Reklama

Młodzi lekarze z Płocka dołączą do protestu głodowego?

Opublikowano:
Autor:

Młodzi lekarze z Płocka dołączą do protestu głodowego? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Czy rezydenci z Płocka przystąpią do protestu innych młodych lekarzy? Ten temat pojawił się w wieczornym programie „Kropka nad i” prowadzonym przez Monikę Olejnik w TVN 24.

Czy rezydenci z Płocka przystąpią do protestu innych młodych lekarzy? Ten temat pojawił się w wieczornym programie „Kropka nad i” prowadzonym przez Monikę Olejnik w TVN 24.

Prowadząca program „Kropka nad i” Monika Olejnik, w związku z trwającym od 2 października protestem młodych lekarzy, zaprosiła do rozmowy  prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej dr Macieja Hamankiewicza, internistę Wojciecha Szczeklika oraz wiceprzewodniczącego Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, dr Jarosława Bilińskiego. Protest rezydentów, przypomnijmy, prowadzony jest w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie. Rezydenci domagają się wzrostu nakładów finansowych na ochronę zdrowia do poziomu 6,8 procent PKB przez trzy lata, z doprowadzeniem przez najbliższe dziesięć lat do poziomu 9 procent PKB. W zeszłym tygodniu z protestującymi rozmawiała premier Beata Szydło, dzień później w swojej kancelarii również minister zdrowia. W rozmowach uczestniczyli także szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Beata Kempa, szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Henryk Kowalczyk.

[ZT]16752[/ZT]

Dr Jarosław Biliński mówił w programie, że przedstawiciele wszystkich zawodów medycznych zdecydowali się na czynny udział w proteście głodowym. Stwierdził, że do piątku okaże się, czy kolejni protestujący dołączą do pozostałych w Warszawie. Zgodnie z jego wiedzą prawdopodobnie będą to młodzi lekarze z Płocka, a także z Krakowa, Szczecina, Gdańska i Łodzi, co będzie ogromnym wsparciem dla tych, którzy już protestują i dodatkowo pokaże jedność środowiska walczącego o wspólne cele.  

Wojciech Szczeklik starał się sprostować „nieprawdziwe informacje, które pojawiają się w mediach”. Wyjaśniał, że protestującymi są osoby, które „już są pełnoprawnymi lekarzami”, niejednokrotnie to od nich zależy zdrowie i życie pacjenta, poświęciły już wiele lat na naukę i kształcą się dalej. Tłumaczył, że oni nie walczą wyłącznie o swoje zarobki, ale też o poprawę całego systemu opieki zdrowotnej w kraju, czego nie da się dokonać bez zwiększenia nakładów na opiekę zdrowotną.  

Z kolei prezes Naczelnej Izby Lekarskiej informował, że minister zdrowia, Konstanty Radziwiłł zrezygnował z członkostwa w Naczelnej Radzie Lekarskiej, o czym powiadomił listownie. - Wyraził w piśmie także niezrozumienie dla skierowanej przez Radę prośby do międzynarodowych organizacji lekarskich, aby wywarły presję na polski rząd w sprawie rozmów z z protestującymi lekarzami – powiedział w programie "Kropka nad i" dr Maciej Hamankiewicz, dodając, że zanim Konstanty Radziwiłł został ministrem także popierał zwiększenie nakładów finansowych na ochronę zdrowia. Ponadto w czerwcu 2017 roku Naczelna Rada Lekarska wystosowała do rządu pismo dotyczące służby zdrowia, pod którym podpisało się 110 organizacji i pacjentów, samorządowych zawodowych towarzystw naukowych, w którym zawarto bardzo wiele z argumentów protestujących lekarzy.

Rezydenci z Płocka komentują...

Jak się dowiedzieliśmy, płoccy lekarze rzeczywiście rozważają włączenie się do protestu, jeśli obejmie on cały kraj. Sytuacja jest dynamiczna i wszystko zależy od ustaleń władz związkowych. Rozważane są dwie formy protestu: strajk głodowy oraz wypowiedzenie opt-outów. Co to oznacza? Lekarze rezydenci pełnią dodatkowe 24-godzinne dyżury. Często kilka w miesiącu. Jeśli każdy z nich wypowie swoją umowę na te dodatkowe, łatwo policzyć, ile godzin będzie nieobsadzonych. Przypomnijmy, że w samym Płocku jest ok. 50 rezydentów.

- W czwartek jedziemy do Warszawy, żeby pokazać swoją gotowość do protestu głodowego - mówi jeden z rezydentów. - Jeśli padnie ogólnopolskie hasło, wówczas przystąpimy do niego. Lokalnie miałoby to za mały wydźwięk. Mamy jednak lekarzy, którzy są gotowi głodować. 

Nie wiadomo, czy oprócz rezydentów protestowałyby inne zawody medyczne - pielęgniarki i ratownicy medyczni. Lekarze na razie działają w inny sposób, np. poprzez uświadamianie swoich pacjentów kim jest lekarz rezydent. Sytuacja jest jednak dynamiczna i jeśli nie dojdzie do porozumienia z rządem, być może w holach płockich szpitali zobaczymy protestujących medyków. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE