reklama

Lepiej mniej jeść czy więcej ćwiczyć?

Opublikowano:
Autor:

Lepiej mniej jeść czy więcej ćwiczyć? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościCo zrobić, aby dobrze wyglądać? Czy odchudzając się należy unikać spotkań ze znajomymi? Sprawdź w wywiadzie z inicjatorką Targów Zdrowego Życia.

Co zrobić, aby dobrze wyglądać? Czy odchudzając się należy unikać spotkań ze znajomymi? Sprawdź w wywiadzie z inicjatorką Targów Zdrowego Życia.

Do Targów Zdrowego Życia, które odbędą się w Galegii Mazovia, pozostały niespełna dwa miesiące. Pytania do organizatorów można wysyłać na facebookowy profil .


Z inicjatorką Targów Zdrowego Życia Olgą Wawszczak rozmawiał Marcin Sieczkowski

Na co należy szczególnie uważać, chcąc osiągnąć piękną sylwetkę? Czego trzeba się wystrzegać?
Niektórzy źle podchodzą do problemu. Uważają, że ćwiczenia wszystko załatwią. Ich „zdrowy tryb życia” sprowadza się do nieregularnego pójścia na siłownię tudzież potruchtania wokół osiedla. Później jednak nadrabiają kalorie wieczorem lub w nocy dodatkowymi porcjami jedzenia. Sport jest jak najbardziej wskazany dla poprawienia figury lub przyspieszenia metabolizmu, ale bez zmiany przyzwyczajeń dietetycznych efekt zazwyczaj jest mizerny.

Lepiej więc ćwiczyć czy mniej jeść?
Zdecydowanie najlepiej jest ćwiczyć i mniej jeść. Na początku nie stawiajcie sobie poprzeczki zbyt wysoko. Trzy-cztery razy w tygodniu poćwiczcie po pół godziny. Stopniowo ćwiczcie coraz więcej. Nie głódźcie się, ale również nie objadajcie deserami czy przekąskami, tłumacząc to gorszym dniem. Spróbujcie zastąpić ciastka owocami, najlepiej jabłkami, a inne słodkości gorzką czekoladą.

Może jeść desery typu light?
Absolutnie nie polecam niczego co jest light czy dietetyczne. Marketingowcy prześcigają się w pomysłach dotyczących nazewnictwa produktów, które mają nas cudownie odchudzić. Tymczasem nie dość, że wydajemy na nie krocie, to pochłaniamy ich więcej, ponieważ sami się rozgrzeszamy. To jest dietetyczne, nie tuczy – więc mogę zjeść trzy opakowania. Nie, lepiej ograniczać i kontrolować normalną zdrową żywność, unikać tłuszczów zwierzęcych oraz cukrów prostych.

Co jeść, kiedy jesteśmy „nocnymi markami” i nie możemy zasnąć głodni?
Długie noce nie sprzyjają odchudzaniu. Powinniśmy zjadać małą porcję na trzy godziny przed snem. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszyscy mamy ten komfort i możemy sobie pozwolić na regularny siedmio- czy chociaż sześciogodzinny sen. Powinniśmy dążyć do tego, żeby nie myśleć przed samym snem, czy dziecko odrobiło lekcje, kiedy spłacić ratę kredytu czy o materiałach na kolejne spotkanie. Kiedy osiągniemy wewnętrzną harmonię, będzie nam łatwiej odpocząć, a to z kolei pomoże nam wyregulować gospodarkę metaboliczną i walczyć z genetycznymi skłonnościami do tycia.

O której powinniśmy się kłaść spać?
Najważniejsze, żeby spać przynajmniej sześć godzin dziennie. Druga sprawa to znalezienie godziny, w której robimy się senni i szybko zaśniemy. Jeśli faktycznie zależy nam na schudnięciu i szybkiej regeneracji po ćwiczeniach fizycznych, powinniśmy dążyć do tego, żeby spać około siedmiu godzin dziennie.

Kiedy znaleźć czas na spotkania z przyjaciółmi?
Może niektórych zaskoczę, ale przyjaciele mogą zrujnować nasze starania o piękną sylwetkę. Jak zachowujemy się w grupie? Czy na spotkaniu przestrzegamy swoich celów związanych z dietą? Raczej o to trudno. Zazwyczaj jemy to co znajomi. Badania dowodzą, że posiadanie otyłego przyjaciela zwiększa naszą szansę na otyłość o połowę.

Czyli w czasie diety zamykamy się w domu i z nikim nie spotykamy?
Absolutnie nie. Chodzi raczej o to, żeby mając puszyste towarzystwo, motywować się nawzajem. Nie idźcie razem na piwo, tylko pobiegać w parku. Możecie się wybrać wspólnie na siłownię, albo do Spa, które oferuje takie zabiegi, gdzie można przyjść we dwoje, a nawet w pięcioro, relaksować się, a przy tym chudnąć. Kluczem do sukcesu nie jest czasowe odchudzanie się, tylko zmiana swego życia. To właśnie jest ideą targów. Nasi eksperci doradzą od czego zacząć i jak zachować się w momentach, kiedy pokus jest najwięcej, czyli np. podczas urlopu.

Kiedy włożymy bikini, czy nasze ciało jest w stanie dostosować się do nowej sytuacji, kiedy ważymy np. 30 kg mniej?
Często przychodzą do mnie panie, które odchudzając się, nie wzięły pod uwagę, że ich ciało nie jest w stanie przystosować się do nowej wagi. Uda czy brzuch po zrzuceniu tych 30 kilogramów często wyglądają nieestetycznie. Kobiety, ale mężczyźni również, nie potrafią sobie poradzić z nadmiarem skóry. Dlatego niezwykle ważne jest, aby przy tak intensywnym odchudzaniu ćwiczyć i wspomagać się nie tylko kremami ujędrniającymi, ale także zabiegami.

Dziękuję za rozmowę

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE