reklama

Kity na 1 kwietnia. Co było prawdą?

Opublikowano:
Autor:

Kity na 1 kwietnia. Co było prawdą? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWczoraj wszystkie media kłamały jak z nut, zmyślając ile wlezie. My również uczyniliśmy zadość tej psotnej tradycji.

Wczoraj wszystkie media kłamały jak z nut, zmyślając ile wlezie. My również uczyniliśmy zadość tej psotnej tradycji.

Zwyczajowo 2 kwietnia to dzień odkręcania wszystkiego, co się dzień wcześniej naopowiadało, nazmyślało, nakręciło. Człowiekowi zawsze robi się trochę markotniej, gdy pomyśli, jak fajnie mogłoby być, gdyby podane dzień wcześniej informacje nie były zmyślone. Rokrocznie prym w nabieraniu czytelników, widzów i słuchaczy wiodą media, wymyślając niestworzone historie. Nie inaczej było wczoraj - furorę robiła „Gazeta Wrocławska”, która opublikowała listę produktów, których nie można kupić za 500 zł otrzymane w ramach rządowego programu. Radio Zet żartowało, ze w Polsce zostanie wprowadzona częściowa prohibicja i każdy, kto będzie chciał napić się wieczorem, będzie musiał wypełnić specjalną umowę i podać pełne dane osobowe, a także, że tegoroczne finały Ligi Mistrzów i Ligi Europy odbędą się w naszym kraju.

Prima aprilis świętował również Płock i to pełną parą. Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe pochwaliło się nowym śmigłowcem, księża z katedry odkryli poszukiwane od dziesiątek lat średniowieczne tunele. Wszystkich przebiło jednak płockie zoo, które uroczyście otworzyło... wyczekiwane od lat akwaria. Zwiedzający ekspozycję oglądali cenne gatunki z różnych akwenów wodnych - puszkę tuńczyka, szprotek i śledzi, a także korale i gąbki. Biskup płocki napisał na Twitterze, że „Pan Bóg miał duże poczucie humoru, stwarzając nas”.

My także zgodnie z tradycją próbowaliśmy wkręcić naszych czytelników, przekazując im informacje prawdopodobne, acz całkiem zmyślone. Najczujniejsi od razu pokrzyżowali nam szyki, bezlitośnie obnażając nasz primaaprilisowy żart w komentarzach, ale z uciechą stwierdzamy, że wiele osób dało się nabrać. Odebraliśmy nawet telefony od zaskoczonych czytelników. Przyznajemy bez bicia - dziełem naszej wyobraźni były plany reaktywacji zakładów dziewiarskich w Coteksie, a także wizualizacja nowego stadionu Wisły Płock i wszystko, co z nimi związane. No może poza tym, że kibice od lat czekają na nowy stadion. 

Jak co roku wybraliśmy też informację, która sama w sobie jest tak absurdalna, że wydaje się nieprawdziwa, a taką wcale nie jest. Tak było z sekundnikami, których zakazanie rozważa ministerstwo infrastruktury. Prawdziwą uciechą napawał nas fakt, że zdarzyli się czytelnicy, którzy uznali nasz tekst na ten temat za żart na 1 kwietnia. Niestety, to akurat była prawda.

Szczerze mówiąc, też wolelibyśmy, żeby niektóre z opisywanych przez nas zdarzenia można było tak po prostu odwołać. Żeby mieszkańcy się nie kłócili o plac na Radziwiu albo żeby tak lubiane przez nas sekundniki nie były na cenzurowanym.

Fot. otwarcie akwariów w zoo 1 kwietnia

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE