Kilogram makulatury to aż 75 litrów wody

Opublikowano:
Autor:

Kilogram makulatury to aż 75 litrów wody - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Dzięki akcji „Woda za makulaturę” udało się wybudować już trzy studnie w Sudanie Południowym. Kończą się prace przy kolejnych dwóch. Zebrane dotychczas pieniądze powinny wystarczyć na budowę jeszcze pięciu. W Płocku w akcję zaangażowała się parafia Św. Stanisława Kostki.

Dzięki akcji „Woda za makulaturę” udało się wybudować już trzy studnie w Sudanie Południowym. Kończą się prace przy kolejnych dwóch. Zebrane dotychczas pieniądze powinny wystarczyć na budowę jeszcze pięciu. W Płocku w akcję zaangażowała się parafia Św. Stanisława Kostki.

Trzy lata temu na płockiej Stanisławówce zainaugurowana została akcja zbierania makulatury. Uzyskane z jej sprzedaży pieniądze zostały przeznaczone na wsparcie płockiego misjonarza w Mongolii.

Doświadczenia z akcji pomocy dla Mongolii okazały się niezwykle przydatne, gdy Oddział Łódzki Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy rozpoczął pozyskiwanie środków na budowę studnie w Sudanie Południowym.

Akcja „Woda za makulaturę” rozpoczęła się w sierpniu 2010 roku od dwóch parafii w Łodzi. Już w grudniu dołączyła do nich także płocka Stanisławówka, która wspierając misjonarza w Mongolii, potrafiła zebrać miesięcznie 3-4 tony makulatury.

Pożytki z takiej akcji są nie do przecenienia. I nie zamykają się wyłącznie w sferze materialnej – przyznał ks. Kazimierz Kurek, salezjanin ze Stanisławówki podczas spotkania z misjonarzami pracującymi w Sudanie Południowym. – Dzięki temu jest systematyczną animację misyjną wielu rodzin, środowisk, instytucji i szkół. Wychowujemy naszych parafian do mądrego zagospodarowywania odpadów. Wzruszające jest angażowanie się najuboższych, którzy pragną mieć swój udział w wielkich projektach społecznych. Kilogram makulatury przyniesionej przez taką osobę porównać można z wdowim groszem.

Gośćmi spotkania w kawiarence parafialnej byli trzej misjonarze. Dwaj z nich – kombonianie Krzysztof Zębik oraz Guillermo Javiniaga Panatoja (Meksyk) od wielu lat związani są z pracą misyjną w Sudanie i Sudanie Południowym. Natomiast werbista Andrzej Dzida to neoprezbiter, który niedawno przyjął święcenia kapłańskie. I wybiera się na misje w Sudanie Południowym.

Spotkanie z nimi ks. Kazimierz Kurek rozpoczął od przeczytania fragmentu Pisma Świętego i przypomnienia słów z Ewangelii św. Mateusza „Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego, że jest uczniem, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody”.

Południowy Sudan, gdzie funkcjonują misje Kombonianów i Werbistów, to stosunkowo młode państwo, w dodatku zniszczone ciągłą wojną. Prawie cała ziemia pozostaje w rękach władz, liczących na jej sprzedaż firmom zajmującym się poszukiwaniem złóż naftowych. To właśnie ropa naftowa jest największym bogactwem tego kraju. Niestety, praktycznie całe zyski z jej sprzedaży idą na zbrojenia. Między innymi dlatego brakuje pieniędzy na budowę studni. A woda należy w Sudanie Południowym do dóbr pierwszej potrzeby.

Brak stałego dostępu do czystej wody zmusza plemiona zamieszkujące Sudan Południowy do prowadzenia na wpół koczowniczego trybu życia. Nie pozwala na zakładanie stałych osad, a co za tym idzie – w Sudanie Południowym brakuje szkół, w których najmłodsi mogliby pobierać edukację.

Organizatorzy akcji „Woda za makulaturę” wyliczyli, że jeden kilogram makulatury da się przeliczyć na 75 litrów pitnej wody w Sudanie Południowym. A więc ponad dziesięć siedmiolitrowych wiader.

W marcu tego roku na terenach zamieszkiwanych przez plemię Mundari stanęła pierwsza studnia. Od tego czasu powstały już trzy. Dwie z nich stanęły na terenie misji salezjańskich, jedna u kombonianów. Niebawem u kombonianów gotowa będzie kolejna studnia. – Wiele plemion prowadzi między sobą krwawe walki między sobą o dostęp do czystej wody – powiedział Krzysztof Zębik.

Ks. Kazimierz Kurek marzy o tym, aby w akcję „Woda za makulaturę” zaangażowały się kolejne płockie parafie. Podkreśla przy tym, że zachęcając do tego, nie wyciąga do nikogo ręki po pieniądze, ale chodzi mu raczej o błogosławieństwo i odrobinę wolnego placu, na którym dałoby się urządzić zbiórkę makulatury.

Czy pozostałe parafie z Płocka lub diecezji płockiej włączą się do akcji „Woda za makulaturę”? Nie wiążą się z tym praktycznie żadne koszty, a pożytki są tak wielkie, że aż trudne do oszacowania.

Fot. Tomasz Paszkiewicz

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE