Raczej nie ma nikogo, kto z zadowoleniem przyjmuje mandat do zapłaty. Nieważne, czy wystawia go policjant, czy strażnik miejski. Jakie kwoty zainkasowano z tego tytułu w 2016 roku?
Z danych, które przedstawiła miejskim radnym policja i straż miejska, po zsumowaniu wszystkich wpływów z mandatów u obu służb, wynika kwota wynosząca 705,5 tys. zł. Najmocniej potrząśnięto kiesą u kierowców.
W 2016 roku policja wystawiła ogółem 2 tys. 242 mandaty na łączną kwotę 323 tys. 395 zł, w tym mandatów porządkowych było 451 (na 86 tys. 720 zł) i 1 tys. 791 mandatów drogowych (236 tys. 675 zł).
Municypalni przebili policję o niemal 60 tys. zł, to oni częściej chwytali za bloczek mandatowy. W ich przypadku kwota z wystawionych 3,3 tys. mandatów wyniosła 382 tys. 180 zł (w 2015 roku 307 tys. 980 zł z 2 tys. 742). Tylko w rubryczce dotyczącej wykroczeń przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji figuruje kwota 235 tys. 150 zł (wcześniej 208 tys. zł), w związku z wykroczeniem przeciwko porządkowi i spokojowi publicznemu 41,4 tys. zł (w 2015 roku było 19,7 tys. zł), za wykroczenia przeciwko obyczajowości 37,7 tys. zł (rok wcześniej 34,1 tys. zł), za te związane z urządzeniami użytku publicznego 30,5 tys. zł, przeciwko ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi 20 tys. zł. Przykładowo tylko 100 zł wpisano przy działaniach z ustawą o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji bądź ustawą o ochronie zdrowia zwierząt.
Fot. Tabela - materiały dla radnych