Ale sytuacja tej części Międzytorza, w której Konrad Kozłowski widziałby nowy parking na ok. 100 miejsc, jest szczególna - od 5.00 rano do 22.00 nie da się szpilki wcisnąć, sytuacja nieznacznie poprawia się dopiero po 22.00. - Znalezienie miejsca przy Lachmana, Gierzyńskiego, Banacha czy Piaska w tych godzinach graniczy z cudem, wszystkie miejsca są zajęte nie tylko przez auta mieszkańców, ale i przez pracowników Levisa - mówi. - Parkingi pustoszeją po 22.00, gdy druga zmiana kończy pracę. Ludzie przywożący dzieci do przedszkola, żłobka czy przychodni lekarskiej nie mają się gdzie zatrzymać.
Płocczanin mieszka na Międzytorzu od 7 lat, nieraz zdarzało się, że musiał zostawiać swój samochód hen, hen od domu i drałować kilkaset metrów. Zresztą to nie tylko kwestia wygody. - Samochody zastawiają ulice wewnątrz osiedla, więc pogotowie może mieć problem, by się między nimi przecisnąć, o wozach straży pożarnej nawet nie wspominając - podkreśla Konrad Kozłowski. - Dlatego, gdy pojawiła się możliwość zgłaszania projektów do budżetu obywatelskiego, postanowiłem spróbować. I choć mój pomysł nie jest tak innowacyjny, kreatywny, oryginalny jak inne, myślę, że najbardziej odzwierciedla zwykłe, codzienne bolączki kilku tysięcy mieszkańców jednego z największych blokowisk w Płocku.
Zgłoszenie projektu w ramach budżetu obywatelskiego to już trzecie podejście mieszkańców - najpierw szturmowali Ratusz w 2012 r., ale temat umarł, interpelację w tej sprawie napisała też radna Bożena Musiał. - Do trzech razy sztuka - zapowiada Kozłowski.
Parking miałby powstać wzdłuż Lachmana - między jezdnią a budynkiem Levisa, tam, gdzie kiedyś biegła linia kolejowa do dawnej jednostki wojskowej. Zmieściłoby się nań ok. 100 samochodów i tak jak powstające właśnie w centrum parkingi, byłby wykonany z płyt ażurowych. - Gdyby w przyszłości chciano postawić np. parking wielopoziomowy, płyty z łatwością można by przenieść i wykorzystać w innym miejscu. Płyty ażurowe to rozwiązanie szybkie, proste i niedrogie.
W Ratuszu szacują, że budowa parkingu w tym miejscu kosztowałaby ok. 400 tys. zł. – To dobra wiadomość, bo pozwala na realizację dobrych nawet 3-4 pomysłów płocczan z budżetu obywatelskiego – dodaje Konrad Kozłowski.
Przypomnijmy - ostateczne głosowanie odbędzie się od 8 do 14 kwietnia, zwycięski projekt lub projekty poznamy 17 kwietnia. Głosować na trzy pomysły może każdy pełnoletni mieszkaniec Płocka mający czynne prawo wyborcze . W kolejnym odcinku cyklu napiszemy o pomyśle Piotra Lisockiego, który zaproponował rewitalizację ostatniej zachowanej na Wiśle barki typu „Sandomierka”.
Na zdjęciu: miejsce, w którym mógłby powstać parking, fot. UMP
Na który projekt oddasz głos? Zachęcamy do głosowania w naszej sondzie na stronie głównej Portalu Płock
Czytaj też:
Numer 1:
Numer 2:
Na co 3 mln? Zwykły parking na 100 miejsc
Opublikowano:
Autor: MR
Przeczytaj również:
WiadomościZdaję sobie sprawę, że mój projekt jest banalnie prosty, chyba najmniej innowacyjny i kreatywny, ale jego mocną stroną jest fakt, że ułatwiłby życie kilku tysiącom mieszkańców Międzytorza - przekonuje 39-letni Konrad Kozłowski.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE