Na ulicach Płocka można od wczoraj zobaczyć pierwszy piętrowy autobus - na razie to tylko próby, ale jeśli się sprawdzi, jeszcze w tym roku Komunikacja Miejska planuje kupić trzy piętrobusy. Będą jeździć na najbardziej oblężonych trasach.
Nowiutki piętrobus pojawił się na płockich ulicach już wczoraj, ale w swój pierwszy prawdziwy kurs wyruszył dziś z samego rana. Naszemu czytelnikowi udało się zrobić mu zdjęcie dziś rano. Komunikacja Miejska potwierdza, że przez cały tydzień będzie woził pasażerów linii nr 19, głównie w godzinach szczytu. Na razie - na próbę. Bo - jak dowiedzieliśmy się w Komunikacji Miejskiej, jeśli okażą się potrzebne, spółka rozważa zakup dwupiętrowych autobusów. - Mimo że takie autobusy są droższe niż zwykłe, "jednopiętrowe", ostatecznie ich zakup bardzo się opłaca pod względem finansowym - przekonują w spółce.
Krótko mówiąc - nie trzeba wysyłać dwóch autobusów, spalających dwa razy tyle, z dwoma kierowcami, którym trzeba zapłacić, po pasażerów jedzie jeden autobus, z jednym kierowcą. W jednym pietrobusie mieści się od 60 do 80 pasażerów To spora oszczędność. Dlatego w planach spółki jest zakup trzech takich autobusów jeszcze w tym roku. Jeden piętrowiec to koszt ok. 1,5 mln zł, ale lwia część pochodziłaby z unijnego dofinansowania. Gdyby i w przyszłym roku udało się zdobyć dotację z Unii, w 2015 r. tabor powiększyłby się jeszcze o jeden, dwa takie autobusy. W spółce szacują, że gdyby pięć piętrobusów jeździło po Płocku udałoby się zaoszczędzić nawet kilkanaście tys. zł rocznie.
Przywodzące na myśl londyńską komunikację autobusy nie są już w Polsce taką rzadkością jak jeszcze kilka lat temu. Prezes KM przyznaje, że zainspirował go przykład innych miast - piętrobusy jeżdżą m.in. po ulicach stolicy, ale także m.in. w Radomiu.
Na razie możemy do woli testować nowy pojazd. Kieruje nim kierowca z firmy produkującej piętrobusy, bo choć pod względem techniki jazdy nie ma specjalnej różnicy między prowadzeniem zwykłego autobusu, do pokonania jest bariera psychologiczna związana z pietrem "nad głową". Autobus jest oczywiście niskopodłogowy tuż za kabiną kierowcy są schodki prowadzące na górę. Jak we wszystkich nowoczesnych autobusach, w piętrobusie jest klimatyzacja i monitoring.
Na których trasach i w jakich godzinach powinny Waszym zdaniem jeździć piętrobusy?
Czekamy na Wasze opinie, choć przyznajemy bez bicia - piętrobusy to - jak odkryła część naszych czytelników - primaarpilisowy żart:) Szkoda, prawda?
Nowiutki piętrobus pojawił się na płockich ulicach już wczoraj, ale w swój pierwszy prawdziwy kurs wyruszył dziś z samego rana. Naszemu czytelnikowi udało się zrobić mu zdjęcie dziś rano. Komunikacja Miejska potwierdza, że przez cały tydzień będzie woził pasażerów linii nr 19, głównie w godzinach szczytu. Na razie - na próbę. Bo - jak dowiedzieliśmy się w Komunikacji Miejskiej, jeśli okażą się potrzebne, spółka rozważa zakup dwupiętrowych autobusów. - Mimo że takie autobusy są droższe niż zwykłe, "jednopiętrowe", ostatecznie ich zakup bardzo się opłaca pod względem finansowym - przekonują w spółce.
Krótko mówiąc - nie trzeba wysyłać dwóch autobusów, spalających dwa razy tyle, z dwoma kierowcami, którym trzeba zapłacić, po pasażerów jedzie jeden autobus, z jednym kierowcą. W jednym pietrobusie mieści się od 60 do 80 pasażerów To spora oszczędność. Dlatego w planach spółki jest zakup trzech takich autobusów jeszcze w tym roku. Jeden piętrowiec to koszt ok. 1,5 mln zł, ale lwia część pochodziłaby z unijnego dofinansowania. Gdyby i w przyszłym roku udało się zdobyć dotację z Unii, w 2015 r. tabor powiększyłby się jeszcze o jeden, dwa takie autobusy. W spółce szacują, że gdyby pięć piętrobusów jeździło po Płocku udałoby się zaoszczędzić nawet kilkanaście tys. zł rocznie.
Przywodzące na myśl londyńską komunikację autobusy nie są już w Polsce taką rzadkością jak jeszcze kilka lat temu. Prezes KM przyznaje, że zainspirował go przykład innych miast - piętrobusy jeżdżą m.in. po ulicach stolicy, ale także m.in. w Radomiu.
Na razie możemy do woli testować nowy pojazd. Kieruje nim kierowca z firmy produkującej piętrobusy, bo choć pod względem techniki jazdy nie ma specjalnej różnicy między prowadzeniem zwykłego autobusu, do pokonania jest bariera psychologiczna związana z pietrem "nad głową". Autobus jest oczywiście niskopodłogowy tuż za kabiną kierowcy są schodki prowadzące na górę. Jak we wszystkich nowoczesnych autobusach, w piętrobusie jest klimatyzacja i monitoring.
Na których trasach i w jakich godzinach powinny Waszym zdaniem jeździć piętrobusy?
Czekamy na Wasze opinie, choć przyznajemy bez bicia - piętrobusy to - jak odkryła część naszych czytelników - primaarpilisowy żart:) Szkoda, prawda?
