reklama

Leszczyński do radnej Kulpy: Pani mnie zaatakowała [LIST]

Opublikowano:
Autor:

Leszczyński do radnej Kulpy: Pani mnie zaatakowała [LIST] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościOstatnia sesja w ratuszu okazała się niezwykle burzliwa, pełna wzajemnych animozji i zarzutów. Była i niespodzianka, poinformowano o zawarciu porozumienia. Pod jego treścią podpisał się Bartosz Leszczyński, przewodniczący związku zawodowego zrzeszającego pracowników MZOS i zarazem szef koła Nowoczesnej. Wioletta Kulpa z Prawa i Sprawiedliwości zarzuciła mu łamanie prawa związkowego. Leszczyński odpowiada jej za pośrednictwem mediów, z kolei radna ripostuje na Facebooku.

Ostatnia sesja w ratuszu okazała się niezwykle burzliwa, pełna wzajemnych animozji i zarzutów.  Była i niespodzianka, poinformowano o zawarciu porozumienia. Pod jego treścią podpisał się Bartosz Leszczyński, przewodniczący związku zawodowego zrzeszającego pracowników MZOS i zarazem szef koła Nowoczesnej. Wioletta Kulpa z Prawa i Sprawiedliwości zarzuciła mu łamanie prawa związkowego. Leszczyński odpowiada jej za pośrednictwem mediów, z kolei radna ripostuje na Facebooku. 

Od samego początku wszyscy zdawali sobie sprawę, że temperatura sporu na ostatniej sesji wzrośnie wraz z tematem utworzenia nowej spółki sportowej. Klub Prawa i Sprawiedliwości liczył na poparcie radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego w dążeniu do przełożenia ostatecznej decyzji o likwidacji Centrum Sportowo-Widowiskowego Orlen Arena i Miejskiego Zespołu Obiektów Sportowych, aby w to miejsce powstała spółka Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Radni PiS jeszcze przed sesją postulowali, aby urzędnicy pokazali analizy i dali czas na ustosunkowanie się do sprawy. Tymczasem od klubu PSL dowiedzieli się już na sesji o zawarciu porozumienia z prezydentem i związkowcami. Nie uczestniczyli w ustaleniach (wypracowano je w sobotę), ponieważ zabrakło stosownej informacji

[ZT]13437[/ZT]

Przemówienie radnej Wioletty Kulpy było emocjonalne, radnym PSL zarzuciła "sprzedanie" pracowników MZOS-u za jakąś obiecaną korzyść. Zwróciła się również do Bartosza Leszczyńskiego, który brał udział w tym spotkaniu jako przewodniczący Komisji Zakładowej przy Zakładowej Organizacji Związkowej w MZOS J.B.. Według radnej nie można łączyć tej funkcji z inną, polityczną, Leszczyński jest bowiem szefem płockiego koła Nowoczesnej.

Przypomnijmy dwie sprawy. Po pierwsze chodzi tu o paragraf 47 Statutu NSZZ "Solidarność" (ustęp 7), zgodnie z którym "funkcji związkowych nie można łączyć z kierowniczą funkcją w organach organizacji politycznych". Po drugie, na sesji także mieszkańcy mogą zabrać głos, trzeba się z tym zwrócić do przewodniczącego Artura Jaroszewskiego. Leszczyński tego nie zrobił, wysłał za to list do mediów adresowany do radnej Kulpy. Oto jego treść: 

Szanowna Pani Radna Wioletta Kulpa

- W dniu 27.09.2016r. na Sesji Rady Miasta Płocka atakowała Pani miedzy innymi Radnych z innych ugrupowań, Pana Prezydenta, Przewodniczącego Rady Miasta Płocka. Były to ataki bardzo personalne i osobiste. Siedząc na widowni jako mieszkaniec zastanawiałem się czy nie można prowadzić merytorycznej konstruktywnej rozmowy? Czy nie można dochodzić do kompromisów? Czy nie można w sposób kulturalny i z należytą powagą dla miejsca, w którym Pani przemawia, odnosić się do Radnych? Siedząc tak na widowni i czekając na „główny” punkt sesji rady miasta czyli Uchwałę o likwidacji MZOS i powstaniu nowej Spółki patrzyłem na Panią i myślałem czemu ma to służyć - napisał Leszczyński.

Kontynuuje: - Wreszcie doszliśmy do Uchwały o powstaniu nowej Spółki i wtedy przeprowadziła Pani atak także na mnie – na zwykłego mieszkańca miasta Płocka siedzącego na widowni (nie mającego możliwości obrony przy mikrofonie tak jak Radni), człowieka który reprezentował w tym momencie załogę MZOS. Szanowna Pani Wioletto Kulpa czy to jest naturalne zachowanie, iż krytykuje Pani wszystkich i wszystko? Czy naturalnym Pani zachowaniem jest obrażanie Radnych, Prezydenta, Przewodniczącego Rady Miasta i mieszkańców? Standardy PiS z Sejmu przenosi Pani na Płock? Nie życzę sobie jako Bartosz Leszczyński mieszkaniec Płocka takiego zachowania. Czas na podwyższenie standardów panujących na Sesji Rady Miasta Płocka. Bardzo proszę następnym razem o przeanalizowanie merytoryki związanej ze swoimi wypowiedziami.

Chcę ustosunkować się do ataku na moją osobę w sposób mam nadzieję wyczerpujący dla Pani:

W związku z pojawiającymi się zarzutami w sprawie braku możliwości sprawowania przeze mnie funkcji Przewodniczącego Komisji Zakładowej przy Zakładowej Organizacji Związkowej w MZOS J.B. pragnę rozwiać Pani wszelkie wątpliwości w tej sprawie.

W dn. 09.09.2016 r. zostałem wybrany przez walne zebranie członków koła Nowoczesna na Przewodniczącego Koła w Płocku. Pragnę podkreślić, że koło jest podstawową jednostka organizacyjną Nowoczesnej (art. 18 Statutu Nowoczesnej), zaś bezwzględnie nie jest organem organizacji politycznej. Zgodnie z art. 10 ust. 1 Statutu Nowoczesnej Organami Nowoczesnej są: Konwencja, Rada Krajowa, Zarząd Nowoczesnej, Przewodniczący Nowoczesnej, Komisja Rewizyjna oraz Sąd Koleżeński (statut Nowoczesnej).

Zgodnie z  art. 1 ust. 1 Ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych związek zawodowy jest dobrowolną i samorządną organizacją ludzi pracy, powołaną do reprezentowania i obrony ich praw, interesów zawodowych i socjalnych. Priorytetem działań Zakładowej Organizacji Związkowej w MZOS J.B. jest natomiast wywalczenie jak najlepszych warunków płacy i pracy dla pracowników zatrudnionych w Jednostce, w związku z planowanym przekształceniem przez Prezydenta Miasta Płocka Jednostki w spółkę. Cel postawiony mi przez pracowników, którzy wybierając mnie na przewodniczącego Zakładowej Organizacji Związkowej obdarzyli moją osobę zaufaniem jest zatem zgodny z art. 26 pkt 2 ustawy o związkach zawodowych. Przepis ten definiuje jedno z zadań ZOZ do których zalicza  cyt. "zajmowanie stanowiska wobec pracodawcy (...) w sprawach dotyczących zbiorowych interesów pracowników".  Zadanie to mam zamiar wykonać, dokładając do niego najwyższych starań. Moja działalność polityczna ograniczona do lokalnego poziomu w żaden sposób mi w tym zadaniu nie przeszkodzi, nie ma bowiem żadnych relacji pomiędzy tą działalnością a działalnością związkową.

Nie ulega wątpliwości, że pełnienie przeze mnie funkcji Przewodniczącego Komisji Zakładowej przy Zakładowej Organizacji Związkowej w MZOS J.B. oraz Przewodniczącego Koła Nowoczesnej w Płocku nie koliduje ze sobą i nie jest jakimkolwiek konfliktem interesów. Poprzez wybór na Przewodniczącego ZOZ zostałem obdarzony przez pracowników Jednostki mandatem zaufania i pragnę nadal działać w obronie ich praw i interesów. Pełnienie funkcji Przewodniczącego Koła Nowoczesnej jest natomiast niczym innym jak realizacją przysługującego każdemu obywatelowi Rzeczpospolitej i zagwarantowanego w art. 11 Konstytucji RP prawa zrzeszania się w partiach politycznych, które to prawo z kolei może być ograniczone, zgodnie z art. 31 ust. 3 Konstytucji tylko w określonych przypadkach tamże wymienionych a wskazane ograniczenia nie mogą naruszać istoty wolności i praw obywatela RP.

W mojej ocenie Statut naszego Związku NSZZ "Solidarność", z którego ideałami się w 100% identyfikuję, nie zamyka związkowcom drogi rozwoju politycznego, co na przestrzeni lat miało miejsce wielokrotnie. Czym innym zresztą jest działalność polityczna na poziomie krajowym, czy nawet regionalnym, a czym innym taka działalność na poziomie lokalnym, w strukturach (nie organach) na poziomie gminnym.

Reasumując, podnoszę, że przywołane przeze mnie przepisy statutu Nowoczesnej, wskazują, iż swoim wyborem na Przewodniczącego Koła Lokalnego w Płocku nie naruszyłem zakazu określonego w §47 ust. 7 Statutu NSZZ "Solidarność". Abstrahując jednakże od tej stricte prawnej argumentacji, zwracam się do Pani z prośbą o zapoznanie się wreszcie ze Statutem NSZZ „Solidarność”, w której przez wiele lat była Pani pracownikiem i precyzyjne zgodne ze stanem faktycznym określanie faktów i rzeczywistości która Panią otacza.

Z wyrazami szacunku

Bartosz Leszczyński

Radna Wioletta Kulpa: Chciałby pan zjeść ciastko i mieć ciastko

Radna Wioletta Kulpa odpowiedziała Bartoszowi Leszczyńskiemu na Facebooku. Ubolewa, że do niej nie wysłał swojego listu. Przedstawiamy treść odpowiedzi:

- Po pierwsze, Pan Leszczyński twierdzi, że nie prowadzę merytorycznej dyskusji. Otóż, jak zapewne sobie Pan Leszczyński przypomina, na spotkaniu z pracownikami MZOS w ubiegłym tygodniu panowała bardzo nerwowa atmosfera. To właśnie pracownicy podnosili bardzo rozsądnie brak zasadności powoływania spółki prawa handlowego poprzez likwidację dwóch jednostek budżetowych MZOS i ORLEN Areny. Tym samym pracownicy obawiali się o swoje miejsca pracy i to w moim przekonaniu jest zasadne. Sam Pan wypowiadał się podczas tego spotkania z pracownikami w takim samym duchu, twierdząc nawet, że planowana inwestycja budowy stadionu powinna być realizowana przez spółkę Inwestycje Miejskie.

Nie jest prawdą, że radni mają wyłączność wypowiadania się w kwestiach procedowanych uchwał. Każdy mieszkaniec ma prawo występować, więc Pan również mógł, ale z tego prawa Pan nie skorzystał.

Odnośnie stwierdzenia Pana, że obrażam wszystkich (radnych, prezydenta) uważam, że brak merytorycznej dyskusji ze strony prezydenta jest obrażaniem radnych. No chyba, iż uważa Pan, że stwierdzenie, że najlepiej będzie jeśli ta spółka powstanie, jest zasadne i całkowicie wystarczy za opracowania merytoryczne i analizy, o które jeszcze w ubiegłym tygodniu sam Pan zabiegał... Ale jak widać już są Panu niepotrzebne. Pytanie zasadnicze, które skierowałam w dniu wczorajszym, brzmiało, co zmieniło się od poprzedniego spotkania z pracownikami w zakresie przedstawienia stosownych analiz i opracowań świadczących o zasadności powołania spółki. Żadne dokumenty nie zostały nam przedstawione, nawet projekt umowy spółki. Na Portalu Płock ukazała się informacja, że 49% udziałów w tej spółce ma nie należeć do gminy, co potwierdził na jednej z komisji merytorycznych skarbnik miasta Płocka (radni zasiadający w tej komisji wczoraj to potwierdzili, na co bardzo nerwowo zareagował sam Skarbnik). 

Jeśli Pana tak zaskoczyło obrażanie radnych, to pytam się, co się zmieniło od poprzedniego spotkania w wiedzy radnych, że radni PSL tak radykalni i zdecydowani, aby materiał przełożyć na następną sesję, nagle przekonywali, że jest to dobre rozwiązanie? Co stało na przeszkodzie, aby temat powołania spółki przenieść na sesję październikową? Na to pytanie również nie otrzymałam odpowiedzi. Zero merytorycznej odpowiedzi ze strony prezydenta.

Szanowny Panie, radni są od tego aby pytać, rozliczać i dociekać, a nie od tego, żeby tylko i wyłącznie głosować bez analizy dokumentów, które ja notorycznie analizuję i poznaję. Jeśli zarzuca mi Pan, że staram się merytorycznie zagłębiać w dokumenty, to zapewniam Pana, że po takim oświadczeniu z Pana strony będę jeszcze bardziej dociekliwa.

Pyta się Pan, jakie są standardy PiS. Odpowiem Panu, w zakresie pracy na rzecz miasta Płocka i jego mieszkańców kieruję się standardami ukierunkowanymi na człowieka. Jestem radną od 2002 roku, a kampanię wyborczą zaczynam następnego dnia po dniu wyborów, bo ciężko pracuję przez 4 lata każdej kadencji chcąc pomóc wielu mieszkańcom niezależnie od ich poglądów politycznych. Zapewne, gdyby Pan się zwrócił do mnie o pomoc, wiedziałby Pan o tym. Niestety nie skorzystał Pan z żadnej rozmowy ze mną, a Panu również bym pomogła.

Nie wiem, jakimi kryteriami Pan się kieruje twierdząc, że koło partii nie jest jej strukturą. Przepisy prawa wewnątrzzwiązkowego NSZZ "Solidarność" jasno to określają nie można łączyć funkcji związkowych z funkcjami politycznymi. A niestety Pana wystąpienie jasno wskazuje, że nie umie Pan oddzielić tych funkcji od siebie. Pan chciałby zjeść ciastko i mieć ciastko, a to jest nierealne. 

Pozdrawiam,
Wioletta Kulpa

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE