Tak wyjątkowo jeszcze płockie molo nie wyglądało. Tuż przy kawiarni stanął długi stół nakryty na biało, nad nim zawisły girlandy z lampek. Zdjęcia do filmu „Kochaj” miały zacząć się tuż po zmroku. Wcześniej część ekipy filmowej spotkała się z dziennikarzami z płockich i ogólnokrajowych mediów, aby zdradzić kilka sekretów z produkcji.
Zapowiada się na wyjątkowo feministyczny film, jak twierdziła aktorka Olga Bołądź. W rolach głównych w „Kochaj” niemal same kobiety, grające cztery przyjaciółki: Roma Gąsiorowska, Magdalena Lamparska, Aleksandra Popławska i właśnie Olga Bołądź. Na konferencji towarzyszył im producent Paweł Pluciński, operator Bogumił Godfrejów, planująca aż dwa filmowe wesela Katarzyna Gajek oraz reżyserka Marta Plucińska (wyprodukowała m. in. film „Cześć, Tereska” i „Mój rower”). Co do reszty ról, to w obsadzie znalazła się również nieobecna na molo Małgorzata Kożuchowska jako zaradna kobieta biznesu. Partnerować paniom ma Piotr Machalica.
Widzów czeka stopniowe odejście od dramatu w stronę komedii wraz z rozgrywającą się historią o dojrzewaniu czterech skrajnie różnych kobiet. Grająca Ankę Roma Gąsiorowska nawet żartowała, że każdy chciałby być taki, jak jej filmowa postać, spontaniczny i szalony, realizujący swoje pasje. - To prawdziwa artystka – skwitowała. Kolejna z przyjaciółek, Oliwia pracuje jako dziennikarka. – W pracy rozprawia się z prezydentami i premierami, z ludźmi ze szczytów władzy. Pozostaje jednak bardzo cięta na mężczyzn, przez co sprawia wrażenie oschlej i nieprzejednanej. Ale może zmięknie, zobaczymy – pozostawiła nieco wszystkich zaciekawić Aleksandra Popławska. Trzecia z tego grona, Weronika (w tej roli Magdalena Lamparska) pracuje jako matka na pełnych obrotach. Olga Bołądź przyznała tylko, że jest chyba najmniej dojrzała z całej czwórki. Pochwaliła za to pracę w sympatycznym gronie. – Zwykle nie zakładam takich kreacji – tu „puściła oczko” do kostiumografki, która przygotowała dla niej spódnicę z tiulu i kwieciste glany.
Wiceprezydent Roman Siemiątkowski nie tylko przypomniał, że nie jest to pierwszy film kręcony w Płocku, bo wszyscy mają w pamięci „Stawkę większa niż życie”, ale postanowił się także pochwalić filmowym doświadczeniem zdobytym na planie „Daleko od szosy”. Wystąpił w nim jako statysta, niestety miał pecha. – Ujęcia wycięto, co uważam za sporą stratę dla kinematografii – skomentował. Wierzy, że „Kochaj” okaże się dobrą inwestycją i odpowiednio wypromuje Płock.
Każdy króciutko opowiadał o swojej roli na planie zdjęciowym. I tak Paweł Pluciński stwierdził, że nie jest to prosta produkcja, tylko wymagająca sporej artystycznej atencji, a debiutująca w roli ekranowego kostiumografa Magdalena Arłukiewicz, na ogół zajmująca się kreacjami teatralnymi, konsultowała swoje pomysły z reżyserką przez pół roku. Takich debiutantów znajdziemy więcej. Jak się okazało Bogumił Godfrejów jeszcze nigdy nie pracował na planie komedii, pomimo wielu innych produkcji w dorobku (w tym na planie etiudy „Męska sprawa” Sławomira Fabickiego, nominowanej do Oscara w kategorii filmów krótkometrażowych w 2002 roku). Dla niego to powrót w do kraju po siedmioletnim podróżowaniu po świecie.
– W moim fachu nie ma mowy o żadnych dublach – śmiała się z kolei Katarzyna Gajek, zajmująca się organizacją ślubów i wesel. – Liczę na fajne efekty – tym bardziej, że w „Kochaj” zaplanowano aż dwie uroczystości weselne. – Akurat ta rozgrywająca się na molo akurat będzie szczęśliwa – zapowiedziała reżyserka filmu. – Nawet nieco hipsterska.
Nakręcono już wszystkie sceny w Warszawie. W Płocku ekipa ma już za sobą trzy dni zdjęciowe. Praca wciąż wre, zakończy się w sobotę, 5 września. Liczą się przede wszystkim wybrane plenery, co ma stanowić wymiar promocyjny, za który miasto zapłaciło 200 tys. zł. Oprócz mocno zachwalanego molo z przepięknie udekorowanym stołem, do którego zasiądą wybrani na castingu statyści, w tle pojawi się skrzyżowanie z jedną z galerii na Podolszycach, ulice w centrum, Green Hotel, budynek Centrum Usług Korporacyjnych w Płockim Parku Przemysłowo-Technologicznym, czy sztandarowa wizytówka miasta, jaką jest Wzgórze Tumskie. Po Wiśle będą pomykały motorówki. Ponadto część zdjęć planują nakręcić z helikoptera. Joanna Olejnik wspomniała o scenie z udziałem kilkunastu płockich motocyklistów. – Podobno potrwa minutę i 40 sekund, a kręciliśmy przez pół dnia – opowiadała.
Na premierę jeszcze poczekamy. Warszawską zaplanowano na Dzień Kobiet w 2016 roku. W Płocku odbędzie się najprawdopodobniej z jedno- lub dwudniowym poślizgiem.
Fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock, Szymon Łabiński / Portal Płock
Więcej zdjęć w naszej galerii: