Pijani kierowcy to nadal jedno z największych zagrożeń na polskich drogach. Niestety, apele policji trafiają w próżnię. Zatrzymany wczoraj w Wyszogrodzie kierowca miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
Co roku na polskich drogach dochodzi do kilkudziesięciu tysięcy wypadków, a wiele z nich powodują pijani kierowcy. Tylko w 2019 roku na Mazowszu nietrzeźwi kierowcy spowodowali 339 wypadków, w których zginęło 56 osób. Niestety, nadal wielu kierowców wsiada za kierownicę po spożyciu alkoholu.
Być może tym razem udało się uniknąć tragedii, a to dzięki zdecydowanej reakcji jednego z mieszkańców. Świadek zauważył na ulicach gminy Wyszogrodu pojazd, którego sposób poruszania wskazywał na to, że kierowca jest pijany. Natychmiast powiadomił służby.
- Na miejscu szybko zjawili się policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego płockiej komendy, którzy zatrzymali kierującego. Badanie policyjnym alkomatem wykazało u 35-latka ponad trzy promile alkoholu w organizmie. I jak by tego było mało, kierował fordem pomimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów - mówi mł. asp. Marta Lewandowska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Nietrzeźwy kierowca noc spędził w policyjnym areszcie. Kiedy wytrzeźwieje, usłyszy zarzuty. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, a za złamanie sądowego orzeczenia o zakazie prowadzenia pojazdów od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.