„Motocyklowe pożegnanie lata” rozpoczęło się o 13. mszą św. w katedrze. Kolejny sezon ruszy w kwietniu, miłośnicy dwóch kółek muszą czekać całe pół roku... Ale dziś było radośnie, pogoda dopisała, więc udała się wielka parada ulicami miasta. Płocczanie z podziwem patrzyli, jak na Stary Rynek mknie ogromna kawalkada pojazdów różnych marek, z bardzo różnych roczników i zapewne o kosmicznie różnej wartości. Ale to dziś nie miało najmniejszego znaczenia, liczyła się bowiem cała grupa.
W paradzie wzięło udział około pięciuset pojazdów uczestniczących w zlocie, to absolutny rekord w Płocku! . Gdy korowód wjechał na Stare Miasto, kierowców przywitał zespól DD Truck i setki mieszkańców Płocka. - Ale sprzęt! Te maszyny są chyba warte więcej, niż samochody – zachwycało się dwóch nastolatków, oglądając z bliska lśniące yamahy. Później dociekali, co znaczy napis „Carabinieri” na innym z pojazdów i długo robili sobie zdjęcia przy aucie z chwytliwym napisem „US Army”. Sporo osób dziwiło się, że na wyposażeniu strażaków-ochotników z Gąbina są... dwie hondy! Co jakiś czas przechodnie „nadziewali się” na kogoś znanego, np. wiceprezydenta miasta Romana Siemiątkowskiego czy aktora Piotra Bałę.
Tegoroczne zakończenie sezonu motocyklowego przebiegało pod hasłem: „Nadmierna prędkość to grzech” Mariusz Pogonowski, znany płocki aktor, idealnie sprawdził się w roli konferansjera. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania, zapewniając uczestnikom, jak i płocczanom, mnóstwo atrakcji. Były konkursy, darmowa grochówka dla motocyklistów i muzyka, która stanowiła idealną oprawę dla całego wydarzenia. Dźwięki gitary idealnie współbrzmiały z silnikami motorów. Nie zapomniano również o dzieciach, które mogły się wykazać w konkursie „Wehikuł marzeń”.
Dużym zainteresowaniem cieszył się pokaz pierwszej pomocy ofiarom wypadków. Inscenizacja katastrofy drogowej, nieco mrożąca krew w żyłach, została przygotowana z dużą precyzją i wiarygodnością. Można było wyciągnąć z niej wiele wniosków. Na pewno taki: - Każdego z nas może to spotkać, możemy ratować lub być ofiarami...
Efektownym zakończeniem i podsumowaniem świetnej imprezy był wieczorny koncert zespołu Rockers. Gdyby ktoś chciał raz jeszcze przeżyć podobną przygodę, nie ma sprawy. Szansa pojawi się już w najbliższą sobotę 29 września w Działdowie.
Więcej zdjęć zobacz w naszej galerii: