reklama

Mieszkaniec: Zróbcie eksperyment, przenieście Audioriver

Opublikowano:
Autor:

Mieszkaniec: Zróbcie eksperyment, przenieście Audioriver - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZwołana przez Ratusz konferencja w sprawie projektów, na które miasto chciałoby pozyskać dofinansowanie z Unii Europejskiej, stała się zapalnikiem do burzliwej dyskusji na sesji. Jedna z radnych twierdziła, że to jakaś paranoja, trwają konsultacje, komitet opiniuje, a prezydent już przedstawia plany dziennikarzom. Z kolei przewodniczący komitetu rewitalizacji zarzucił prezydentowi, że oczekuje się od niego "klepnięcia" wszystkiego.

Zwołana przez Ratusz konferencja w sprawie projektów, na które miasto chciałoby pozyskać dofinansowanie z Unii Europejskiej, stała się zapalnikiem do burzliwej dyskusji na sesji. Jedna z radnych twierdziła, że to jakaś paranoja, trwają konsultacje, komitet opiniuje, a prezydent już przedstawia plany dziennikarzom. Z kolei przewodniczący komitetu rewitalizacji zarzucił prezydentowi, że oczekuje się od niego „klepnięcia” wszystkiego. 

Przed październikową sesją Ratusz zorganizował konferencję prasową, na której omawiano plany inwestycyjne z wykorzystaniem środków z Unii Europejskiej. To m. in. obwodnica, nowa siedziba POKiS-u, ścieżki rowerowe, obszar nad Wisłą, Nowy Rynek, plac Obrońców Warszawy, zagospodarowanie Alei Roguckiego czy terenu przy Wieży Ciśnień.

[ZT]13668[/ZT]

Jednocześnie trwają konsultacje w sprawie Płockiego Programu Rewitalizacji (wcześniej realizowano Lokalny Program Rewitalizacji). Na sesji w punkcie dotyczącym nabycia prawa własności kilku działek przy ul. Rybaki o powierzchni 4,47 ha w postaci darowizny od Skarbu Państwa (to ciąg pieszo-jezdny utwardzany płytami betonowymi, który stanowi przedłużenie ul. Rybaki, reszta to część plaży i tereny zielone), odezwała się radna Prawa i Sprawiedliwości.

- Jak to jest możliwe, że ogłasza pan kształt inwestycji, skoro płocki komitet rewitalizacji dopiero jest na etapie opiniowania – pytała prezydenta miasta radna Wioletta Kulpa. - W takim razie do czego nam ten komitet? Czy konsultacje to taki "pic na wodę fotomontaż"? One  jeszcze się nie zakończyły. 

Radnej Kulpie odpowiadał prezydent.

- Wnioski na te projekty z unijnym dofinansowaniem przygotowujemy do złożenia, co nastąpi w listopadzie i w grudniu. Niektóre konkursy już ogłoszono. Prace trwają, jedno nie wyklucza drugiego. To żadna paranoja, chociaż pani tak twierdzi.

Wiceprezydent Jacek Terebus poprosił, aby radna zapoznała się najpierw z materiałem zanim wypowie się w temacie.

- W programie rewitalizacji mamy wymienione pięć osiedli najbardziej zdegradowanych, wymagających interwencji. Dyskutowaliśmy już jakiś czas temu z mieszkańcami o planach dla osiedla Dobrzyńska. Omawialiśmy, gdzie można umieścić miejsca parkingowe albo do rekreacji. Teraz jest opracowywana koncepcja dla osiedla Skarpa. Za chwilę zaczną się dyskusje z osobami, które tam mieszkają. Pracujemy nad rewitalizacją nie tylko samego nabrzeża. Chcemy pozyskać pieniądze na plac Obrońców Warszawy i na Nowy Rynek. Za chwilę pokażemy plany dotyczące kamienic. Rozmawiamy z deweloperami, zainteresowanymi tkankami, które niszczeją, z właścicielami. To jednak bardzo złożony proces. Bardzo dziękuję osobom z komitetu rewitalizacji.

[ZT]11717[/ZT]

- Nie wierzę, że ktoś zbytnio się przejmie, tym co powiemy – stwierdził z mównicy przewodniczący komisji rewitalizacji Jerzy Skarżyński. Komitet pełni funkcję opiniodawczą. Skarżyński sądził, że oczekuje się od nich „klepnięcia” wszystkiego, co jest im podsuwane.

Kontynuował: - Trzeba zrobić porządek na nabrzeżu. Szacowana wartość tej inwestycji to 42 mln 900 tys. zł, w tym środki zewnętrzne, 8 mln zł jako środki własne miasta. Powierzchnia przestrzeni przygotowanej na działalność gospodarczą, społeczną edukacyjną, w dokumencie brak danych, to co tu oceniać? Później czytam, że miasto ponownie zwróci się ku rzece. Fajnie, cieszę się bardzo. Planujemy 80 wydarzeń, a brak danych odnośnie kosztów. Kto robił te zestawienia? Nie jesteśmy konsekwentni w tym co robimy na starówce. Znalazł się jeden szaleniec, myślę o Starym Rynku 10 i 12. Gdyby tak wszystko wyglądało, to bym był szczęśliwy. Spójrzcie na perfekcję zabezpieczeń przed zimą. Prowizoryczny dach jest lepszy niż czasem taki stały. A gdzie był miejski konserwator zabytków, instytucje, które doprowadziły do zniszczenia tego budynku. Zobaczymy, co będzie przy Kolegialnej 28, gdzie niedawno wyburzono kamienicę. Oby nie powstawały u nas kolejne koszmarki – grzmiał. Zaapelował o regulacje ochronne przed hałasem na starówce.

[ZT]13160[/ZT]

Po nim mówił Mariusz Nowak z rady osiedlowej na Skarpie. - Sprawa z przedszkolem na Gałczyńskiego zdenerwowała mieszkańców. Inwestycje na osiedlu są robione na odczepnego. Parking to wysypany żużel. Z powodu błota na wyposażeniu każdego mieszkańca muszą być kalosze! Chcemy być traktowani tak, jak Podolszyce czy Zielony Jar. Ktoś kiedyś powiedział, że na Skarpie mieszka ciemnogród. Nie traktujmy starówki jako centrum rozrywki, prowadząc w ten sposób rewitalizację. Dziś mamy dramat, bo rozebrano prywatną kamienicę. Ale ile mamy takich niszczejących budynków należących do Agencji Rewitalizacji Starówki? Proszę zrobić eksperyment, zorganizujcie Audioriver na Podolszycach albo urządźcie tam taki parking, jak u nas - sugerował. - Zobaczmy reakcję mieszkańców.

[ZT]13573[/ZT]

Temat programu rewitalizacji pojawi się na kolejnej sesji w listopadzie. - Proszę o przeczytanie do tego czasu tego obszernego dokumentu – prosił Artur Jaroszewski innych radnych.

- Przykre jest to, że powołano komitet do pracy, a tu wykorzystuje się pięć minut na mównicy – odparł Jacek Terebus. - Konferencja prasowa przed sesją tego nie dotyczyła. Program rewitalizacji uchwalamy za miesiąc, nie dziś. Eksperci wysoko ocenili projekt, tymczasem państwo z komitetu wyłącznie przy tej mównicy negujecie. O konsultacjach z mieszkańcami informujemy, także na stronach UMP czy w mediach. Życzyłbym sobie takiego zaangażowania mieszkańców przy kolejnych jak na osiedlu Dobrzyńska.

Jerzy Skarżyński już po sesji zaprzeczał, aby kiedykolwiek proponował finansowanie remontów kamienic kosztem pozostawienia nabrzeża w obecnym stanie. - Powtarzam, nabrzeże musi być uporządkowane, ale ta inwestycja mogłaby przebiegać etapowo – dodawał. Obawia się jednak, że urzędnicy mogą się przeliczyć i nie dostaną na wszystkie projekty dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego. Boi się, że na remonty płockich kamienic pieniędzy może być zdecydowanie za mało.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE