Po benefisie Marka Mokrowieckiego z okazji 50-lecia na polskiej scenie i 25 lat sprawowania funkcji dyrektora płockiego teatru, nadszedł czas na rozdanie masek, w tym jednej złotej. Ta przypadła aktorowi, którego pamiętamy m. in. z ról w sienkiewiczowskiej Trylogii w reżyserii Jerzego Hoffmana.
Maski corocznie przyznaje Płockie Towarzystwo Przyjaciół Teatru dla tych, którzy szczególnie wyróżnili się w swojej działalności na polu artystycznym.
Najpierw rozdawano nagrody dodatkowe. Pierwszą dla Mariana Fiszera (ale nie odebrał jej osobiście). – My w tę emeryturę nie wierzymy, więc się nie żegnamy – tłumaczył prezes Płockiego Towarzystwa Przyjaciół Teatru Jarosław Wanecki z obecną na scenie Leną Szatkowską, pełniącą funkcję sekretarza. Kolejna przypadła młodemu Maćkowi Cempurze za rolę autystycznego Liora w „Boże mój”.
Były prezydent Płocka Henryk Rybak niestety nie przybył na galę. – Bez niego nie byłoby w Płocku teatru – przypominano stare dzieje. Odbierający za niego nagrodę Rajmunda Rembielińskiego prezydent Andrzej Nowakowski dodawał, że miał wtedy raptem cztery lata.
Kapituła PTPT przyznała Złotą Maskę Danielowi Olbrychskiemu za wkład dla teatru publicznego. Odwróca roli głównego bohatera "Potopu" niegdyś okazjonalnie grywał w Płocku. Niestety, jego również zabrakło w teatrze, podobnie jak w wszystkich nominowanych. Z kolei Mała Maska powędrowała do rąk Marka Szali, pracownika zaplecza technicznego, odpowiedzialnego za wszystkie rekwizyty na scenie.
Po kilkuletnim oczekiwaniu Srebrną Maskę wręczono aktorowi Mariuszowi Pogonowskiemu za role w "Mayday" i w "Spowiedzi Masochisty", a także propagowanie idei teatru razem z 'Per Se", wokół którego gromadzą się przeważnie młodzi zapaleńcy sztuki scenicznej.
Na koniec dowiedzieliśmy się, że dyrektor Marek Mokrowiecki, nagrodzony srebrno-złotą maską, zostaje z nami na kolejne lata.
Fot. Portal Płock
