Było to wydarzenie w ramach AlterStacji. Bilety rozeszły się już dawno, a koncert trwał prawie dwie i pół godziny.
Twórcy utworów takich jak „Za mało czasu”, „Dwa ognie”, „Czerwona sukienka”, „Jestem w niebie” od 2000 roku wydali 10 płyt utrzymanych w stylistyce około hiphopowej. Zasłynęli w polskim hip-hopie wprowadzając eklektyczne brzmienia i pełne poczucia humoru i charakterystycznej melancholii teksty, nawiązując swego czasu do klimatów Native Tongues.
Od tamtego momentu do dzisiaj, bracia stale eksperymentują, starając się jednak, by wszystkie ich wynalazki łączył jeden składnik – wysoka jakość i zaangażowanie. I zostało to docenione podczas udanego, sobotniego koncertu.
- Ich ostatni album, „Ballady i Protesty” to mocny powrót do korzeni muzycznej podróży zespołu - do lat 90., w których rozwijała się tak zwana muzyka miasta - hip - hop czy elektronika. To sentymentalna opowieść o brzmieniach, które były inspiracją i wskazały drogę poszukiwań. Ale przede wszystkim to płyta sprzeciwu. Pełna niezgody na infantylną, agresywną, czarno-białą politykę, na omijanie w życiu publicznym tak ważnych tematów jak prawa człowieka czy zmiany klimatyczne - pisze organizator koncertu.
Obejrzyjcie zdjęcia Tomasza Miecznika z imprezy w sali POKiSu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.