reklama

List: Rondo Wyklętych? To zły pomysł

Opublikowano:
Autor:

List: Rondo Wyklętych? To zły pomysł - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPrezes stowarzyszenia Podolszyce gani senatora Marka Martynowskiego za pomysł, by patronem powstającego przy galerii Wisła ronda byli Żołnierze Wyklęci. I proponuje nazwę Rondo Południowe.

Prezes stowarzyszenia Podolszyce gani senatora Marka Martynowskiego za pomysł, by patronem powstającego przy galerii Wisła ronda byli Żołnierze Wyklęci. I proponuje nazwę Rondo Południowe.

Jak już pisaliśmy senator PiS Marek Martynowski zaproponował, by powstające na skrzyżowaniu Jana Pawła II i Czwartaków rondo było poświęcone pamięci żołnierzy drugiej konspiracji. Pomysł wywołał falę dyskusji - jedni są na tak, przekonując, że Żołnierze Wyklęci zasługują na taką formę upamiętnienia w przestrzeni publicznej, drudzy przyznają, że to dobry pomysł, ale rondo na Podolszycach jest zbyt małe dla takiego patrona, jeszcze inni są zdecydowanie na nie.

Publikujemy list Marcina Marca, prezesa stowarzyszenia Podolszyce w tej sprawie:


W odpowiedzi na inicjatywę Pana Senatora Marka Martynowskiego dotyczącą patrona ronda na Podolszycach Południowych chciałbym zacytować fragment artykułu pt. "Etyka w życiu publicznem", który ukazał się w Tygodniku "Kronika Rypińska" w 1925 roku.

"Kto przyjmuje udział w życiu publicznem winien zdawać sobie sprawę, że obowiązywać go muszą pewne zasady, które regulują współżycie obywateli rozmaitych poglądów politycznych i społecznych. Nie może istnieć takie społeczeństwo, którego członków nie łączyłaby wspólna jakaś myśl, a rozbieżności w imię tej myśli nie były łagodzone. Gdzie jest brak tej wspólnej myśli, wiążącej społeczeństwo, lub zrozumienie jej w niedostatecznej mierze w umysłach obywateli, jakie ugruntowano tam, społeczeństwo takie jest słabe i słabe jest to, co społeczeństwo nazewnątrz reprezentuje t.j. państwo. W Polsce idea państwowości bardzo mało jest rozwinięta i dlatego państwo nasze wciąż chroma. Wybujało natomiast partyjniactwo w najgorszem tego słowa znaczeniu i ono to osłabia tak bardzo siły społeczeństwa polskiego, na którem przecież państwo się opiera. Zawziętość partyjna posunięta jest do ostatecznych granic zatruwa serca i zamracza umysły. Tak jest na lewicy i tak jest na prawicy."

Odnoszę wrażenie, że kieruje Panem doraźny interes partyjny, a nie chęć uczczenia pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jak inaczej można nazwać tą inicjatywę, przyglądając się budującemu się rondu, które raczej rondelkiem nazwać można. Czy pamięć tych Żołnierzy nie większej powagi wymaga?

Jesteśmy na Podolszycach, gdzie urodził się Marcin Kacprzak (lekarz, Rektor Akademii Medycznej w Warszawie) czy ks. Stefan Niedzielak (kapelan Armii Krajowej i WiNu) o nich warto też pamiętać i znać, tak zwyczajnie, lokalnie. Są też nazwy, może nie tak wielkie, lecz takie które są bliskie społeczności lokalnej i z nią łączą się. Może warto się nad nimi pochylić i tak lokalnie nazwać - rondo Południowe, biorąc pod uwagę szerzej fakt, że kilka metrów w linii prostej na Podolszycach Północnych też rondo jest budowane, które można nazwać Północnym.

Marcin Marzec, prezes Stowarzyszenia PODOLSZYCE

Fot. MZD

O podobnych rozterkach w związku z nadaniem kilkudziesięciometrowej "dróżce leśnej" imienia bł. bpa Leona Wetmańskiego czytaj: Czy zespołowi z Ratusza zabrakło wyczucia?

Czytaj też: Żołnierze Wyklęci na Podolszycach?

Kierowcy się kłócą: to rondo czy nie?!

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE