Podejrzenie o aferę korupcyjną na płockiej Politechnice prowokuje do pytań o to, czy łapówki za lepsze oceny z kolokwiów czy egzaminów to w płockich uczelniach zjawisko marginalne? W opinii naszych rozmówców - raczej tak.
Chodzi o sprawę afery łapówkarskiej ujawnioną wczoraj przez płocką „Gazetę Wyborczą”. Rzeczniczka płockiej prokuratury potwierdziła w rozmowie z nami, że 26 marca prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie korupcji, a 17 kwietnia postawiła starszemu wykładowcy płockiej filii Politechniki Warszawskiej 32 zarzuty dotyczące przyjęcia korzyści majątkowych. Na podstawie zgromadzonych dowodów (głównie zeznań ok. 20 świadków) uznano, że nauczyciel akademicki podczas prywatnych korepetycji 32 razy przyjmował od swoich studentów sumę w wysokości od 100 do 300 zł w zamian za podniesienie punktacji za kolokwia, których zaliczenie umożliwiało przystąpienie do egzaminu. Co istotne, powyższe zarzuty dotyczą tylko 2010 roku. A - jak zastrzega prokurator Iwona Śmigielska-Kowalska - sprawa ma charakter rozwojowy, dlatego prokuratura na tym etapie nie chce ujawniać szczegółów, łącznie z tym, kto złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Wiadomo, że wciąż przesłuchiwani są kolejni świadkowie, a śledczy badają m.in., czy 2010 r. był jedynym okresem, w którym łapówkarski proceder miał miejsce. Niewykluczone, że w związku z tym prokurator zdecyduje się na przesłuchanie nawet kilkuset kolejnych osób.
Co grozi wykładowcy? Zgodnie z art. 228 kodeksu karnego, kto w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Co do zasady, taki sam wymiar kary jest przewidziany dla tego, kto daje łapówkę. Czyli w tym wypadku - studenta. Ale z drugiej strony - jak podkreśla prokurator Śmigielska-Kowalska - karze nie podlega ten, kto choć wręczył łapówkę funkcjonariuszowi publicznemu, ujawnił ten fakt i współpracował z organami ścigania w zakresie ujawnienia istotnych okoliczności przestępstwa.
Ciekawe są reakcje na to wydarzenie. Jedni są w szoku, że taka sytuacja w ogóle zaistniała, drudzy… że się wydała. Jedni pomstują na niegodziwość wykładowcy, inni podkreślają, że upada nie tylko etos nauczyciela akademickiego, ale również studenta. Bo skoro wykładowca 32 razy przyjął łapówkę, to nie ma wątpliwości: 32 studentów włączyło się czynnie w korupcyjny proceder. Oto komentarze kilku naszych rozmówców
Dr inż. Andrzej Dzięgielewski, wykładowca w płockiej filii Politechniki Warszawskiej: Jestem zszokowany, że taka sytuacja w ogóle zaistniała. Pod względem moralnym takie postępowanie jest niedopuszczalne, nieetyczny jest już moim zdaniem sam proceder kierowania studentów na prywatne korepetycje z przedmiotu, który się wykłada! Gdy ja byłem studentem (Politechnikę kończyłem w połowie lat 90.), nie słyszało się o takich przypadkach, potem, w trakcie pracy zawodowej, również nigdy nie dotarły do mnie sygnały na ten temat, a już na pewno nie o tej konkretnej sprawie. Wręcz przeciwnie - pamiętam, że gdy mojemu koledze podczas zaliczenia student zamiast rzetelnej wiedzy zaoferował 500 zł włożone między kartki indeksu, sprawa natychmiast została ujawniona i został on skreślony z listy studentów. Niestety, to kwestia mentalności, tak jak ze ściąganiem. Znajomy polski profesor, który wykłada w Stanach Zjednoczonych mówił mi ostatnio, że studentów amerykańskich nie trzeba pilnować, wręcz jest to dla nich ujma. Bo jeśli trafi się nawet ktoś, kto będzie próbował ściągać, decyzją sądu koleżeńskiego zostaje wydalony z uczelni. Może jestem idealistą, ale swoim studentom również staram się wpoić te zasady.
Dr inż. Paweł Podwójci, wykładowca w płockiej filii Politechniki Warszawskiej: Jeśli te doniesienia by się potwierdziły, byłoby mi zwyczajnie bardzo przykro, że takie zdarzenia w ogóle mają miejsce i nieważne, czy mowa o liceum, technikum, gimnazjum czy szkole wyższej. Chociaż oczywiście w tym wypadku byłoby mi przykro w dwójnasób, bo sprawa dotyczy mojej uczelni. Nie potrafię odpowiedzieć, czy takie zjawiska są marginalne, mam ogromną nadzieję, że tak. Zwłaszcza że nigdy nie spotkałem się ze strony swoich studentów z tego typu propozycją.
Mgr Michał Pankowski, wykładowca w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Płocku: Jestem zaskoczony samym faktem zaistnienia takiego procederu, bo nigdy nie dotarły do mnie żadne sygnały o tym, by w którejkolwiek z płockich uczelni, ani u nas, w PWSZ, ani na Politechnice miały miejsce zdarzenia o charakterze korupcyjnym. Oczywiście, czasami media donoszą o tego typu aferach i zdaję sobie sprawę, że pewnie gdzieś tam istnieją studenci, którzy w ten sposób chcą „ułatwić sobie życie”, ale nigdy nie spotkałem się z tym osobiście, namacalnie. Ani jako student naszej PWSZ czy UMK w Toruniu, ani jako nauczyciel akademicki. Ale- choć moim zdaniem mówimy tu o zjawisku marginalnym, a nie powszechnym -niestety takie sytuacje rzucają cień na całe środowisko naukowe.
Kamil, 35 lat, kończył płocką filię Politechniki Warszawskiej: Takie przypadki zdarzają się w wielu szkołach, nie są niczym nowym ani niczym szokującym. Mam tylko wrażenie, że kiedyś zjawiska korupcyjne czy korupcjogenne były bardziej… wysublimowane, mniej ordynarne. Studenci starszych roczników przekazywali młodszym, jak „radzić” sobie z danym wykładowcą, np. że wystarczyło kupić u pana profesora jego książkę albo pójść na korepetycje i egzamin był zdany. Nie wiem, na ile były to legendy, na ile prawda. Choć to może paradoksalnie zabrzmi, to najbardziej mnie dziwi, że tym razem korupcja wyszła na jaw. Bo niestety wielu studentom wygodniej jest kupić sobie ocenę w indeksie niż się porządnie nauczyć i czasami nie są zainteresowani, by ten proceder ukrócić.
Korupcja na Politechnice?Na razie 32 zarzuty
Opublikowano:
Autor: Małgorzata Rostowska
Przeczytaj również:
WiadomościPodejrzenie o aferę korupcyjną na płockiej Politechnice prowokuje do pytań o to, czy łapówki za lepsze oceny z kolokwiów czy egzaminów to w płockich uczelniach zjawisko marginalne? W opinii naszych rozmówców - raczej tak.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE