46-letnia Iza, kolejna uczestniczka "Wiosennych Metamorfoz" organizowanych przez Galerię Mazovia to prawdziwy wulkan energii. Choć, jak sama twierdzi, rodzaj pracy jaki wykonuje skłania ją do tradycyjnego ubioru, nie ukrywała, że tym razem chciałaby zaszaleć.
- Chciałabym przede wszystkim wyglądać wyraziście i oczekuję, że powiecie mi co mam ze sobą zrobić, żebym była ładniejsza - zaśmiała się uczestniczka.
Jako, iż nasza ekipa tylko czekała na podobne wyzwania, deklaracja została przyjęta z entuzjazmem.
- W takim razie wyciągnę Cię dzisiaj z twojej strefy komfortu i dress-code'u, w której jesteś na co dzień. Pamiętaj jednak, że zależy mi na tym, żebyś wciąż mówiła mi co ci się podoba, co lubisz. Chcę, żeby ubrania, z którymi dzisiaj wyjdziesz nie były przebraniem, a czymś naprawdę Twoim - mówiła stylistka Anna Deperas-Lipińska.
Konkurs był dla Izy idealną okazją, aby przełamać swoje bariery, porzucić monotonię i na sam początek wiosny otworzyć się na kolory. Jedyny, który bardzo chciała zachować, to naturalny kolor włosów, które nigdy nie były farbowane!
- W końcu, po 16 latach udało mi się je zapuścić. Dzieci, jak i moi znajomi mówią, że wyglądam dzięki temu młodziej. Właśnie dlatego zależałoby mi na tym, by pozostać zarówno przy tej długości, jak i przy moim kolorze - wyjaśniła.
Fryzjer wysłuchał tych próśb i bez wprowadzania drastycznych zmian, zdecydował się wyłącznie na ułożenie fryzury.
Pierwszych kolorów dodał Izie makijaż wykonany przez wizażystki z Sephory. Podczas konsultacji wspomniała o fuksji, która ostatnio wdarła się w jej łaski. To właśnie ten kolor wybrały, aby podkreślił usta i uśmiech uczestniczki. Porady oraz podarunki makijażystek zdecydowanie wyznaczyły również kierunek, w którym może podążać we własnej przygodzie z make-upem.
Na sam koniec przyszła pora na zakupy. Anna Deperas-Lipińska, zgodnie z prośbami uczestniczki, zerwała z biurowym dress-codem. Iza zyskała brązowy T-shirt z napisem, pudrowo różówą marynarkę oraz zwiewne beżowe spodnie. Każdy element garderoby pochodził z H&M, a po "Wiosennych Metamorfozach" stał się własnością Izabeli. Stylizację dopełniła również torebka, którą uczestniczka dostała od firmy Wittchen.
Efekt? Zdecydowanie powyżej oczekiwań!
- Rewelacja, nie spodziewałam się tak spektakularnej przemiany. Myślałam, że zakończymy na krótkiej poradzie, ewentualnie delikatnym makijażu, tymczasem dostałam "full wypas" - od butów, aż po włosy - skomentowała uczestniczka.
Jak udało się go uzyskać? Zobaczcie sami!
