reklama

Mazowiecki Klaster Chemiczny. Po co?

Opublikowano:
Autor:

Mazowiecki Klaster Chemiczny. Po co? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW środę w Płockim Parku Technologicznym odbyło się pierwsze posiedzenie Mazowieckiego Klastra Chemicznego, podczas którego podpisano umowę o współpracy. Klaster skupia 25 przedsiębiorstw, a także uczelnie wyższe, jednostki naukowe oraz przedstawicieli administracji i organizacji pozarządowych.

W środę w Płockim Parku Technologicznym odbyło się pierwsze posiedzenie Mazowieckiego Klastra Chemicznego, podczas którego podpisano umowę o współpracy. Klaster skupia 25 przedsiębiorstw, a także uczelnie wyższe, jednostki naukowe oraz przedstawicieli administracji i organizacji pozarządowych.

Dziś odbyło się pierwsze posiedzenie członków Mazowieckiego Klastra Chemicznego, czyli grona przedsiębiorców otwartego na wszelkiego typu nowości i służącego wsparciem dla firm w zasadzie na każdym etapie rozwoju danego produktu.

Aby jednak doszło do jego powstania, trzeba było najpierw zidentyfikować obszary warte wsparcia. Następnie doprowadzić do zrzeszenia w jednym miejscu wszystkich chętnych przedsiębiorców z branży chemicznej, a także lokalnej administracji oraz z jednostek naukowo-badawczych. Jak zapewniał prof. Janusz Zieliński Prorektor ds. filii Politechniki Warszawskiej, obecnie budujemy podstawy do dalszej współpracy na kolejne 10 lat.

Klaster już dziś cieszy się dużym zainteresowaniem firm i uczelni wyższych z całego województwa mazowieckiego. Jego właścicielem jest miasto Płock, dotychczas kojarzone w Polsce głównie z branżą chemiczną.

Jakie korzyści daje członkostwo w klastrze? Przede wszystkim wsparcie dla mniejszych firm w pozyskiwaniu środków z Unii w nowej perspektywie finansowej. Małe i średnie firmy wielokrotnie działając na rynku w pojedynkę okazują się zbyt słabe, aby realizować projekty wymagające niekiedy sporych nakładów finansowych. Ciężko im także przebić się z własnym produktem na tak silnie konkurencyjnym rynku. Płoccy włodarze liczą również na zwiększenie atrakcyjności Płocka dla potencjalnych inwestorów. – Tworzymy dobry klimat pod tego typu inwestycji łącząc firmy o podobnym charakterze, obszary naukowe z biznesem – mówił wiceprezydent Krzysztof Izmajłowicz. - Jakie będą efekty, zobaczymy. Na razie kładziemy podwaliny.

Większym optymistą okazał się Piotr Popik z Europejskiej Sieci Regionów Chemicznych (ECRN). - Branża chemiczna na naszym kontynencie będzie koncentrowała się właśnie na obszarze Europy Środkowej. Wychodzimy naprzeciw istniejącym trendom. Konkurencja zaczyna się dopiero na półkach sklepowych, dlatego wcześniej należy proponować różnorodne narzędzia firmom z sektora małych i średnich przedsiębiorstw, aby potrafiły jej sprostać – tłumaczył.

A co z Mazowszem? Tu, jak się okazuje, króluje branża kosmetyczna, wchodząc w kooperacje z lokalnymi dostawcami. - Każdy region ma swoje branże wiodące, dlatego budujemy wspólną markę Mazowsza – przypomniał prezes Płockiego Parku Przemysłowo-Technologicznego Michał Luczewski. Mazowsze jak na razie jest jedynym takim regionem w Polsce, które stawia na przemysł chemiczny.

Mazowiecki Klaster Chemiczny zrzesza obecnie 25 przedsiębiorców (m.in. firmę Taurus, kosmetyki DLA i Semi Serwis), 11 ośrodków naukowych i szkół wyższych (w tym m.in. Instytut Wzornictwa Przemysłowego, Instytut Chemii Przemysłowej, Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego, Politechnikę Warszawską, płocką Szkołę Wyższą im. Pawła Włodkowica) oraz 7 przedstawicieli administracji i organizacji pozarządowych (chociażby Agencję Rozwoju Mazowsza oraz Płocką Izbę Gospodarczą Regionu Płockiego).

- Zaczęliśmy coś dużego, o czym świadczy fakt, że naliczyliśmy już 230 chętnych firm do rozpoczęcia współpracy w ramach Mazowieckiego Klastra Chemicznego – tłumaczył Piotr Popik. Koordynator projektu Rafał Borkowski dodał, że klaster działający w Płockim Parku Przemysłowo-Technologicznym jest jednym z największych w Polsce, co ma kluczowe znaczenie w dostępie do środków z Unii Europejskiej.

Na koniec spotkania wypowiedzieli się także sami sygnatariusze umowy. Dzisiejsze zawiązanie partnerstwa tłumaczyli nie tylko najbardziej oczywistym z powodów, a więc zastrzykiem dodatkowej gotówki. Równie mocno liczy się dla nich dostęp do nowych, ekologicznych technologii, dalszy rozwój już istniejących, kończąc na badaniach naukowych, wzajemnych kontaktach, stażach i szkoleniach. Dyrektor SGGW zapowiedział, że interesują go wyłącznie duże projekty w rodzaju wykorzystania nanocząsteczek w produkcji. Przedsiębiorcy zgłosili chęć współpracy nie tylko przy tworzeniu produktu, eksporcie, ale także przy jego promocji na terenie Polski i poza granicami kraju.

 Fot. Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE