reklama

Miejska aplikacja jeszcze trochę szwankuje

Opublikowano:
Autor:

Miejska aplikacja jeszcze trochę szwankuje - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościAplikację MiastO!Żyje zachwalano na konferencji prasowej w Ratuszu. Dzięki niej można w telefonie lub na tablecie sprawdzić, kiedy i gdzie odbywa się dane wydarzenie kulturalne czy sportowe. Niestety, rozpiska nie jest wolna od błędów i braków. - Staramy się, ale jeszcze wiele jest do zrobienia - przyznaje szef POKiS i prosi, by dać aplikacji czas na rozwinięcie funkcjonalności.

Aplikację MiastO!Żyje zachwalano na konferencji prasowej w Ratuszu. Dzięki niej można w telefonie lub na tablecie sprawdzić, kiedy i gdzie odbywa się dane wydarzenie kulturalne czy sportowe. Niestety, rozpiska nie jest wolna od błędów i braków. - Staramy się, ale jeszcze wiele jest do zrobienia - przyznaje szef POKiS i prosi, by dać aplikacji czas na rozwinięcie funkcjonalności.

Aplikacja aktualizowana i prowadzona przez Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki miała być takim przeniesieniem papierowej publikacji "MiastO!Żyje” do internetu, aby wszystko było w zasięgu ręki. Wystarczy mieć smarfona z dostępem do sieci, następnie ściągnąć aplikację i będziemy dysponować informacjami z życia kulturalnego naszego miasta. Na stronie sklepu internetowego, z którego można ją pobrać, przeczytamy same dobre opinie na jej temat. - Cały kulturalny Płock pod ręką – pisze jeden użytkownik. - Super, genialna – chwalą kolejne osoby. Reasumując, aplikacja zyskała bardzo wysoką notę - 4,9 na maksymalne 5.0. Z oficjalnego opisu dowiadujemy się, że „aplikacja gromadzi informacje o wydarzeniach kulturalnych, sportowych i społecznych odbywających się w Płocku”. Możemy subskrybować wybraną kategorię wydarzeń (z podziałem na koncerty, spektakle, wydarzenia kulturalne, dla dzieci, Kino za Rogiem, filmy, dla seniora, sport, wystawy, spotkania i debaty, literaturę) lub konkretną, interesującą nas, imprezę.

Ale okazuje się, że nie wszystko wygląda, jak powinno. Brakuje imprez z ostatniego weekendu, choćby zlotu Mercedesem po Wiśle. Nie ma wydarzeń z płockiego zoo, zbliżającej się bijącej rekordy popularności ZooNocy czy Wiejskich klimatów, nie ma Polskiej Nocy Kabaretowej (chociaż to POKiS zajmuje się płockim amfiteatrem) ani 19. już Rockowych Ogródków, które rozpoczynają się 1 lipca.

Mamy promowane przez POKiS festiwale, są banery Reggaelandu i Polish Hip-Hop Festival. Informacje o wykonawcach najszybciej pojawiają się na Facebooku. Wchodząc w poszczególne zakładki okazuje się, że jak na razie lepiej bazować na mediach społecznościowych niż na tej aplikacji. Na próżno też szukać w niej bardziej szczegółowej rozpiski godzinowej.

Zdarzają się też błędy - zapowiedziana w aplikacji na najbliższy piątek, 24 czerwca wielka zabawa rodzinna na Jordanku odbyła się już 14 czerwca, o czym zresztą można przeczytać w papierowej wersji "MiastO!Żyje". Na plus można zaliczyć wysyłanie zawiadomień na telefon lub tablet o tym, co może nas zainteresować.

O odpowiedzi na te i inne pytania poprosiliśmy pełniącego obowiązki dyrektora Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki. Radosław Malinowski prosi, aby dać tej aplikacji czas na rozwinięcie. Trwa faza zbierania opinii.

- To nasz pomysł, wychodzimy naprzeciw pewnemu trendowi – zapewnia. - Staramy się, aby wszystko było jak najbardziej przyjazne dla użytkownika. Wciągamy wnioski. Jeszcze jest dużo do zrobienia – mówi.

Organizatorzy sami muszą się zgłaszać

Skąd więc te luki? Okazuje się, że POKiS nie zbiera informacji samodzielnie, tylko bazuje na zgłoszeniach, które następnie weryfikuje i przekazuje do Ratusza, aby powstała wersja papierowa. - Musi być jednak wola organizatora, aby konkretne wydarzenie znalazło się w którejś z zakładek aplikacji. Docelowo może będzie kiedyś jedna, specjalnie do tego wydelegowana osoba w POKiS-ie, która samodzielnie zajmie się wyszukiwaniem imprez, ale póki co nie stać nas na takie rozwiązanie. Funkcjonowanie aplikacji wiąże się z kosztami – dodaje. Dlatego niewykluczone, że z czasem pojawią się reklamy.

Zwróciliśmy też uwagę na fakt, że kinomani celujący w nowościach niewiele zyskają na zakładce „kino”. Poczytają tam jedynie o propozycjach Kina za Rogiem, Książnicy Płockiej, Muzeum Żydów Mazowieckich. Z NovegoKina Przedwiośnie pojawił się jeden film, z Heliosa ani jedna oferta filmowa. Są to jednak przedsięwzięcia uznane za komercyjne, podobnie stanie się z wernisażem w Wieży Ciśnień czy w księgarni.

W jakim celu utworzono dwie odrębne zakładki, na „film” i Kino za Rogiem, skoro zawartość jest w zasadzie jota w jotę identyczna... - Kino za Rogiem to już nasza działka – wyjaśnia Radosław Malinowski. - Z trochę innym repertuarem, bardziej niszowym. Drugą zakładkę „film” utworzyliśmy, jako formę zachęty dla multipleksów, które może zechcą wprowadzić swój repertuar, dotychczas Agencja Rewitalizacji Starówki w lecie organizowała kino pod chmurką. Liczymy, że się przyda.

W aplikacji brakuje też wzmianek o stałych inicjatywach w sezonie jak rejsy po Wiśle, działaniach Płockiej Lokalnej Organizacji Turystycznej czy jeżdżącej po starówce Ciuchci Tumskiej. Radosław Malinowski podkreśla, że aplikacja wymaga jeszcze dopracowania i nie wyklucza stworzenia odrębnej zakładki. Na razie jednak trzeba się liczyć z tym, że aplikacja nie zbiera wszystkich imprez i wydarzeń kulturalnych i jeszcze z pewnością przez jakiś czas nie będzie.

- Mamy nadzieję, że stanie się tak z czasem – dodaje Malinowski. - Dla nas to eksperyment. Postaramy się ją wypromować w mediach społecznościowych i w wersji papierowego wydania "MiastO!Żyje". Informujemy o niej agencje zewnętrzne. W sezonie kampania reklamowa na bilbordach jest utrudniona z uwagi na duży wybór festiwali, ale spróbujemy informacje o niej jakoś przemycić. Im będzie popularniejsza, tym więcej osób zacznie zgłaszać swoje wydarzenia.

Czytaj też: 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE