Występowali z Philharmonic Chamber Orchestra ze Lwowa, Sinfonia Cracvia. Sinfonia Baltica, Filharmonią Pomorską, Filharmonią w Guadalajara. W piątek zagrali z Płocką Orkiestrą Symfoniczną. Góralska kapela Turnioki zaprezentowała w sali koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej swoje wersje popularnych kolęd, przygotowane przez siebie pastorałki oraz kilka znanych piosenek góralskich. Koncert zakończył się wielominutowymi owacjami i bisem.
Turnioki na muzycznym rynku działają już dwanaście lat. Mają na koncie liczne koncerty w kraju i za granicą. Na trasie ich muzycznych podróży znalazły się między innymi Guadalajara, Bombaj, Kalkuta, Delhi i Madras.
Za aranżację wszystkich utworów granych przez Turnioki odpowiada lider zespołu, gitarzysta Arkadiusz Wiech, który jest również autorem muzyki i tekstów pastorałek prezentowanych przed płocką publicznością. Wokalistka Anna Malacina nie tylko czarowała świetnym głosem, ale doskonale sprawdziła się jako współprowadząca koncert. Grający na flecie poprzecznym i saksofonie tenorowym Leszek Nowotarski oraz skrzypek Bartłomiej Marduła popisywali się solówkami godnymi najlepszych mistrzów jazzu klasycznego. Chociaż Turnioki nie odżegnują się od swoich ludowych korzeni, właśnie jazzowe improwizacje nadają ich muzyce specyficznego brzmienia.
Koncert z góralską kapelą był swoistym wyzwaniem dla płockich symfoników. Szczególnie dla sekcji smyczkowej. Wszak „góralska” gra na skrzypcach zdecydowanie różni się od „pańskiej". Nie tylko sposobem trzymania skrzypiec, ale i samą techniką gry, w której ruchy smyczka są zdecydowanie krótsze i bardziej „nerwowe”. Płoccy muzycy poradzili sobie jednak z góralskim graniem znakomicie, zbieraj za to w pełni zasłużone oklaski.
Turnioki na muzycznym rynku działają już dwanaście lat. Mają na koncie liczne koncerty w kraju i za granicą. Na trasie ich muzycznych podróży znalazły się między innymi Guadalajara, Bombaj, Kalkuta, Delhi i Madras.
Za aranżację wszystkich utworów granych przez Turnioki odpowiada lider zespołu, gitarzysta Arkadiusz Wiech, który jest również autorem muzyki i tekstów pastorałek prezentowanych przed płocką publicznością. Wokalistka Anna Malacina nie tylko czarowała świetnym głosem, ale doskonale sprawdziła się jako współprowadząca koncert. Grający na flecie poprzecznym i saksofonie tenorowym Leszek Nowotarski oraz skrzypek Bartłomiej Marduła popisywali się solówkami godnymi najlepszych mistrzów jazzu klasycznego. Chociaż Turnioki nie odżegnują się od swoich ludowych korzeni, właśnie jazzowe improwizacje nadają ich muzyce specyficznego brzmienia.
Koncert z góralską kapelą był swoistym wyzwaniem dla płockich symfoników. Szczególnie dla sekcji smyczkowej. Wszak „góralska” gra na skrzypcach zdecydowanie różni się od „pańskiej". Nie tylko sposobem trzymania skrzypiec, ale i samą techniką gry, w której ruchy smyczka są zdecydowanie krótsze i bardziej „nerwowe”. Płoccy muzycy poradzili sobie jednak z góralskim graniem znakomicie, zbieraj za to w pełni zasłużone oklaski.