To jeszcze szczeniak, a życie doświadczyło go już mocno. Poprzedniemu właścicielowi został odebrany i powoli na nowo uczy się kontaktu z ludźmi.
Jedynym, co znał w poprzednim domu Krecik była dziurawa buda i puste garnki. Jakimś cudem szczeniak przetrwał mrozy, ale kilka dni temu inspektorzy z płockiego oddziału fundacji OTOZ Animals wraz z policją odebrali psa jego poprzedniemu właścicielowi. W chwili interwencji inspektorów, Krecik chował się w kącie swojej budy i nie pozwalał wyciągnąć - tak bał się człowieka. Kiedy wreszcie udało się wyciągnąć go na zewnątrz, okazało się jaki jest wychudzony.
- Lekarz weterynarii stwierdził wychudzenie, wyczuwalne kości miednicy, żeber oraz kręgosłupa, niedźwiedzie łapy spowodowane najprawdopodobniej długotrwała dietą niedoborową, skórę z łojotokiem suchym, nużycę, pchły, w badaniach krwi anemię nieznacznego stopnia, podwyższone próby wątrobowe spowodowane najprawdopodobniej długotrwałym niedożywieniem - opisują inspektorzy.
Przez pierwsze trzy godziny w tymczasowym domu bał się wyjść z transportera. Krecik powoli wraca jednak do normalności - coraz mniej boi się ludzi i wychodzi nawet na dłuższe spacery i nawet zaczepia inne zwierzaki. Nie może jednak dłużej zostać w domu tymczasowym i szuka tego na stałe, choć formalnie nie może być jeszcze adoptowany. Inspektorzy chcą, aby poprzedni właściciel zrzekł się praw do Krecika, ale nie mogli go zastać w domu.
Potrzebne są jednak pieniądze na dalsze leczenie Krecika oraz kastrację. Więcej informacji można uzyskać pod nr telefonu 608 734 136.
Dane do przelewu:
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt ANIMALS
Inspektorat w Płocku
ul. Płoskiego 1/1 m 38
09-400 Płock
Pekao S.A.: 76 1240 3174 1111 0010 7758 9201
Kod BIC (Swift): PKOPPLPW
w tytule: Krecik