Mirosław Milewski pożegnał się za jednym zamachem i z legitymacją członka PiS i z przynależnością do klubu radnych PiS w płockiej radzie miasta. Przyjął za to propozycję tworzenia w Płocku struktur Solidarnej Polski. A co dalej z PiS w płockim samorządzie? Czy klub liczący już tylko troje radnych przetrwa?
Były prezydent zawiesił swoje członkostwo w partii już kilka miesięcy temu, po tym, gdy okazało się, że jego nazwisko zostało skreślone z list kandydatów PiS w wyborach parlamentarnych. Winą za ten stan rzeczy obarczył szefa płockiego PiS, Wojciecha Jasińskiego, którego nazwał „szkodnikiem” partii i oskarżył posła, że uczynił z partii swój prywatny folwark. Obiecał wrócić na łono partii wtedy, gdy Wojciech Jasiński przestanie być szefem płockich struktur. A że - jak podawaliśmy kilka dni temu - poseł został ponownie wybrany na prezesa zarządu okręgowego płockiego PiS, na ruch Mirosława Milewskiego nie trzeba było długo czekać. W wydanym do członków i sympatyków PiS oświadczeniu podziękował za lata współpracy i poinformował, że choć łatwo nie było, bo w Prawie i Sprawiedliwości, a wcześniej w Porozumieniu Centrum działał od 20 lat, to jednak ostatecznie żegna się z partią.
Przywitał się za to z Solidarną Polską. Już gdy w Prawie i Sprawiedliwości nastąpił rozłam i partia podzieliła się na „kaczystów” i „ziobrystów”, podpytywaliśmy, czy gdyby Zbigniew Ziobro zamierzał stworzyć własne ugrupowanie, skonfliktowany z PiS Mirosław Milewski szukałby w nim swojego miejsca. Wtedy eksprezydent nie potwierdził i nie zaprzeczył, dziś w rozmowie z nami przyznał: zamierza współtworzyć Solidarną Polskę na naszym terenie. - Otrzymałem zaproszenie na sobotni kongres założycielski Solidarnej Polski i skorzystałem z propozycji współtworzenia jej struktur w Płocku - powiedział nam Mirosław Milewski.
Wszystkie te ruchy mogą nie być bez wpływu na układ sił w radzie miasta, zwłaszcza że Mirosław Milewski w swoim oświadczeniu zapowiedział, że chce zbudować taką platformę lokalnej aktywności, w której podziały polityczne nie będą odgrywały żadnej roli i że… w ciągu kilku miesięcy w płockiej radzie miasta powstanie nowy klub radnych „Płocczanie”.
I tu może pojawić się problem, bo klub radnych muszą tworzyć co najmniej trzy osoby. Szeregi PiS w płockim samorządzie od czasu wyborów znacznie się przerzedziły. Najpierw do nowo utworzonego klub radnych Polska Jest Najważniejsza odeszło z niego czworo radnych: Grażyna Cieślik, Leszek Brzeski, Paweł Kolczyński i Piotr Kubera, teraz z klubem pożegnał się Mirosław Milewski. PiS w płockim samorządzie reprezentują już tylko Wioletta Kulpa, Tomasz Kolczyński i Tomasz Korga. Wystarczy, że jedno z nich opuści klub i przejdzie np. do ewentualnego klubu radnych „Płocczanie” i PiS jako klub przestaje istnieć. Niby nie zapowiada się na razie, by miało się tak stać, ale przecież swego czasu i Mirosław Milewski był postrzegany jako jeden z filarów płockiego PiS… - Nie sądzę, żeby doszło do takiej sytuacji, klub PiS ma trzy mocne filary - ucina eksprezydent.
Czytaj też:
Milewski: Trochę poniosły mnie emocje
Milewski poza PiS.Rozkręci Solidarną Polskę
Opublikowano:
Autor: Małgorzata Rostowska
Przeczytaj również:
WiadomościMirosław Milewski pożegnał się za jednym zamachem i z legitymacją członka PiS i z przynależnością do klubu radnych PiS w płockiej radzie miasta. Przyjął za to propozycję tworzenia w Płocku struktur Solidarnej Polski.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE