reklama

Koniec 13-letnich rozmów z mariawitami

Opublikowano:
Autor:

Koniec 13-letnich rozmów z mariawitami - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPrzez 13 ostatnich lat komisja mieszana ds. dialogu teologicznego pracowała nad przezwyciężeniem podziału między katolikami a mariawitami. Choć – jak mówią jej członkowie – efekt końcowy prac może się wydawać niedostateczny, bo mariawici wciąż nie wrócili na łono Kościoła, a nad założycielką ruchu nadal ciąży ekskomunika, to zdaniem biskupa płockiego odbyte spotkania były jednym z ważniejszych rozdziałów polskiego ekumenizmu.

Przez 13 ostatnich lat komisja mieszana ds. dialogu teologicznego pracowała nad przezwyciężeniem podziału między katolikami a mariawitami. Choć – jak mówią jej członkowie – efekt końcowy prac może się wydawać niedostateczny, bo mariawici wciąż nie wrócili na łono Kościoła katolickiego, a nad założycielką ruchu nadal ciąży ekskomunika, to zdaniem biskupa płockiego odbyte spotkania były jednym z ważniejszych rozdziałów polskiego ekumenizmu.

Z inicjatywy nieżyjących już biskupa płockiego Zygmunta Kamińskiego i biskupa naczelnego Kościoła Starokatolickiego Mariawitów M. Tymoteusza Kowalskiego w 1997 r. powołano Komisję mieszaną ds. dialogu teologicznego między Kościołem Rzymskokatolickim i Kościołem Starokatolickim Mariawitów. Podczas odbywających się dwa razy w roku spotkań komisja prowadziła rozmowy na sporne kwestie. - Ponadto przez ostatnie 13 lat właściwie bez przerwy prowadzono badania archiwalne, tłumaczono teksty łacińskie, wypracowywano stanowiska, inspirowano i odbywano nabożeństwa ekumeniczne – podkreślają biskupi katoliccy i mariawiccy.

Jak informuje płocka Kuria, w ostatnim, 26. spotkaniu wzięli udział m.in.: ze strony mariawitów - bp M. Ludwik Jabłoński, biskup naczelny Kościoła Starokatolickiego Mariawitów i teologowie mariawiccy - ks. M. Karol Bibi i ks. mgr M. Grzegorz Dróżdż, ze strony katolików - biskup prof. dr hab. Bronisław Dembowski (współprzewodniczący komisji), biskup płocki Piotr Libera oraz teologowie katoliccy: ks. prof. dr hab. Henryk Seweryniak i ks. prof. dr hab. Ireneusz Mroczkowski.

W piśmie podsumowującym ostatnie, 26. spotkanie komisji, bp Dembowski i bp Jabłoński wyjaśniają główne cele prac powołanej w 1997 r. komisji. Po pierwsze, starano się poznać naukę obu wyznań w takich kwestiach jak na przykład rozumienie objawień prywatnych, prymat papieski, zagadnienie odpustów itd., po drugie – dokonać analizy teologicznej pism założycielki mariawitów Marii Franciszki Kozłowskiej, i po trzecie – zbadać genezę ruchu mariawickiego na podstawie dokumentów przechowywanych w archiwach Kongregacji Nauki Wiary.

Efektem prac komisji są dwa dokumenty podsumowujące badania: „Dwustronna refleksja o treściach podstawowych pism Matki Marii Franciszki Kozłowskiej dotyczących Dzieła Wielkiego Miłosierdzia” oraz „Ze źródeł kwestii mariawickiej. Nieznane dokumenty z lat 1903-1906”. „Dwustronna refleksja…” jest zdaniem bp katolickiego Bronisława Dembowskiego - pierwszą próba rozmowy katolików z mariawitami nad temat treści zeszytów i listów, zawierających zdaniem mariawitów objawienia Matki Marii Franciszki Kozłowskiej.

Biskup Dembowski podkreśla, że w toku prac komisji mariawici wyraźnie podkreślili: „Objawienia Dzieła Miłosierdzia Bożego nie są składową częścią naszej doktryny. Naszą doktryną jest doktryna Kościoła Powszechnego, wyrażona w uchwałach doktrynalnych pierwszych siedmiu soborów powszechnych, czego daliśmy wyraz w deklaracji złożonej w czasie obrad naszej Komisji w październiku 1998 roku. Kościół nasz opiera naukę swoją na objawieniach naszej świętej Założycielki, traktując je jako wskazówki do praktycznego stosowania tej doktryny w dzisiejszych czasach, które uważamy za przełom epok kulturowych. Są te objawienia impulsem do badania i stosowania doktryny, lecz same nie stanowią stwierdzeń doktrynalnych”.

Mimo to, strona rzymskokatolicka nie widzi szans na zdjęcie ciążącej od 1906 r. na założycielce ruchu mariawickiego ekskomuniki. - Z powodu niektórych treści tych objawień, a przede wszystkim z racji tego, że Matka Maria Franciszka Kozłowska nie potrafiła naszym zdaniem przejść „próby posłuszeństwa”, nie uznaliśmy za możliwe podjęcie starań o uznanie ekskomuniki z 1906 roku za nieważną – pisze bp Dembowski. - Podkreślamy jednak, że ekskomunika ta nie dotyczy obecnie żyjących mariawitów.

Drugi dokument będący efektem prac komisji - „Ze źródeł kwestii mariawickiej” zawiera najstarsze, często nieznane dotąd badaczom, dokumenty zachowane w watykańskim Archiwum Kongregacji Nauki Wiary oraz w Archiwum bpa Adolfa Piotra Szelążka. Wniosek o zbadanie tych materiałów złożyła już w 1998 r. strona mariawicka, a dzięki osobistemu zaangażowaniu m.in. prymasa Polski kard. Józefa Glempa i kard. Josepha Ratzingera, ówczesnego Prefekta Kongregacji Nauki Wiary wniosek ten udało się zrealizować.

- Dla kogoś z zewnątrz rezultat naszej pracy ekumenicznej może wydawać się niedostateczny: katolicy „nie wycofali” ekskomunik z 1906 roku, mariawici nie wrócili na łono Kościoła, z którego wyszli – stwierdzili na zakończenie obrad członkowie komisji. - My jednak jesteśmy przekonani, że stało się coś ważnego: spotykaliśmy się, modliliśmy się, rozmawialiśmy i spieraliśmy jak bracia. Wierzymy też, że nasz dialog będzie kontynuowany, choć już w innej formie, i że dojdzie do powołania Komisji Dwustronnej, złożonej z przedstawicieli władz naszych Kościołów. Wierzymy wreszcie i wspólnie wyznajemy, że pojednanie, gdy nastąpi, nie będzie tylko naszym ludzkim dziełem, lecz przede wszystkim dziełem Ducha Świętego.

Jeden z ważniejszych rozdziałów w historii polskiego ekumenizmu widzi w obradach komisji biskup płocki Piotr Libera. - Dobrze, że ten rozdział kiedyś otworzono. Kto bowiem miał się zajmować dialogiem katolicko-mariawickim, jak nie Kościół w Polsce, gdzie ten ruch się zrodził? Kto miał stawiać te ważne pytania, które wy sobie stawialiście i odpowiadać na nie, jak nie my, polscy chrześcijanie? – mówił bp płocki we Włocławku podczas spotkania kończącego prace komisji. -To wszystko nie było łatwe i nie będzie także łatwe w przyszłości, ale czy nie daliście w ten sposób świadectwa, że „warto rozmawiać”, że „można rozmawiać” i ludziom Ewangelii inaczej nie wolno.

Biskup płocki przypomniał, że miał okazję obserwować prace komisji najpierw jako sekretarz generalny KEP, potem już jako ordynariusz diecezji płockiej. - I byłem zbudowany czymś, co nazwałbym „metodologią dialogu”, którą przyjęliście: nie śpieszyć się, nie chcieć rozwiązywać od razu wszystkiego, zająć się konkretami, przeszukać dobrze archiwa, bo innej okazji być może nie będzie, pamiętać przy tym o prawdziwym spotkaniu (choćby przy dobrym obiedzie), przez który wyraża się szacunek dla partnera, i o modlitwie, przez którą stwarza się przestrzeń działania dla Ducha Świętego – chwalił bp Libera. - Potem już jako Biskup Płocki – odwołując się do tej Waszej „metodologii dialogu” – szukałem i szukam sposobności dobrych spotkań oraz uczenia wiernych wzajemnego szacunku w naszym „poranionym mieście”. Tak, Płock jest poraniony przez te – daj Boże – minione lata uporu, nienawiści i oskarżeń. To dlatego co roku, podczas tygodnia modlitw o jedność chrześcijan, idę do katedry mariawickiej, klękam przed Najświętszym Sakramentem, mówię homilię na Mszy odprawianej przez biskupa Ludwika, śpiewam z Wami kolędy na agapie. Idę, żeby te rany szybciej się goiły. To dlatego również, gdy wyruszamy do Pani Skępskiej w naszej błagalno-pokutnej pielgrzymce, zatrzymujemy się przed tą samą katedrą, klękamy i mówimy: Niechaj będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament…”.

oprac. MR, na podst. materiałów prasowych Kurii Płockiej


Fot. MR

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE