Jak podaje płocka policja, zgłoszenie wpłynęło w poniedziałek, 28 grudnia, po godzinie 9.
- Otrzymaliśmy informację o możliwym materiale wybuchowego pod pojazdem. Wpłynęła ona od jego właściciela - mówiła Marta Lewandowska, oficer prasowy płockiej policji. - Na miejscu pracowali policyjni pirotechnicy wraz z psem wyszkolonym do poszukiwania materiałów wybuchowych - dodaje.
Mundurowi, w trosce o bezpieczeństwo płocczan zabezpieczyli teren. Na szczęście informacja okazała się fałszywa.
- Nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych - podała Lewandowska. - Policjanci będą teraz ustalać autora tego żartu - zapewnia w rozmowie z nami.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.